Elektromontaż dostanie pieniądze
W piątek akcje Elektromontażu Warszawa podrożały o 14,17%. Ma to najprawdopodobniej związek z rosnącymi szansami na sprzedaż nieruchomości spółki. Jeśli transakcja się powiedzie, firma przetrwa.
Gwałtownym wzrostem notowań zakończył tydzień Elektromontaż Warszawa - o 14,17%, do 1,37 zł. Co spowodowało zwyżkę? - Nie sądzę, żeby była jakaś bezpośrednia przyczyna. W ostatnim czasie wahania kursu są dość częstym zjawiskiem - komentuje Ryszard Urban, dyrektor ds. produkcji i handlu Elektromontażu (przed ogłoszeniem upadłości przedsiębiorstwa z możliwością zawarcia układu pełnił funkcję dyrektora generalnego).
Są zlecenia, potrzeba pieniędzy
Niewykluczone że zwyżka ma związek z planowaną sprzedażą nieruchomości przez spółkę. Elektromontaż stara się pozbyć obiektów na warszawskim Mokotowie. Chodzi o dwie działki, na których znajduje się biurowiec (siedziba firmy) oraz inne budynki przemysłowe. Cena wywoławcza to 17 mln zł plus VAT.
Od sfinalizowania transakcji zależy dalsze istnienie Elektromontażu. Z pieniędzmi za nieruchomość spółka będzie mogła realizować układ z wierzycielami (propozycje układowe na razie pozostają tajemnicą) oraz kontynuować działalność operacyjną. - Nie mamy problemów ze zdobywaniem kontraktów. Podpisaliśmy właśnie jako członek konsorcjum umowę z Tramwajami Warszawskimi o wartości 3,7 mln zł. Na realizację zleceń musimy mieć jednak pieniądze - mówi dyrektor.
W końcu znaleźli się kupcy
Rozstrzygnięcie przetargu miało nastąpić w piątek. Spółka zdecydowała się jednak wydłużyć termin składania ofert do wtorku. Mogło to sugerować, że kupcy się nie zgłosili. Przypomnijmy, że spółce nie udało się zbyć obiektu w pierwszym przetargu po 21 mln zł plus VAT. Zdecydowała się więc obniżyć cenę wywoławczą o 4 mln zł. Dodatkowo, zobowiązała się do zwolnienia nieruchomości z obciążeń hipotecznych, których wartość przekracza łącznie 4 mln zł.
Zachęty były wystarczające. - Otrzymaliśmy cztery oferty - potwierdza R. Urban. - Zostaną jednak otwarte dopiero we wtorek - zastrzega. Niewykluczone jednak, że informacja o sporym zainteresowaniu nieruchomością i rosnącej szansie na jej sprzedaż dotarła na rynek już w piątek.
Od końca stycznia notowania spółki znajdują się w trendzie wzrostowym. Zbliżają się właśnie do szczytu z początku lutego (1,45 zł), który wyznacza opór. Po jego pokonaniu będzie można oczekiwać dalszej zwyżki. Jednak z uwagi na to, że Elektromontaż znajduje się w stanie upadłości, jego walory mają typowo spekulacyjny charakter i zaskoczeniem nie będą ewentualne gwałtowne ruchy kursu. W lutym korekta spadkowa wyniosła ponad 25% w ciągu zaledwie trzech sesji.
Krzysztof Woch, Tomasz Hońdo