Ile poczekamy na zarobek?
Pierwsza w tym tygodniu sesja była najgorszą od początku roku. Śladem giełd światowych WIG20 stracił 6,73 proc., a WIG 5,56 proc. Dziś na pytania czytelników odpowiada Piotr Zagała, zarządzający funduszami SEB TFI.
Czy obniżka stóp procentowych w USA w tym miesiącu może rzeczywiście pomóc światowym giełdom?
- Obniżka stóp przez Fed jest w dużym stopniu zdyskontowana przez rynki. Część inwestorów sugeruje, że im głębsza obniżka, tym surowsza ocena stanu gospodarki, a więc i perspektywy zysków w przedsiębiorstwach. Teraz problemy nie wynikają ze zbyt wysokiego poziomu stóp. W wyrażeniu realnym są one bardzo niskie. Problemy wynikają z trudności z kreacją pieniądza w systemie bankowym, co wynika ze strat banków. Na to Fed nie ma wpływu i obniżka stóp ma bardziej znaczenie psychologiczne.
W ostatnich tygodniach członkowie władz spółek kupują papiery swoich firm. Czy warto się tym sugerować?
- Istotna jest skala tych zakupów. Jeśli zakupy dotyczą kwot symbolicznych, jest to zdecydowanie mniej istotne. Należy zwrócić uwagę, że o ile władze spółek mogą mieć dużą wiedzę o tym co dzieje się w spółkach, o tyle mogą się mylić co do oceny przyszłej koniunktury giełdowej. Szczyt na giełdzie zazwyczaj zbiega się ze szczytem poziomu inwestycji w przedsiębiorstwach.
W czerwcu 2007 r. kupiłam jednostki funduszu małych i średnich spółek, ale ich wartość spadła, tracę 40 proc. Czy wykupić jednostki czy nie? Mam oszczędności, które można zainwestować, by odzyskać stracone pieniądze.
- Poziom cen akcji tych spółek w 2007 roku był tak wysoki, a wskaźniki wycen wygórowane, że pewnie przez lata będziemy czekać na powrót do tamtych kursów. Teraz wiele spółek ma już wskaźniki neutralne i w długiej perspektywie inwestycje na obecnych poziomach wydają się sensowne. Ostatnie bardzo szybkie spadki sugerują możliwość krótkoterminowej zwyżki. W krótkim okresie radzę utrzymać obecny stan posiadania, a gdy wyceny wrócą do poziomu z końca roku, radzę ograniczyć ostatnie inwestycje.
Notowała MAŁGORZATA KWIATKOWSKA
