Inwestycje Warrena Buffeta. Multimiliarder w niepewnych czasach stawia na "nudne" papiery
Słynny inwestor Warren Buffett ostatnio wręcz manifestuje niechęć do gromadzenia akcji spółek. W portfelu ma dużo gotówki, a także amerykańskich krótkoterminowych obligacji rządowych (tak zwanych T-Bills). Berkshire Hathaway, wehikuł inwestycyjny Buffetta, dysponuje większą pulą tego rodzaju papierów dłużnych niż amerykańska Rezerwa Federalna.
- Warren Buffett, zwany "Wyrocznią z Omaha", 277 miliardów dolarów utrzymuje w gotówce, obligacjach i bonach skarbowych. Z tego aż 234,6 miliarda dolarów stanowią T-Bills;
- Multimiliarder w ostatnim kwartale na wielką skalę wyprzedawał akcje, w tym spółki Apple. Kilka miesięcy temu Elon Musk zaproponował Buffettowi, by ten "zamiast trzymać w portfelu Apple kupił Teslę", jednak oferta została odrzucona;
- Musk rozumie powody, dla których Buffett woli gotówkę i obligacje od akcji, ale jego sposób zarabiania pieniędzy nazywa "nudnym".
"Wyrocznia z Omaha" wydaje się stawiać w tej chwili na atrakcyjne oprocentowanie krótkoterminowych amerykańskich obligacji skarbowych i bonów. W ostatnich kwartałach przychody Berkshire Hathaway z odsetek od obligacji przekroczyły przychody z dywidend wypłacanych z zysków spółek. W ciągu ostatniego roku konglomerat Warrena Buffetta osiągnął 7 miliardów dolarów z odsetek i około 5 miliardów dolarów z dywidend.
Na koniec marca tego roku firma Buffetta miała 189 miliardów dolarów w gotówce, obligacjach i bonach skarbowych. W drugim kwartale ta kwota wzrosła do prawie 277 miliardów. Berkshire Hathaway zamknęła pierwsze półrocze zasobem T-Bills o wartości 234,6 miliarda dolarów. Dodatkowo firma utrzymywała ponad 42 miliardy dolarów w gotówce i jej ekwiwalentach.
Dla porównania, Fed na dzień 31 lipca 2024 roku posiadał T-Bills o wartości 195,3 miliarda dolarów. Łącznie bank centralny USA miał w swoim portfelu papiery skarbowe (w tym obligacje i papiery indeksowane inflacją) wyceniane na 4,4 biliona dolarów.
Warren Buffett wielokrotnie informował, że w czasach kryzysu kupuje obligacje bezpośrednio na aukcjach. Rząd Stanów Zjednoczonych sprzedaje papiery dłużne z terminami zapadalności od 4 do 52 tygodni. Ogromna rezerwa gotówkowa daje multimiliarderowi znaczące zyski dzięki wzrostowi rentowności obligacji. Przy obecnej około 5-procentowej stopie zwrotu dla 3-miesięcznych T-Bills, 200 miliardów dolarów w gotówce może przynosić dodatkowe 10 miliardów dolarów rocznie, czyli 2,5 miliarda dolarów kwartalnie.
Warren Buffett prawdopodobnie doszedł do wniosku, że wiele przedsiębiorstw w Stanach Zjednoczonych jest wycenianych zdecydowanie powyżej uzasadnionej wartości. W dodatku pesymistycznie patrzy on na amerykańską gospodarkę oraz to, co stanie się na Wall Street w kolejnych miesiącach. Zanim w pierwszych dniach sierpnia doszło do głębokich spadków na giełdach, świat dowiedział się, że słynny 94-letni inwestor sprzedał "na górce" duży pakiet akcji Apple i że woli teraz gotówkę od udziałów w wielu firmach.
Berkshire Hathaway w samym tylko drugim kwartale tego roku spieniężył prawie połowę swoich potężnych udziałów w Apple, czyli 390 milionów akcji za około 75 miliardów dolarów. Wcześniej, bo w pierwszym kwartale, pozbył się 115 milionów walorów o wartości 20 miliardów dolarów. Konglomeratowi "Wyroczni z Omaha" zostało jeszcze około 400 milionów akcji Apple. Nadal jest to największy pakiet jednej firmy w portfelu Berkshire Hathaway.
Miniony kwartał był siódmym z rzędu, w którym Buffett więcej udziałów w spółkach giełdowych sprzedawał niż kupował. W pierwszym kwartale tego roku Berkshire Hathaway powiększył stan posiadana gotówki o 34 miliardy dolarów, bo sprzedawał akcje między innymi chińskiej fabryki BYD produkującej auta elektryczne i walory Bank of America.
Najbogatszy człowiek świata Elon Musk sprzedanie akcji Apple przez Berkshire Hathaway skomentował słowami: "Buffett najwyraźniej spodziewa się jakiejś korekty na giełdzie lub po prostu nie widzi lepszych inwestycji niż gotówka i obligacje skarbowe". Przy okazji dyrektor generalny Tesli i SpaceX skrytykował Rezerwę Federalną za to, że nie łagodzi polityki monetarnej. "Fed musi obniżyć stopy procentowe. Są głupi, że jeszcze tego nie zrobili" - napisał.
Trzeba tu jednak dodać, że Elon Musk niejednokrotnie krytykował Warrena Buffetta za jego sposób zarabiania pieniędzy, który nazywał "nudnym". Tak oceniał upodobanie sędziwego inwestora do wartości, spokoju i dywidend. W maju tego roku ekscentryczny multimiliarder na portalu "X" oznajmił, że Warren Buffett o wiele lepiej by zrobił, gdyby zamiast trzymać w portfelu Apple kupił jego Teslę. "Powinien zająć pozycję w Tesli. To oczywisty ruch" - pisał Musk. Dodał, że spółka Berkshire Hathaway dysponuje ogromnym zapasem gotówki, który mógłby zostać wykorzystany "lepiej".
"Wyrocznia z Omaha" już na ubiegłorocznym spotkaniu akcjonariuszy swojej firmy mówił, jak trudne są inwestycje w sektorze motoryzacyjnym w warunkach ostrej konkurencji. Wiadomo, że Tesla nie spełnia oczekiwań Buffetta w świetle bardzo ważnego kryterium inwestycyjnego - firma Muska jest nadal wysoko wyceniana mimo dużego spadku ceny akcji w tym roku. Świadczy o tym ciągle wyśrubowany wskaźnik ceny do wartości księgowej (C/WK).
Wiosenna rada Muska nie była jednak nietrafiona. Co prawda, w ostatnich tygodniach akcje Tesli mocno taniały, ale ich dzisiejsza cena (około 200 dolarów) jest o 20 dolarów wyższa niż w połowie maja.
Czarny poniedziałek 5 sierpnia tego roku, kiedy to japoński indeks giełdowy Nikkei spadł o ponad 12 proc., naraził na gigantyczne straty inwestorów z całego świata. Przekonał się o tym także Warren Buffett, którego stan posiadania w tym dniu zmalał o około 980 miliardów jenów (6,7 miliarda dolarów). Potem te straty zmniejszyły się do około 550 miliardów jenów (3,7 miliarda dolarów).
Konglomerat Berkshire Hathaway ma 8,2 proc. udziałów w pięciu japońskich domach handlowych - Itochu, Marubeni, Mitsubishi, Mitsui i Sumitomo. W ciągu niespełna 4 lat wartość tej inwestycji w wzrosła wielokrotnie - z 6 miliardów dolarów w 2020 roku do ponad 20 miliardów. Piątka firm, na które postawił Buffett, działa w różnych sektorach. Między innymi importują one do ubogiej w zasoby Japonii metale, tekstylia i żywność, oferują także usługi dla sektora produkcyjnego.
Zdaniem niektórych analityków, obniżone ceny japońskich spółek Buffett może teraz uznać za nową szansę inwestycyjną. Sędziwy multimiliarder nieraz narzekał na zbyt wysokie wyceny przedsiębiorstw i cierpliwie czekał na spadki na giełdach. - Buffett do tej pory odnosił sukcesy w inwestowaniu w wartość i być może postrzega obecną wycenę japońskich akcji jako okazję - powiedział Hiroshi Namioka, główny strateg w T&D Asset Management Co. w Tokio.
Jacek Brzeski