Kryzys na Ukrainie uderza w światowe giełdy
Coraz bardziej agresywna postawa Rosji w stosunku do Ukrainy uderzyła w wycenę akcji na światowych giełdach - wynika z opublikowanych we wtorek analiz banków Goldman Sachs i UBS.
We wtorek została opublikowana analiza banku Goldman Sachs poświęcona wpływowi skutków coraz bardziej agresywnej postawy Rosji w stosunku do Ukrainy. Analitycy GS oszacowali, że dyskonto w związku napięciami geopolitycznymi wynosi 5 proc. w przypadku S&P 500 i 8 proc. w przypadku Euro Stoxx. Oszacowali, że dyskonto przy parze EUR/USD wynosi ok. 2 proc., a osłabienie innych walut europejskich jest jeszcze większe.
"Jednocześnie ekonomiści GS zaznaczają, że dalsza eskalacja może spowodować jeszcze większe spadki na światowych giełdach. Z kolei, zdaniem ekspertów GS, napięcia na Wschodzie wzmacniają kurs złota o około 5 proc." - podano w informacji prasowej banku Goldman Sachs.
Wpływem agresywnych działań Rosji w stosunku do Ukrainy na rynki światowe zajął się także szwajcarski UBS. Analitycy tego banku skupili się na reakcji rynków na uznanie przez Moskwę samozwańczych "republik" powstałych na terenach oderwanych od Ukrainy.
"Ogłoszenie to wywołało awersję do ryzyka na rynkach światowych. Indeks światowy MSCI spadł we wtorek czwartą sesję z rzędu po tym, jak indeks Euro Stoxx 50 spadł o 2,2 proc. w poniedziałek. Ceny ropy Brent wzrosły o 1,7 proc. do 97,03 USD/bbl, a rentowność 10-letnich obligacji skarbowych spadła o 5 pbs, do 1,85 proc." - podano w informacji prasowej UBS.
Prezydent Rosji Władimir Putin podpisał w poniedziałek dekret o uznaniu separatystycznych "republik ludowych" - Donieckiej i Ługańskiej na wschodzie Ukrainy. Putin i przywódcy separatystów w Donbasie podpisali też umowy o przyjaźni, współpracy i wzajemnej pomocy z Rosją. Rosyjski przywódca wygłosił w poniedziałek wieczorem ponadgodzinne orędzie, w którym nazwał Ukrainę "nieodłączną częścią" historii Rosji i jej przestrzeni kulturowej.
Prezydent USA Joe Biden podpisał w poniedziałek rozporządzenie nakładające sankcje i zakazujące handlu i inwestycji z samozwańczymi "republikami ludowymi" w Donbasie. Rozporządzenie daje mu też uprawnienia do objęcia restrykcjami osób działających na ich terenie.
Według przepisów rozporządzenia, zakazany jest jakikolwiek import lub eksport towarów, usług czy technologii między USA i donbaskimi "republikami ludowymi", a także zaangażowanie osób i podmiotów zarejestrowanych w USA w jakiekolwiek transakcje finansowe. Dodatkowo, dokument pozwala na objęcie sankcjami jakichkolwiek osób działających na terenie parapaństw, ich przywódców, dowódców i urzędników, a także osób łamiących sankcje lub z nimi powiązanych.
Biały Dom zapowiedział wcześniej, że wprowadzone rozporządzeniem obostrzenia nie wyczerpią odpowiedzi USA na uznanie przez Rosję niepodległości tzw. Donieckiej i Ługańskiej Republik Ludowych. Kolejne kroki zostaną podjęte we wtorek w koordynacji z sojusznikami.
***