Fundusz Sisu gra na czas
Sisu, amerykański fundusz specjalizujący się w obrocie długiem, już po raz kolejny zasypał sąd gospodarczy dokumentami w sprawie Netii. Tym razem sędzia odroczył wydanie decyzji tylko o jeden dzień. Do dzisiaj.
Sisu należy do nielicznego grona wierzycieli Netii Holdings, którzy domagają się upadłości spółki, a nie redukcji jej zadłużenia. Już drugi raz z rzędu, w dniu w którym mogła zapaść decyzja o otwarciu postępowania układowego, przedstawiał nowe dokumenty w sprawie.
Tymczasem dla Netii istotny jest każdy dzień zwłoki, przedłużający moment restrukturyzacji długu, który nadal rośnie.
Nie bez znaczenia jest to również dla giełdowych inwestorów. Jak się dowiedzieliśmy, pojawiają się w biurach maklerskich klienci interesujący się możliwością inwestycji w walory Netii. Analitycy jednak nadal powstrzymują się od wydawania rekomendacji dla operatora. Ich podejścia nie zmieniły też opublikowane, lepsze od oczekiwań, wyniki Netii za II kwartał.
W oczekiwaniu na pozytywną decyzję sądu w sprawie układu, na wczorajszej sesji walory Netii podrożały o 4,3%, do 2,92 zł.