JSW: W 2014 r. raczej musimy raczej przygotować się na gigantyczną stratę
- W tym roku Jastrzębska Spółka Węglowa (JSW) musi raczej przygotować się na stratę - przekazał w wtorek prezes Jarosław Zagórowski. Główny powód to gorsza niż prognozowana tendencja cen węgla. Zagórowski spodziewa się "odbicia" w czwartym kwartale br.
- Przy takich poziomach cenowych mam bardzo duże obawy co do zysku. Musimy raczej przygotować się na stratę - powiedział w Katowicach Zagórowski pytany przez dziennikarzy o prognozę tegorocznego wyniku spółki.
Odnosząc się do wcześniejszych zapowiedzi, że tegoroczny wynik będzie zależeć od sytuacji w drugim płroczu, prezes JSW wskazał, że drugi kwartał "pokazał, że sytuacja się pogorszyła". - Dlatego dalsze projekcje pewnie będą zweryfikowane o słabą koniunkturę w drugim kwartale, może w trzecim; dopiero spodziewamy się w czwartym kwartale wychodzenia (z dołka - PAP) - zasygnalizował Zagrówski.
Sytuację na rynkach ocenił jako dynamiczną. W Europie pod względem wzrostu przemysłowego - to "stabilizacja z lekkim wzrostem", gorzej natomiast jest w Chinach i Azji. - Stąd ceny węgla światowego na niższych poziomach - wskazał.
- W sektorze węgla koksowego jesteśmy też poddani przełożeniu cyklu koniunkturalnego w sektorze przemysłu stalowego. Dzisiaj jesteśmy w dołku tego cyklu - przypomniał prezes JSW. - Myślę, że ten dołek, to jeszcze (potrwa - PAP) do końca tego roku. Dopiero pod koniec roku może być wychodzenie - dodał.
Podał też, że z branży dochodzą wieści o problemach wielu producentów węgla, nie tylko koksowego. - Dzisiaj sprzedajemy całą naszą produkcję. Sprzedajemy pełną produkcję naszych koksowni, które w zeszłym roku były niedociążone. Natomiast jesteśmy jeszcze na niskich poziomach cenowych - podkreślił prezes JSW.
We wtorek Zagórowski mówił też o projekcie przejęcia od Kompanii Węglowej kopalni "Knurów-Szczygłowice. Nazwał go "niełatwym".
- To jest kopalnia składająca się z dwóch ruchów (dawniej oddzielnych zakładów - PAP). Samo zrobienie due dilligence, a potem dogadanie wszystkich warunków, to jak w tym powiedzeniu: im dalej w las, tym więcej drzew - ocenił prezes JSW.
- Musimy wyeliminować ryzyka przejęcia tej kopalni, musimy mieć jak największą wiedzę o tej kopalni. Zarząd Kompanii dostarcza nam odpowiednie dokumenty i na bazie tego powstaje optymalna cena, która będzie satysfakcjonująca dla nas i akcjonariuszy JSW, jak również dla Kompanii Węglowej, która liczy na pieniądze, za które będzie w stanie doinwestować inne kopalnie - niedoinwestowane z powodu niskich cen - dodał Zagórowski.
Pytany o zaawansowanie ustaleń cenowych, prezes JSW powiedział, że "jesteśmy blisko".
- Jesteśmy blisko, tylko wchodzimy w szczegóły istotne dla do umówienia się, jak w stosunku do nich postąpimy - uściślił. Zastrzegł, że cena zostanie podana po jej ostatecznym ustaleniu. Przypomniał, że decyzja ma zapaść do połowy br. Zapewnił, że na projekt nie ma wpływu perspektywa zmiany zarządu Kompanii (trwa konkurs na zarząd KW - PAP).
Pytany o wpływ niskich cen węgla na ustalenie ceny zakupu kopalni "Knurów-Szczygłowice" Zagórowski zaznaczył, że "często trudne decyzje podejmuje się właśnie w dołku". - W dołku się restrukturyzuje czy podejmuje decyzje inwestycyjne, bo można tanio kupować, tanio kontraktować - wskazał prezes JSW.
Kopalnia Knurów-Szczygłowice zatrudnia ok. 5,8 tys. osób. Przynosi zyski. Ok. 40 proc. jej obecnego wydobycia (ok. 1,5 mln ton rocznie) to węgiel koksowy, w którym specjalizuje się JSW. Spółka chciałaby zainwestować w zakładzie, zwiększając wydobycie węgla koksowego.
Jastrzębska Spółka Węglowa mimo niskiego poziomu cen na światowych rynkach i wcześniejszych zapowiedzi o możliwej stracie zakończyła 2013 r. zyskiem netto 82,2 mln zł.