Końca kłopotów PIA Piaseckiego nie widać
Finansowe problemy PIA Piaseckiego mogą zaszkodzić spółce przy pozyskaniu kolejnych zleceń. Firma jest zainteresowana m.in. budową Złotych Tarasów za 1 mld zł. Na dodatek KPWiG zbada rzetelność wywiązywania się spółki z obowiązków informacyjnych.
W piątek kielecki sąd przyznał się, że popełnił błąd informując media o złożonym wniosku o upadłość Pia Piaseckiego. O jeden dzień za późno. W czwartek Piotr Mroczkowski, prezes firmy, ujawnił, że spodziewa się kolejnych wniosków o bankructwo. Z tego powodu firma może mieć problemy z uzyskaniem kontraktów, a czas jest szczególny. Spółka startuje bowiem w lukratywnym przetargu (w konsorcjum z belgijskim Besiksem) na realizację Złotych Tarasów - inwestycji w centrum Warszawy, wartej ponad 1 mld zł. Wybór generalnego wykonawcy może nastąpić jeszcze w tym miesiącu, a łatka bankruta z pewnością Piaseckiemu nie pomoże - dodają analitycy.
Inwestorzy uciekają
Zamieszanie wywołane wnioskami o upadłość, zarówno wobec PIA Piaseckiego (ten okazał się nieważny) oraz spółki zależnej PIA Piasecki Budownictwo (wniosek został złożony, ale podpisano ugodę z wierzycielem), wywołało paniczną reakcję inwestorów. Na ostatniej sesji notowania spółki zmalały do rekordowego poziomu 79 gr (tylko w piątek walory spadły o 37 proc.). Inwestorzy giełdowi, nawet uspokojeni wyjaśnieniami sądu, pewnie szybko nie zapomną oświadczeń firmy o utracie płynności finansowej. Piasecki bez powodzenia poszukuje też sposobów uzyskania środków oraz intensywnie rozgląda się za inwestorem strategicznym lub pasywnym. Trwają negocjacje z bankami na temat dalszego finansowania.
O finanse, przynajmniej na razie, nie musi się za to martwić jeden z byłych wnioskodawców o upadłość PIA Piasecki Budownictwo - Zakłady Wytwórcze Mebli Artystycznych z Warszawy.
- Z należnych nam 125 tys. zł otrzymaliśmy w dwóch ratach około 40 tys. zł - mówi Władysław Kowalczyk, wiceprezes Zakładów Wytwórczych Mebli Artystycznych.
KPWiG bada
Piasecki nie poinformował też Komisji Papierów Wartościowych i Giełd o wniosku o upadłość wobec spółki zależnej - PIA Piasecki Budownictwo. Ta ostatnia firma uznała bowiem, że nie ma o czym informować nawet swojego właściciela.
- Sprawa wymaga wyjaśnienia. Po zapoznaniu się ze szczegółami będę mógł coś więcej powiedzieć. Obowiązki informacyjne są określone w wyraźny sposób - mówi Michał Stępniewski z KPWiG.
Jedną z sankcji może być nałożenie kary pieniężnej do 500 tys. zł.