Dania likwiduje skrzynki pocztowe. Zmiany ruszają 1 czerwca 2025 r.

Już 1 czerwca Dania rozpoczyna się proces usuwania ponad 1500 skrzynek pocztowych, a do końca grudnia 2025 roku zrezygnuje z dostarczania listów. To nie chwilowa reorganizacja, lecz definitywne zakończenie ery tradycyjnej poczty. Czy Europa pójdzie tym samym tropem?

Poczta, niegdyś kluczowy element codziennej komunikacji, przechodzi dziś rewolucyjne zmiany. W dobie cyfryzacji i błyskawicznych przekazów coraz mniej osób korzysta z tradycyjnych usług listowych, co prowadzi do głębokiej transformacji rynku. Zmieniające się nawyki klientów jasno pokazują, że era klasycznej poczty może dobiegać końca. Dania już rozpoczęła ten proces i zapowiada likwidację tradycyjnej poczty na swoim terytorium.

Reklama

Pożegnanie z listonoszem: Dania kończy z tradycyjną pocztą. Europa przygląda się w milczeniu

Rynek pocztowy w Europie stoi dziś w obliczu głębokiej transformacji. Tradycyjne usługi, niegdyś podstawowe dla funkcjonowania społeczeństwa, ustępują miejsca cyfrowym formom komunikacji i prywatnym usługodawcom. Coraz więcej państw, także w Unii Europejskiej, zaczyna rozważać, czy utrzymywanie listonoszy, skrzynek i znaczków ma jeszcze sens.

W Polsce trwa debata nad przyszłością Poczty Polskiej - spółki, która od lat zmaga się z rosnącymi kosztami, spadającą liczbą przesyłek i silną konkurencją między innymi ze strony InPostu. Tymczasem Dania już nie debatuje. Dania działa.

Odliczanie rozpoczęte - koniec skrzynek i listów w konkretnym harmonogramie

Decyzja Danii nie zapadła z dnia na dzień, ale ogłoszony terminarz nie pozostawia złudzeń: kraj ten zamierza zamknąć całą gałąź usług listowych w zaledwie siedem miesięcy. To tempo, które robi wrażenie nawet na największych reformatorach.

Jak poinformował państwowy operator PostNord Denmark, wszystko zaczyna się już 1 czerwca 2025 roku. To właśnie tego dnia w całym kraju oficjalnie rozpocznie się proces usuwania skrzynek pocztowych, który potrwa kilka miesięcy i obejmie zarówno miasta, jak i mniejsze miejscowości. Łącznie likwidacji ulegnie około 1500 czerwonych skrzynek - jednego z najbardziej rozpoznawalnych symboli duńskiej poczty.

Zmiany nie będą przeprowadzane chaotycznie. Każda skrzynka, zanim zostanie zdemontowana, zostanie wyraźnie oznakowana specjalną informacją o planowanej dacie jej wyłączenia z użytku. Dzięki temu mieszkańcy będą mogli z odpowiednim wyprzedzeniem dostosować się do nowej rzeczywistości. Zgodnie z komunikatem opublikowanym przez PostNord na oficjalnej stronie, wszystkie skrzynki pozostaną czynne maksymalnie do 31 grudnia 2025 roku, ale wiele z nich zniknie wcześniej - proces usuwania będzie postępował etapami, zgodnie z harmonogramem ustalonym we współpracy z lokalnymi samorządami.

Końcówka grudnia to ostatnie dni duńskiej poczty

To jednak dopiero początek zaplanowanego końca. PostNord, odpowiednik Poczty Polskiej, opublikował bowiem konkretne daty, tak by obywatele mogli zapoznać się ze stopniowym i nieodwracalnym planem wyłączania tradycyjnych usług. Kolejne daty tworzą dokładny i nieodwracalny harmonogram wyłączania tradycyjnych usług

Harmonogram końca tradycyjnej poczty w Danii:

  • 18 grudnia 2025 r. - ostatni dzień, w którym będzie można nadać zwykły list. Dotyczy to codziennej korespondencji, czyli listów prywatnych, firmowych oraz reklam i przesyłek magazynowych. Po tej dacie te usługi zostaną wycofane.
  • 29 grudnia 2025 r. - zakończenie przyjmowania przesyłek specjalnych, takich jak szybkie listy, listy polecone oraz przesyłki z potwierdzeniem odbioru.
  • 30 grudnia 2025 r. - ostatni dzień dostarczania przesyłek listowych do domów i firm przez listonoszy.
  • 1 stycznia 2026 r. - całkowite wycofanie się PostNord z usług listowych. Od tego dnia operator będzie obsługiwał wyłącznie przesyłki paczkowe.

Skąd taka decyzja? Dane mówią same za siebie

Za tak radykalnym krokiem stoją twarde liczby. W ostatnich dwóch dekadach liczba nadawanych listów w Danii spadła o ponad 90 proc. Jeszcze w 2000 roku wysyłano tam około 1,4 miliarda listów rocznie, a dziś to mniej niż 200 milionów. Ten trend tylko się pogłębia. Jak podał PostNord, w samym tylko 2024 roku wolumen przesyłek listowych zmniejszył się o kolejne 30 procent. Przy takiej dynamice utrzymywanie infrastruktury listowej staje się nieopłacalne, a jej rosnące koszty są trudne do zaakceptowania społecznie.

Wysokie ceny usług również nie pomagają. Jak donosi niemiecki serwis BILD.de, w 2024 roku koszt wysyłki najtańszego krajowego listu w Danii wynosił niemal 4 euro. To sprawia, że wiele osób wybiera tańsze i szybsze alternatywy, a te są głównie cyfrowe.

Dania od lat rozwija rozwiązania cyfrowe w komunikacji między państwem a obywatelem. Zgodnie z danymi z e-Boks, ponad 90 proc. Duńczyków korzysta z tzw. Digital Post - rządowej platformy, za pośrednictwem której otrzymują m.in. decyzje podatkowe, wezwania i informacje urzędowe.

Dla niektórych to zbyt szybkie tempo

Choć reformę zaplanowano starannie, nie brak głosów krytyki. Największe obawy dotyczą osób starszych i tych wykluczonych cyfrowo. Jak wynika z danych zebranych przez UNI Global Union, około 271 tysięcy mieszkańców Danii wciąż polega na tradycyjnej poczcie. Likwidacja tej formy komunikacji może pogłębić ich izolację i utrudnić kontakt z instytucjami. 

Pojawiają się również pytania o przyszłość rynku. Usługi listowe mają być przejęte przez prywatne firmy, w tym DAO - lokalnego operatora, który już dziś świadczy część usług doręczycielskich. Związkowcy obawiają się jednak, że powstanie de facto monopol prywatny, z mniejszymi gwarancjami jakości i dostępności usług, zwłaszcza na terenach wiejskich. 

Czy Polska pójdzie w ślady Danii?

Decyzja Kopenhagi stawia ważne pytanie przed resztą Europy, a zwłaszcza przed krajami, gdzie tradycyjny system pocztowy traci na znaczeniu. Polska znajduje się dokładnie w takim punkcie. Z jednej strony rośnie presja kosztowa i spada liczba nadawanych listów, z drugiej - dynamicznie rozwijający się InPost zdobywa coraz większy udział na rynku dzięki paczkomatom i logistyce e-commerce.

Poczta Polska, borykająca się z brakami kadrowymi, wyzwaniami finansowymi i malejącym zainteresowaniem tradycyjną korespondencją, może wkrótce stanąć przed podobnym wyborem co Dania. Jednak już dziś Polska intensywnie rozwija system e-Doręczeń - nowoczesną platformę umożliwiającą wysyłanie i odbieranie oficjalnych pism urzędowych w formie elektronicznej, która według rządowych informacji ma przyspieszyć komunikację z administracją publiczną, zapewniając jednocześnie bezpieczeństwo i oszczędność zasobów. Poczta Polska aktywnie wspiera ten proces cyfrowej transformacji, dostosowując swoje usługi do rosnących oczekiwań klientów oraz zmian na rynku.

Pytanie brzmi więc nie tylko, czy Polska zrezygnuje z tradycyjnej korespondencji, ale także jak szybko i skutecznie przejdzie na cyfrowe formy komunikacji, korzystając z narzędzi takich jak e-Doręczenia.

Agata Jaroszewska

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: poczta | Dania | listy | skrzynka pocztowa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »