Handel zapomnianą Europą
Ponad 30 tys. akcji Towarzystwa Ubezpieczeniowego Europa - najwięcej od czerwca 1999 r. - zmieniło właściciela na piątkowej sesji. Może to być element przegrupowania w akcjonariacie spółki przed zakupem dużego pakietu papierów przez firmę EFL Service.
Koncentracja kapitału w TU Europa jest wyjątkowo duża. Główni akcjonariusze mają w sumie ponad 97% akcji. W związku z tym wolumen obrotu jest bardzo niski. Jeśli jest - przeważają sesje, podczas których w ogóle akcjami Europy się nie handluje. W ostatnim czasie zdarza się jednak, że właściciela zmienia pokaźna - jak na tę spółkę - liczba papierów. W piątek były to 30 002 sztuki. Tylko raz w giełdowej historii towarzystwa wolumen obrotu był większy - 23 czerwca 1999 r., kilkanaście dni po debiucie na parkiecie. Piątkowy rezultat był efektem pięciu transakcji zrealizowanych w pierwszych godzinach giełdowego handlu. W jednej z nich właściciela zmieniło 10 tys. akcji, w innej 4,5 tys., a w trzech - po 5 tys. Mimo wzmożonej wymiany akcji, kurs spółki nie ucierpiał. W piątek utrzymał się po raz drugi z rzędu na poziomie 16,5 zł - najwyższym w historii.
Na początku października firma EFL Service uzyskała zgodę Komisji Papierów Wartościowych i Giełd na przekroczenie progu 33% głosów na WZA Europy. Inwestor ma na to czas do 30 czerwca 2003 r. W komunikacie Komisji nie ma mowy o tym, by przeniesienie walorów mogło się odbyć poza rynkiem. Najprawdopodobniej więc inwestor będzie kupował papiery towarzystwa w transakcjach pakietowych. Chyba że zdecyduje się na wezwanie, co umożliwiłoby mu skup akcji od drobnych akcjonariuszy. W obu przypadkach inwestorzy instytucjonalni - a na ich udział w handlu wskazuje wolumen piątkowych, zapewne umówionych, transakcji - mogą się przygotowywać do sprzedaży akcji EFL Service.
Głównym akcjonariuszem TU Europa jest spółka EFI, która jest powiązana z EFL. Trudno raczej oczekiwać, by to ona miała sprzedawać akcje innej firmie z grupy EFL. Ale EFL Services może przejąć walory niemal od wszystkich pozostałych akcjonariuszy towarzystwa ubezpieczeniowego. Zgoda Komisji otwiera bowiem inwestorowi drogę do przejęcia do 50% walorów Europy. Ponad 35% akcji przedsiębiorstwa ma Leszek Czarnecki. Niemal cała reszta znajduje się w rękach inwestorów instytucjonalnych, w tym OFE. O tym, że L. Czarnecki będzie sprzedawał akcje TU Europa, może świadczyć fakt, że w tym samym dniu, co EFL Service, uzyskał on zgodę Komisji Papierów Wartościowych i Giełd na przekroczenie progu 50% głosów na WZA firmy Getin Service Provider. Ta zbieżność wskazuje, że zarówno przetasowania w TU Europa, jak i w Getinie mogą być częścią szerszego planu uporządkowania sytuacji właścicielskiej w grupie EFL. W piątek ani z przedstawicielami EFL, ani TU Europa nie udało nam się skontaktować. Analitycy bankowych domów maklerskich, z którymi rozmawialiśmy, nie monitorują sytuacji w spółce, przede wszystkim ze względu na bardzo niewielką płynność jej akcji.
Jeśli na wykresie TU Europa nie patrzeć na podziałkę czasu, to wnioski są pozytywne dla posiadaczy tych akcji. Znajdują się one w stabilnym trendzie wzrostowym, a ostatnie wybicie w górę z konsolidacji, tworzonej ponad szczytami z 2000 r., zostało zakończone ustanowieniem kolejnego historycznego maksimum na poziomie 16,50 zł.
To zwiastuje kontynuację korzystnej tendencji. Jeśli jednak spojrzeć na podziałkę czasu, z której wynika, że ostatnia konsolidacja w przedziale 14,70-16,10 zł trwała pół roku, a w tym czasie zawarto tylko 33 transakcje, widać, iż wnioski płynące z analizy technicznej mają w tym przypadku bardzo ograniczone znaczenie, czy wręcz nie mają go wcale.
