Inwestorzy czekają na 20-latki

Obligacje dwudziestoletnie powinny cieszyć się dużym popytem ze strony funduszy emerytalnych i zachodnich inwestorów. Rentowność powinna spaść do 6,40 proc. z 7,215 proc. poprzednio.

Obligacje dwudziestoletnie powinny cieszyć się dużym popytem ze strony funduszy emerytalnych i zachodnich inwestorów. Rentowność powinna spaść do 6,40 proc. z 7,215 proc. poprzednio.

W środę na drugiej w historii aukcji obligacji 20-letnich Ministerstwo Finansów zaoferuje inwestorom papiery za miliard złotych (WS0922) o oprocentowaniu stałym 5,75 proc. i terminie wykupu 23 września 2022 roku. Eksperci oczekują na duże zainteresowanie tym przetargiem, spodziewając się zarówno popytu ze strony funduszy emerytalnych jak i zachodnich banków inwestycyjnych.

Na pozytywne nastawienie inwestorów wskazuje jasno utrzymujący się na wysokim poziomie popyt na bony skarbowe. Wczoraj resort zaoferował papiery o łącznej wartości 800 mln zł, popyt wyniósł 4,4 mld zł. Konsekwencją tej sytuacji był dalszy spadek rentowności tych papierów - bonów 52-tygodniowych do 7,270 proc. (7,573 proc.) natomiast 13-tygodniowych do 7,441 proc. poprzednio.

Reklama

Dealerzy z rynku obligacji zwracają uwagę, że trend wzrostowy cen polskich papierów skarbowych utrzymuje się od dłuższego czasu. Dlatego oczekują dużego popytu i spadku rentowności obligacji 20-letnich na jutrzejszym przetargu. To co się dzieje w Polsce nie jest oderwane od sytuacji na innych rynkach kapitałowych. Na całym świecie wzrósł popyt na papiery skarbowe - powiedział PG Marek Stypułkowski, dealer papierów wartościowych z banku Raiffeisen Bank Polska. Akcje rozczarowały inwestorów, co powoduje wzrost popytu na obligacje. Dlatego zdaniem ekspertów rentowność obligacji powinna spaść do 6,25 proc. z 7215 proc. na poprzednim przetargu. Jako przykład przytaczają "zniknięcie" emisji polskich obligacji dolarowych o wartości 400 mln dolarów po cenie 106 USD za nominał o wartości 100 USD. Zdaniem ekspertów 20-latki również powinny zniknąć błyskawicznie z rynku.

Janusz Jankowiak - główny ekonomista BRE Banku

Popyt na polskie papiery skarbowe to przede wszystkim efekt zbliżającej się konwergencji z Unią Europejską. Rentowność polskich obligacji zbliża się powoli do poziomu, jaki zapewniają obligacje zachodnie. Wzrost cen polskich papierów jest tendencją stałą i będzie kontynuowany. Nie jest też wykluczone, że tak duża aktywność inwestorów zagranicznych wzmocni złotego. Inwestorzy co prawda nie chcą dopuścić do nadmiernego umocnienia złotego, jednak taka obrona nie może trwać wiecznie. Tym bardziej, że poprzednie osałabienie polskiej waluty było spowodowane sporami na temat kursu złotego. Teraz ten element odpada.

Krzysztof Błędowski - sekretarz generalny Związku Ekonomistów Polskich

Fundusze emerytalne są znaczącym graczem ma rynku papierów skarbowych i to one zaczynaj być motorem zakupów obligacji długoterminowych. Nie można zapominać, że te właśnie obligacje 20-letnie to papiery, które są najlepsze dla tych instytucji. Również w obligacje inwestują ci inwestorzy którzy "grają pod konwergencję" naszego kraju z Unią Europejską. Obligacje 5-letnie mają zbyt krotki termin zapadalności, dziesięcioletnie są na skraju tego terminu, natomiast 20-letnie stwarzają nadzieje na największe zyski. W końcu ostatnim czynnikiem zwiększającym popyt na polskie obligacje jest brak wiary w możliwość wzrostu na rynku akcji, inwestorzy wycofując się z rynku kapitałowego kupują obligacje skarbowe.

Prawo i Gospodarka
Dowiedz się więcej na temat: Michał Czekaj | popyt | rentowność | fundusze emerytalne | inwestorzy | obligacje
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »