Panama i Kostaryka magnesem dla najbogatszych. Mają powody

W Kostaryce ma się osiedlić 350 bogaczy. W latach 2014–2024 ich liczba wzrosła o 73 proc. W sumie mieszka tam 8400 milionerów, 42 centymilionerów - z majątkiem ponad 100 milionów dolarów oraz trzech miliarderów. Obecnie Kostaryka jest siódmym rynkiem świata z najszybciej rosnącą populacją milionerów. Jak obliczono, wraz z nowo przybyłymi, do kraju napłynie około 2,8 miliarda dolarów. 

Panama, gdzie do końca roku ma przybyć 300 milionerów, zajmuje na świecie dziesiąte miejsce. Teraz może się pochwalić 7500 milionerami, 35 centymilionerami i trzema multimilionerami. Według informacji zebranych w raporcie, przybycie nowych zamożnych osób do Panamy oznaczać ma napływ kapitału w wysokości około 2,4 miliarda dolarów.  

Oba kraje należą do dziesięciu najszybciej rozwijających się rynków napływu milionerów na świecie. Zdaniem autorów raportu, ich główną atrakcją dla zamożnych jest polityka podatkowa. Żadne z państw nie nakłada podatku od spadków ani darowizn. Panama ma też niską stawkę podatku od zysków kapitałowych. 

Kostaryka chwali się stabilnością makroekonomiczną. Wzrost gospodarczy kraju sięga 3,4 proc., a stopy procentowe wynoszą 3,75 proc. Panama wyróżnia się solidnością swojego systemu finansowego, który łączy usługi prawne, doradztwo ubezpieczeniowe i ochronę kapitału. Kraj został skreślony z tzw. “szarych list” związanych z praniem pieniędzy, co wzmocniło jego bezpieczeństwo prawne.

Kraje wyróżnia też rynek nieruchomości. Oba posiadają eleganckie, luksusowe dzielnice mieszkaniowe i dobrze rozwinięte systemy zarządzania aktywami. Kolejnym, ważnym czynnikiem jest bezpieczeństwo - wyższe niż w większości państw regionu. Panama i Kostaryka zapewniają też najbogatszym anonimowość. Ze względu na wysoką rozpoznawalność tych osób, nie są tam prowadzone otwarte rejestry ich przyjazdów.

Milionerzy, którzy migrują do tych dwóch krajów, wywodzą się z zamożnych gospodarek z całego świata. „Zdecydowana większość, ponad 60 proc. tych osób, pochodzi ze Stanów Zjednoczonych i Kanady. Pozostały odsetek to mieszkańcy Azji, m.in. z Chin i Japonii, a także z Europy i, w mniejszym stopniu, Ameryki Łacińskiej” – wskazał w rozmowie z Agencją Bloomberg Melizandro Quirós Araya, ekonomista i dyrektor Centrum Studiów nad Finansami i Nieruchomościami w Kostaryce (CENFI). 

Równocześnie ze wzrostem najbogatszych osób w Ameryce Środkowej, spada ich liczba w Ameryce Południowej. Z “Millionaire Migration Report” wynika, że Brazylia, największa gospodarka regionu, stoi w obliczu exodusu 1200 milionerów. Kolumbia i Meksyk stracić mają do końca grudnia po 150 osób, a Argentyna prawie 100. Wszyscy oni - uzasadniają autorzy raportu - będa szukać lepszych warunków do życia i inwestycji.