Kto się załapie na tańszy gaz?

Producenci nawozów z nadzieją ale i z rozdrażnieniem wypatrują zapowiadanego cięcia taryf gazu o 8,5 - 10 proc. Bo płacą za każdy dzień opóźnienia - zauważa "Puls Biznesu".

Według nich, negocjacje Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa (PGNiG) z Urzędem Regulacji Energetyki (URE) w sprawie cen gazu, przypominają zabawę w kotka i myszkę. Branża twierdzi też, że obniżka taryfy, jaką regulator próbuje wymusić - to za mało.

- Poziom cen gazu związany jest z cenami ropy naftowej. Skoro ropa potaniała o ponad połowę, to cena gazu powinna też stopniowo zmniejszyć się o połowę w stosunku do poziomu z początku 2009 r. - mówi Jerzy Majchrzak z Polskiej Izby Przemysłu Chemicznego. - Wysoki kurs dolara, w jakim jest liczony kontrakt z Gazpromem, niweluje efekt spadku cen ropy - odbija piłeczkę Andrzej Janiszowski, dyrektor departamentu regulacji PGNiG.

O tym więcej w publikacji "Pulsu Biznesu".

PAP/PulsBiznesu
Dowiedz się więcej na temat: puls | tańszy gaz | gaz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »