Do lubińskiej firmy może należeć koncesja na eksploatację złoża węgla szacowanego na ok. 4 mld ton. Spółka już stara się uzgadniać z władzami gminy plan zagospodarowania przestrzennego, tak aby na terenie przyszłej kopalni nie znalazły się np. fabryki lub nowo projektowane drogi. Złoże znajduje się pomiędzy Legnicą a Ścinawą.
Autostrada do zmiany
- Dzięki naszym interwencjom zmieniono na przykład trasę autostrady - twierdzi Dariusz Wyborski, rzecznik prasowy KGHM. Z naszych informacji wynika, że KGHM rozpoczął też wstępne badania geologiczne, co otwiera przed spółką drogę do uzyskania koncesji.
Zainteresowany rozwojem tego projektu jest również Janusz Łaskawiec, prezes Elektrowni Turów. - Złoże legnickie jest największe w Polsce i jeżeli nie zdecydujemy się na budowę elektrowni atomowych, prędzej czy później będzie musiało być zagospodarowane. Zwłaszcza że budowie kopalni raczej nie sprzeciwiliby się ekologowie. Złoże jest bowiem usytuowane na nieużytkach - twierdzi prezes Łaskawiec.
Co po miedzi?
Zaangażowanie się lubińskiej spółki w energetykę i wydobycie węgla brunatnego pozwoliłoby na kontynuację działalności w obecnej skali przez kolejne kilkanaście lat. Przypomnijmy, że posiadane przez KGHM koncesje na wydobycie rudy miedzi pozwalają na prowadzenie przez spółkę eksploatacji głównych złóż do 2013 r. O wykorzystaniu węgla z okolic Legnicy rozmawia się też w resorcie gospodarki.
Jesienna strategia
- W październiku zostanie przedstawiona strategia dla sektora energetycznego do 2025 r., w której znajdą się zapisy o przyszłości złoża legnickiego. Dochodzą do nas informacje, że budową kopalni odkrywkowej i jej eksploatacją jest zainteresowany KGHM - powiedział Wojciech Tabiś, dyrektor Departamentu Energetyki w ministerstwie gospodarki.
Ile może kosztować budowa nowej kopalni węgla brunatnego? Na pewno niemało. Mniejsza, nowa odkrywka "Szczerców" budowana przez Kopalnię Bełchatów, pochłonie ok. 1 mld USD. Uruchomienie wydobycia ze złoża legnickiego na pewno wymaga większych nakładów.
