Luksus w dalszym ciągu w cenie

Hermes, francuski producent luksusowych towarów, zanotował znaczny wzrost zysków w roku 2008.

Hermes, francuski producent luksusowych towarów, zanotował znaczny wzrost zysków w roku 2008.

Firma osiągnęła zysk w wysokości 280 milionów euro - znacznie więcej niż mówiły prognozy najbardziej optymistycznie nastawionych analityków. Przychody względem 2007 roku wzrosły natomiast o 8,6 proc. i osiągnęły poziom 1,76 miliardów euro.

Biorąc pod uwagę aktualną sytuację gospodarczą, takie wyniki są niezwykle zaskakujące, tym bardziej, że towary Hermesa do tanich nie należą: cena przeciętnego paska do spodni oscyluje w okolicach 700 euro, srebrna bransoleta z diamentem kosztuje ok 2000 euro, natomiast najtańszy zegarek to wydatek rzędu 1300 euro.

Prezes firmy Patrick Thomas stwierdził, iż w bieżącym roku nie będą wprowadzane żadne zmiany w strategii rozwoju i dalszym ciągu planowana jest ciągła ekspansja na światowych rynkach, szczególnie azjatyckich.

Zgodnie z kwotowaniem City Index akcje firmy zanotowały wskutek informacji znaczny wzrost. Bezpośrednio po ogłoszeniu wyników o niemal 4 proc. i osiągnęły miesięczny szczyt na poziomie 76,70 euro. O godzinie 13:30 znajdowały się o 1 euro niżej.

Maciej Leściorz

City Index / o. w Polsce
Dowiedz się więcej na temat: luksus | francuski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »