FED wyraźnie zaskoczył inwestorów

Wczorajszą sesję inwestorzy zapamiętają na długo. Długo wyczekiwane wystąpienie szefa FED przed Senacką Komisją Bankową w Kongresie okazało się dosyć zaskakujące.

Komentarz poranny

Wczoraj przez większą część notowań złoty pozostawał stabilny, a silne umocnienie przyszło dopiero po godz. 16:00. W efekcie w ciągu kilku minut nasza waluta zyskała dobrych kilka groszy i ruch ten był dalej kontynuowany podczas godzin wieczornych. Tym samym złoty otworzył się dzisiaj bez większych zmian, gdyż cały ruch wykonał się wczoraj. O godz. 10:27 za jedno euro płacono 3,9580 zł, a za dolara 3,14 zł.

Warto zauważyć, że rynek nie reagował, ani na dane makroekonomiczne, które Główny Urząd Statystyczny opublikował o godz. 14:00, ani na sejmowe exposee premiera Kaczyńskiego i wcześniejsze wypowiedzi ministra finansów Stanisława Kluzy. Należy jednak odnotować, że produkcja przemysłowa wzrosła w czerwcu o 12,4 proc. r/r, czyli więcej niż oczekiwał rynek (10,1 proc. r/r), ale mniej niż to było w rekordowym maju (19,1 proc. r/r). Z kolei ceny produkcji sprzedanej przemysłu (PPI) odnotowały kolejny odczyt powyżej prognoz i wyniosły 2,8 proc. r/r. To sprawia, że fakt ten z czasem przełoży się na odczyty inflacji konsumenckiej (CPI), albo przedsiębiorcy zdecydują się na obniżenie własnych marż.

Reklama

Wczorajsze dane zachęciły ministra Stanisława Kluzę do przedstawienia optymistycznych szacunków wzrostu PKB w II kwartale, który mógł wynieść 5,0-5,2 proc. r/r. Wcześniej szef resortu finansów stwierdził, że złoty powinien pozostawać mocny z racji dobrych fundamentów gospodarczych, a ryzyko inflacyjne jest zbyt niskie, aby mówić o konieczności podwyżek stóp procentowych w perspektywie do końca 2007 r. Dodał także, iż reforma finansów publicznych zostanie przyspieszona, a tegoroczny deficyt budżetowy może okazać się niższy od 30 mld zł z racji wysokich wpływów do budżetu z podatków.

W zasadzie wystąpienie expose premiera w kwestiach gospodarczych nie różniło się od tego, co powiedział wcześniej minister Kluza. Jarosław Kaczyński stwierdził, że będzie dbał o to, aby złoty był silny, a budżet państwa stabilny, zapowiadając przy tym przyspieszenie reform finansów publicznych. Poza deklaracjami nie zostały przedstawione konkretne programy działań, co zdaniem niektórych obserwatorów może budzić pewną niepewność zwłaszcza, że rząd PIS posiada zaplecze w postaci populistycznej Samoobrony i LPR. Większość była jednak zgodna w tym, że expose nie było emocjonalne i miało na celu uspokoić inwestorów i zapewnić o kontynuacji gospodarczej linii Kazimierza Marcinkiewicza.

Oczy na FED

Należy jednak zaznaczyć, że złotego umocnił tak naprawdę szef FED, Ben Bernanke, który zaskoczył wszystkich swoją opinią nt. perspektyw inflacji w USA. Poza naszą walutą zyskały pozostałe emerging markets, chociaż skala ruchu na złotym była zbyt duża.

Z tego też powodu dzisiejsza sesja powinna przynieść odreagowanie. Okolice 3,9550 zł za euro i 3,1350 zł za dolara można wykorzystywać do zakupów walut za złote. Sytuacja polityczno-fiskalna krajów naszego regionu nie uległa w ostatnim czasie wyraźnej poprawie, a wystąpienie szefa FED nie może być traktowane jako wyraźny sygnał zbliżającego się zakończenia cyklu podwyżek w USA. Dodatkowo wciąż napięta sytuacja na Bliskim Wschodzie sprawia, że inwestycje na rynkach wschodzących nie powinny cieszyć się zbyt dużym zainteresowaniem.

Rynek międzynarodowy:

Wczorajszą sesję inwestorzy zapamiętają na długo. Długo wyczekiwane wystąpienie szefa FED przed Senacką Komisją Bankową w Kongresie okazało się dosyć zaskakujące. Mimo, że wskaźniki inflacji CPI konsekwentnie rosną od kilku miesięcy (opublikowane wczoraj o godz. 14:30 dane za czerwiec pokazały odczyty w ujęciu rocznym na poziomie 4,3 proc. i 2,6 proc. po odjęciu zmian cen żywności i energii), to zdaniem Bena Bernanke nie stanowi to zbytniego zagrożenia. Warto zaznaczyć, że stoi to w jawnej sprzeczności z jego wypowiedzią z początku czerwca, kiedy to przestrzegał on przed ryzykiem jej wzrostu i twierdził, że bank centralny powinien z nią walczyć nawet kosztem spowolnienia wzrostu gospodarczego. Od tego czasu minął ponad miesiąc, a Ben Bernanke dał wczoraj poznać się od zupełnie innej strony. Zdaniem szefa FED oczekiwane spowolnienie gospodarcze może doprowadzić do ograniczenia presji inflacyjnej, a najbardziej analizowany wskaźnik bazowy inflacji powinien w przyszłym roku ustabilizować się w przedziale 2,0-2,25 proc. Takie założenie jest dosyć ryzykowne, gdyż może się okazać, że na jesieni FED będzie zmuszony do wyraźniejszego zaostrzenia polityki monetarnej, jeżeli tempo wzrostu inflacji nie ulegnie zatrzymaniu. A takie działania mogą bardziej zaszkodzić amerykańskiej gospodarce i wpędzić ją w dłuższą recesję. Tymczasem szef FED odnosząc się wczoraj do perspektyw dalszych podwyżek stóp procentowych przyznał, że trzeba brać pod uwagę także efekty ostatnich decyzji. Przypomnijmy, że na przestrzeni ostatnich 2-lat FED podnosił stopy aż 17 razy. Tym samym rynek odebrał to jako sygnał, iż cykl podwyżek stóp procentowych w USA zbliża się do końca i ruch o 25 p.b. podczas posiedzenia 8 sierpnia będzie ostatnim. Naszym zdaniem takie założenie może okazać się zbyt ryzykowne.

Dzisiaj Ben Bernanke będzie przemawiał w Senacie po raz drugi, a o godz. 20:00 opublikowane zostaną zapiski z ostatniego, czerwcowego posiedzenia FED. Inwestorzy spodziewają się kontynuacji wczorajszej ?gołębiej? linii. Wcześniej, bo o godz. 14:30 poznamy dane o cotygodniowym bezrobociu, a o godz. 16:00 wskaźniki wyprzedzające w gospodarce w VI i wskaźnik Philadelphia FED o godz. 18:00. Przypomnijmy, że teraz każde dane sugerujące spowolnienie gospodarki USA będą odbierane pozytywnie w świetle ostatnich słów szefa FED.

Naszym zdaniem okolice 1,2615 na EUR/USD można wykorzystać do sprzedaży z celem do 1,2555. Wczorajszy ruch w górę był zbyt mocny i odreagowanie jest dosyć prawdopodobne. O godz. 10:27 kurs EUR/USD wynosił 1,2607.

Sporządził:

Marek Rogalski

Główny analityk walutowy

DM TMS Brokers S.A.

TMS Brokers SA
Dowiedz się więcej na temat: zaskoczenie | Ben Bernanke | Fed | USA | złoty | inwestorzy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »