Goldman Sachs może wszystko
Największy bank inwestycyjny USA - osławiony akcją przeciwko złotemu Goldman Sachs (notowany na NYSE, wczoraj +1,59 procent) - drugi raz w ostatnich ośmiu dniach przepowiada zmniejszenie światowego PKB. W tym roku ma on być szczuplejszy o 1 procent. Powodem ma być recesja w Europie.
- PKB dla strefy euro skurczy się o 3,6 procent, w efekcie czego światowy PKB zostanie okrojony o 1 procent - uważa ekonomista oddziału tego banku w Londynie Binit Pate. 5 marca Goldman Sachs oceniał, że spadek światowego PKB wyniesie 0,6 procent (wcześniej szacowano na 0,2 procent).
*
Prezes Goldman Sachs Group Inc. - Lloyd Craig Blankfein - otrzymał w formie bonusów od swojej firmy 68 mln USD za 2007 r. (rekordowe zyski) i 53,4 mln USD za 2006 r. Rekordzista Blankfein i sześciu innych zarządców z Godmana zadeklarowało, że w związku z trudną sytuacją mogą zrezygnować z bonusów za 2009 r. Firma zmieni też politykę odnośnie do opcji na akcje dla wszystkich pracowników (na mniej korzystną dla zatrudnionych).
W banku z Nowego Jorku Blankfein zastąpił w 2006 r. Hanka Paulsona, który przeszedł do administracji federalnej na ministra finansów. Bank w IV kwartale 2008 r. miał stratę w wysokości 2,1 mld USD. Stało się tak pierwszy raz od upublicznienia w 1999 r. Będąc jednak drugim największym donatorem kampanii wyborczej Baracka Obamy instytucja ta przyszłość ma zapewnioną. Może wieszczyć nawet koniec świata, choć ceny jej akcji spadły w ubiegłym roku o 61 procent.
Krzysztof Mrówka, Interia.pl