Giełda: WZA ciąg dalszy

- Konkurs jest bardzo prawdopodobny, ale wciąż nie przesądzony - twierdziły w piątek wieczorem źródła zbliżone do MSP.

Dotychczasowy prezes GPW cieszy się bardzo dużym uznaniem przedstawicieli rynku kapitałowego. Wpadki, które mogłyby go dyskwalifikować? - Brak - twierdzą osoby, z którymi rozmawialiśmy. Niektórzy przedstawicie środowiska maklerskiego wytykają prezesowi dążenie do ograniczania transakcji wewnętrznych (przeprowadzanych przez domy maklerskie z pominięciem giełdy) czy przyjmowanie z otwartymi ramionami zdalnych brokerów. Wśród zalet Rozłuckiego wymieniane jest przede wszystkim bardzo duże doświadczenie oraz to, że przez 15 lat prowadził firmę tak, że "ani GPW nie mieszała się w politykę, ani polityka w giełdę".

Tak dobrych notowań nie mają już pozostali członkowie zarządu. Na giełdzie kandydatów do zarządu pojawiła się kolejna osoba - Jan Kuźma, dyrektor BDM PKO BP.

NWZA giełdy rozpoczęło się 15 marca. Po odwołaniu trzech członków rady nadzorczej, Skarb Państwa przegłosował przerwę w obradach do dzisiaj. Nie brakowało komentarzy, że MSP nie ma pomysłu na skład zarządu i rady giełdy. Czy pięciodniowa przerwa mogła jednak coś zmienić, skoro wcześniej MSP miało ponad miesiąc na przygotowanie się do NWZA?

- Decyzje albo zapadną tuż przed wznowieniem obrad, albo czeka nas kolejna przerwa - uważa jeden z akcjonariuszy GPW.

Dzisiaj z dużym prawdopodobieństwem można oczekiwać kolejnych zmian w radzie. Trzy osoby zostały już odwołane (Zofia Bielecka, Paweł Kaczmarek i Edmund Pietrzak), przewodniczący (Jacek Bartkiewicz) złożył rezygnację. Kogo MSP może chcieć się jeszcze pozbyć? Najczęściej wymieniane osoby to Anna Rapacka i Marek Wierzbowski. - Pozostali członkowie rady to ludzie z rynku kapitałowego i ich Skarb Państwa ruszać nie powinien - twierdzą nasi rozmówcy.

Grzegorz Uraziński