Kosztowna ekspansja firm odzieżowych

Kosztowna ekspansja firm odzieżowych nowej generacji osłabiła ich wyniki w I kwartale, ale i tak pobiły one oczekiwania analityków. Rynek lepiej przyjął rezultaty LPP, choć to Redan wydaje się obecnie bardziej perspektywicznym papierem.

Jeśli debiutant Artman chce się liczyć w walce o kapitał graczy, musi zrealizować wyśrubowane prognozy.

LPP na ten rok zapowiedział 46-proc. wzrost sprzedaży. Konkurencyjny Redan liczy na 60-proc. dynamikę, a Artman, na którego akcje można się od dziś zapisywać, chce rosnąć w 25-proc. tempie. Choć w branży tradycyjnie lepsze jest drugie półrocze, LPP wypracował już blisko 20 proc. prognoz, a Artman i Redan nawet jedną czwartą. 30-proc. wzrost przychodów Redana częściowo tłumaczy przejęcie m.in. sieci Troll. Artman w ciągu roku podwoił liczbę sklepów, a LPP zdążył już otworzyć ponad 20 sklepów za granicą.

Reklama

Warunki w tej branży dyktuje właśnie LPP, choć w marcu i kwietniu dynamika jego sprzedaży nieco spadła (27-proc. wzrost ciągle jednak imponuje). Producent marki Reserved tym razem rentownością musiał ustąpić Redanowi. Na zyskach odbiła się konsolidacja spółek zagranicznych, promocja marki Cropp, inwestycje w IT i rezygnacja ze statusu zakładu pracy chronionej. Lider branży ma już jednak za sobą znaczną część inwestycji, które Redan i Artman dopiero poniosą. Cała trójka płaci koszty rozwoju sieci, ale jej budowa w przypadku Reserved w Polsce zakończy się w przyszłym roku. Artman - w przeciwieństwie do Redana - koncentruje się na jednej marce. W przyszłości może się to opłacić, ale na razie rentownością imponuje Redan, bardziej zaangażowany w sprzedaż hurtową. O ile realizacja prognoz sprzedaży spółek nie jest zagrożona, o tyle trudniej będzie im wypracować zakładane zyski. Tym bardziej że prognozy wszystkich zakładają średnioroczny kurs dolara na poziomie 3,9 zł. Amerykańska waluta od początku kwartału pozostaje powyżej tej granicy.

LPP cieszy się znakomitą opinią, m.in. dzięki jakości zarządzania spółką. Po historycznym szczycie w połowie stycznia (615 zł) kurs jego akcji praktycznie się nie zmienia. I słusznie, bo uwzględniając tegoroczne prognozy notowany jest na poziomie swych zachodnich odpowiedników. Dużo "tańsze" wydają się Redan i Artman, ale ryzyko inwestycji w ich papiery jest wyższe. Redan przez ostatnie dwa miesiące stracił 16 proc., co może mieć jeszcze związek z realizacją zysków po publicznej emisji jego akcji. Artman natomiast relatywnie nisko ustalił przedział cenowy swojej emisji, ale dopiero musi udowodnić, że potrafi zarabiać prawdziwe pieniądze.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: ekspansja | one
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »