KGHM nie zatwierdziło skupu akcji własnych

NWZA KGHM nie zatwierdziło skupu do 10 proc. akcji własnych w celu ich umorzenia za nie więcej niż 3 mld zł.

NWZA KGHM nie zatwierdziło skupu do 10 proc. akcji własnych w celu ich umorzenia za nie więcej niż 3 mld zł.

Za zatwierdzeniem skupu były głosy reprezentujące 44,64 mln akcji, przeciw 71,33 mln, wstrzymało się 0,28 mln.

- Skarb Państwa głosował przeciw, spółka ma inne potrzeby niż zamrażanie kapitału w kwocie 3 mld zł i wydaje się to (uchwalenie skupu akcji własnych) niecelowe - powiedział PAP przedstawiciel MSP Andrzej Dworzycki.

- Podatek także będzie wymagał pieniędzy - dodał.

Skarb Państwa miał ok. 63,6 mln głosów zarejestrowanych na walnym.

- Zarząd ze zrozumieniem przyjął decyzję WZA - powiedział po głosowaniu rzecznik spółki Dariusz Wyborski. Według propozycji zarządu, KGHM chciał przeprowadzić skup do 10 proc. akcji własnych w celu umorzenia za nie więcej niż 3 mld zł. Jednostkowa cena nabycia akcji miała nie być wyższa niż 190 zł.

Reklama

NWZA KGHM odwołało pięcioro członków rady nadzorczej

NWZA KGHM odwołało pięcioro członków rady nadzorczej spółki, będzie głosować nad trzema kandydaturami przedstawionymi przez MSP i dwiema przez PZU OFE.

Pięciu odwołanych członków to przedstawiciele resortu skarbu: Franciszek Adamczyk, Marcin Dyl, Arkadiusz Kawecki, Jan Rymarczyk i Marzenna Weresa. O ich odwołanie wnioskowało MSP. Dwoje innych reprezentantów skarbu pozostało w składzie dziesięcioosobowej rady.

Na ich miejsce MSP zaproponowało trzy kandydatury: Aleksandry Madaczewskiej, Roberta Oliwy i Mariusza Kolwasa. Dodatkowo PZU OFE zaproponowało do składu rady Jaceka Poświatę i Krzysztofa Kaczmarczyka.

NWZA KGHM przyjęło kandydatury członków RN zgłoszone przez MSP i PZU OFE

NWZA KGHM powołało na członków rady nadzorczej trzech kandydatów zaproponowanych przez MSP: Aleksandrę Magaczewską, Roberta Oliwę i Mariusza Kolwasa oraz dwóch zgłoszonych przez PZU OFE: Jacka Poświatę i Krzysztofa Kaczmarczyka.

_ _ _ _ _

Podatek od niektórych kopalin, który proponuje Ministerstwo Finansów, nie zagraża funkcjonowaniu KGHM w Polsce i na świecie - ocenił w czwartek w Wykrotach (Dolnośląskie) szef resortu skarbu Mikołaj Budzanowski.

Wprowadzeniu podatku w proponowanej przez rząd formie sprzeciwiają się związkowcy z KGHM. Jego wymiar krytykuje również zarząd województwa dolnośląskiego.

Rada Ministrów przyjęła we wtorek projekt ustawy wprowadzającej podatek od niektórych kopalin. Zakłada on minimalną stawkę podatkową w wysokości 0,5 proc. średniej ceny miedzi, a maksymalną na poziomie 16 tys. zł/t.

"Podatek w żadnym stopniu nie ograniczy zdolności inwestycyjnej KGHM, ponieważ firma zgromadziła pieniądze, również poprzez sprzedaż Polkomtelu, i ma dziś dużą nadpłynność finansową oraz duże zdolności kredytowe" - mówił Budzanowski, który wziął w czwartek udział w otwarciu gazociągu Jeleniów-Dziwiszów;

Dodał, że podatek od niektórych kopalin ma służyć całemu społeczeństwu i budżetowi państwa. "Dotyczy tylko jednej kwestii, tzw. nadzwyczajnych zysków z tytułu ruchów cenowych na rynku miedzi. Jeśli są to nadzwyczajne zyski, to dlaczego państwo nie miałoby z tego korzystać, to rynkowe podejście stosowane również na świecie" - mówił minister

Pytany o przyszłość obecnego zarządu KGHM powiedział, że "prezes pełni swoją funkcję, a prace zarządu oceni rada nadzorcza".

Wprowadzeniu podatku od niektórych kopalin w formie, którą proponuje w projekcie ustawy MF, sprzeciwiają się związkowcy z KGHM. Sekcja Krajowa Górnictwa Rud Miedzi NSZZ "Solidarność" w KGHM od piątku planuje wprowadzenie pogotowia strajkowego.

Związkowcy uważają, że w przedstawionej przez MF formule podatek zagraża dalszemu istnieniu i rozwojowi KGHM. Związkowcy chcą, aby MF zmieniło koncepcję proponowanej ustawy m.in. uwzględniając w wielkości podatku koszty wydobycia oraz zaliczenie podatku do kosztów uzyskania przychodu. Zdaniem związkowców podatek od kopalin powinien być także naliczany od produktu sprzedanego, nie zaś od półproduktu. Ponadto - według nich - powinien być powszechny, czyli dotyczyć wszystkich kopalin, oraz kilkakrotnie niższy. Miedziowa Solidarność chce również, aby vacatio legis nowej ustawy wynosiło trzy lata.

Z wysokością podatku nie zgadza się również zarząd województwa dolnośląskiego, uważając, że nowa danina uderzy w kondycję finansową KGHM i regionu. Zamierza w tej sprawie wysłać swoje stanowisko do prezydenta, rządu i parlamentarzystów.

Zgodnie z przyjętym we wtorek przez Radę Ministrów projektem ustawy, podatek od wydobycia niektórych kopalin przyniesie w 2012 r. budżetowi około 1,8 mld zł, a w kolejnych latach po ok. 2,2 mld zł. Z projektu ustawy wynika, że ustawa ma wejść w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: KGHM Polska Miedź SA | podatek surowcowy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »