Finansowe skandale i ofiary kryzysu
Amerykański gigant energetyczny Enron zapoczątkował w zeszłym roku czarną serię afer finansowych w USA, które podważyły zaufanie rynków do wyników i praktyk wielkich korporacji. Byłe kierownictwo holdingu ukrywało straty, przerzucając je do utworzonych w tym celu spółek-córek.
Enron Corp
Do końca namawiano pracowników do lokowania oszczędności w akcjach firmy oraz w funduszu emerytalnym koncernu. Zobowiązania Enronu przekroczyły 60 mld USD, jego bankructwo uznano za największe w historii amerykańskiego biznesu. Do ukrywania nieprawidłowości księgowych przyczyniła się znana firma autorska Andersen, która przez wiele lat była głównym audytorem teksańskiego potentata. Wniosek o bankructwo, złożony w grudniu ub.r., nie obejmował operacji zagranicznych Enronu.
WorldCom
Drugi operator telefonii międzystrefowej w USA - firma działa w ponad 60 krajach świata - nieprawidłowo księgował koszty operacyjne, jako długoterminowe inwestycje kapitałowe. Pozwalało to na ukrywanie wydatków, zawyżanie przepływów finansowych i sztuczne windowanie zysków. Koncern ma 30 mld USD długu i na działalność bieżącą potrzebuje 5 mld USD, których banki mu odmówiły. Pewny kandydat do kolejnego bankructwa. SEC formalnie oskarżył firmę o manipulowanie wynikami, kierując do sądu pozew cywilny. Departament Sprawiedliwości USA rozważa możliwość wszczęcia postępowania karnego. WorldCom dopiero w końcu lat 1990 wyszedł z drugiej ligi operatorów w USA, stawiając na akwizycję (przejęcie MCI w 1998 r. za 30 mld USD było wtedy największą fuzją w Ameryce.
Fiat
Największy koncern przemysłowy Włoch został w maju podtrzymany przy życiu dzięki linii kredytowej rodzimych banków. Długi turyńskiego giganta wzrosły do 6,6 mld euro. Problemy Fiata wiążą się z utratą pozycji i udziału na rynku światowym jego głównego oddziału - Fiata Auto. Samochody przegrywają z konkurencją. Niewykluczone, że włoska firma w ogóle przestanie wytwarzać samochody. Na podstawie umowy z 2000 r., kiedy General Motors przejął 20 proc. udziałów Fiata, włoski koncern ma do 2004 r. opcję odsprzedaży pozostałych 80 proc. potentatowi z Detroit. Rodzina Agnellich, głównych właścicieli Fiata, na razie taką możliwość odrzuca. W ciągu roku akcje straciły jedną trzecią wartości rynkowej.
Alcatel
Francuski producent sprzętu telefonicznego jest klasyczną ofiarą trwającego wciąż kryzysu w sektorze telekomunikacyjnym, który zbiegał się z dekoniunkturą w gospodarce światowej. W ciągu roku akcje firmy spadły o ponad 60 proc., w tym tylko w miniony wtorek o 20 proc. Inwestorzy uznali, że dopiero ogłoszony plan restrukturyzacji Alcatela jest niewiarygodny, a przede wszystkim zbyt kosztowny - ma pochłonąć 1,2 mld euro. Plan zakłada zmniejszenie zatrudnienia o prawie jedną trzecią i sprzedaż części fabryk. Wiadomo, że w tym roku Alcatel nie zanotuje zysku operacyjnego, zatem coraz tańsze akcje nie przyniosą żadnej dywidendy.
Kirch
Dezintegracja niemieckiego imperium medialnego Leo Kircha i kwietniowe bankructwo KirchMedia, podstawowego biznesu całej grupy, jest z kolei przykładem kosztownej i po części nietrafionej ekspansji. Chociaż Kirch budował swoje imperium przez 50 lat i okrzepło ono dopiero w latach 80., problemy zaczęły się w minionej dekadzie, kiedy postawił on na rozbudowę sieci płatnej telewizji. Grzęznąc w kosztach, zaciągał kredyty od banków dzięki politycznym rekomendacjom władz chadeckich Bawarii. Koncern Kircha składał się do chwili upadku z 65 firm, zatrudniających 9,5 tysiąca pracowników. Roczne obroty szacowano na 4 mld euro.
Tyco International
Wielobranżowy konglomerat przemysłowy Tyco International znalazł się na liście firm podejrzanych o manipulowanie wynikami finansowymi już w pierwszym okresie kryzysu zaufania na rynkach, do jakiego doszło po bankructwie Enronu. Jednak na pierwszych stronach gazet znalazł się on na początku czerwca, kiedy wieloletni szef koncernu Dennis Kozlowski - twórca potęgi konglomeratu - został oskarżony o niezapłacenie ponad 1 mln USD podatku za zakupione w zeszłym roku dzieła sztuki. Afera Kozlowskiego to jedynie pretekst do oszacowania na nowo strategii budowy wielobranżowych koncernów. Wielu ekonomistów kwestionuje obecnie celowość podobnych ekspansji.