Kawa arabica najdroższa od 7 lat!
Ostatnie miesiące są okresem systematycznych zwyżek notowań kawy. W rezultacie, zarówno kawa gatunku arabica, jak i kawa robusta, znalazły się na najwyższych poziomach cenowych od wielu lat. Zdaniem analityków głównym rozgrywającym na tym rynku jest pogoda oraz logistyka.
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze
Robusta w poprzednim tygodniu osiągnęła 10-letnie maksima, natomiast arabica w ostatnich dniach dotarła do najwyższych poziomów od 7 lat, przy cenie wynoszącej około 2,27 USD za funt.
Presja na wysokie ceny kawy jest związana głównie z opóźnieniami w jej eksporcie z Brazylii. W portach brakuje statków, a dodatkowo strajkują lokalni kierowcy ciężarówek.
Dodatkowymi czynnikami, które przekładają się na zwyżki cen kawy, są spadki zapasów kawy, oczekiwania dużego popytu na kawę na świecie, jak również obawy o produkcję kawy w przyszłym roku za sprawą zjawiska pogodowego La Nina.
Zdaniem analityków uwagi na obawy o podaż w Brazylii i Kolumbii, cena kontraktów terminowych na kawę arabica na giełdzie nowojorskiej osiągnęła najwyższy poziom od siedmiu lat, tj. 2,16
USD za funt. Po tym, jak w latach 2015-2020 cena ta oscylowała w przedziale 1,2 USD za funt ze względu na nadmierną podaż, w tym roku nastąpił mocny wzrost.
Mimo iż zatory i opóźnienia na światowym rynku transportu kontenerowego w ostatnich miesiącach stanowiły wyzwanie dla spedytorów, głównym powodem utrzymującego się wzrostu jest spadek podaży w efekcie załamania produkcji w Brazylii. Straty spowodowane suszą i przymrozkami, które wystąpiły na początku roku, nie tylko przełożyły się na mniejsze zbiory, ale również wzbudziły obawy dotyczące plonów w nadchodzącym sezonie.
W Kolumbii ulewne deszcze negatywnie wpłynęły na plony i zwiększyły ryzyko wystąpienia chorób roślin.
Notowania ropy naftowej zakończyły wczorajszą sesję w miarę neutralnie, natomiast dzisiaj kierują się w górę. Cena ropy gatunku WTI obecnie oscyluje w okolicach 81,50 USD za baryłkę - z kolei notowania ropy naftowej Brent porusza się w okolicach 82,80 USD za baryłkę.
Według danych CFTC, w poprzednim tygodniu inwestorzy finansowi zwiększyli swoje długie pozycje na rynku ropy naftowej. Niemniej, sytuacja fundamentalna na tym rynku nie sprzyja już stronie popytowej tak bardzo, jak jeszcze kilka tygodni temu - głównie ze względu na obawy o popyt na ropę naftową na świecie.
W poprzednim tygodniu kartel OPEC obniżył prognozy globalnego popytu na ropę naftową, uzasadniając to głównie obawami związanymi z kolejną falą pandemii, jak również wysokimi cenami ropy naftowej, które dla wielu odbiorców są już niekomfortowe. Widać to m.in. po działaniach Chin.
W październiku import ropy naftowej do Chin znalazł się na najniższym poziomie od trzech lat. Jednocześnie, wzrósł przerób ropy w tamtejszych rafineriach i wyniósł on średnio 13,75 mln baryłek dziennie, odbijając się nieco w górę po 16-miesięczym minimum we wrześniu. Biorąc pod uwagę ograniczone możliwości produkcyjne Chin (które są zresztą niewielkie w porównaniu do tamtejszej konsumpcji), najprawdopodobniej oznaczało to, że Państwo Środka korzysta obecnie ze swoich rezerw ropy naftowej. Tym samym, Chiny korzystają na swojej ubiegłorocznej polityce zwiększania zapasów ropy w okresie niskich cen tego surowca na globalnym rynku. Warto jednak zaznaczyć, że nie są to informacje oficjalne, ponieważ Chiny nie publikują szczegółowych informacji na temat stanu swoich zapasów ropy naftowej.
Dorota Sierakowska
Analityk surowcowy DM BOŚ