Inwestowanie to nie tylko zyski
Kilka lat hossy sprawiło, że na rynku pojawiło się wielu nowych inwestorów. Oni nigdy nie doświadczyli takiego spadku notowań jak teraz.
Od szczytu z 11 maja wartość WIG20 obniżyła się już o 17 proc. "Niesprawiedliwość", która kryje się za przeceną akcji, jest następująca - do odrobienia strat przez indeks potrzeba zwyżki o 20,5 proc. To wciąż niewiele, prawda? Ale co się stanie, kiedy notowania spadną o 50 proc? Wtedy do wyjścia na zero potrzeba już wzrostu o 100 proc. Ile inwestycji, które Państwo podjęli, przyniosło Wam tak wysoką stopę zwrotu? Odpowiedź uzmysławia, że bez względu na niezmiennie powtarzaną mantrę o bardzo dobrych perspektywach giełdy, nie warto jest trzymać zbyt długo akcji, które przynoszą straty. Oczywiście, pewnie nasze spółki są tak dobre, że ich kursy nigdy nie spadną o połowę. W połowie stycznia tak pewno myśleli akcjonariusze Agory, a jesienią zeszłego roku posiadacze papierów LPP. Ale nawet jeśli kurs naszych papierów nieco się obniży, to przecież nie ulega wątpliwości, że w długim terminie zyskamy. Proszę zapytać udziałowców Groclinu albo Dębicy, mogą mieć odmienne zdanie o inwestowaniu długoterminowym.
Tomasz Jóźwik