Miliony menedżerów
Prawie 400 mln zł kosztowało w minionym roku akcjonariuszy spółek giełdowych utrzymanie organów zarządzających i nadzorujących firmy - wynika z przygotowanego przez PARKIET zestawienia. Największe koszty wiążą się ze zmianami w organach statutowych.
W 2000 r. w 57 firmach wypłaty dla władz spółki przewyższały wartość wyniku netto. Większość tych spółek zakończyła rok stratą. Z analizy raportów rocznych wynika natomiast, iż największym obciążeniem dla spółek są zmiany na stanowiskach kierowniczych. Wiążą się one m.in. z wysokimi odprawami, opłatami za nieprowadzenie działalności konkurencyjnej itp.
Jednym z dobrych przykładów tego typu sytuacji jest KGHM. Utrzymanie władz tej spółki kosztowało w ostatnim roku ponad 11,5 mln zł. Co ciekawe, zarząd zarobił w 2000 r. jedynie 2 519 tys. zł, a rada nadzorcza 243 tys. zł. Natomiast blisko 8,9 mln zł wyniosły koszty poniesione na rzecz 5 członków zarządu, z którymi umowy zostały rozwiązane jeszcze w 1999 r.
O swój byt zatroszczyli się także byli członkowie zarządu Agrosu. Zofia Gaber oraz Włodzimierz Kłoda jako jedni z udziałowców Towarzystwa Inwestycyjnego Grupy Agros przejęli część premii od Pernod Ricard za uzyskanie kontroli nad Agrosem. Dodatkowo otrzymali wysokie odprawy. Ich wartość nie została ujawniona, jednak wynagrodzenie zarządu Agrosu w 2000 roku, po uwzględnieniu odpraw, wyniosło 15,1 mln zł (rok wcześniej niespełna 3 mln zł).
Do grona osób, które nie mogą narzekać na finansowe warunki odejścia z firmy, można też zaliczyć Witolda Zaraskę. Miał on z pewnością największy udział w odszkodowaniu za zerwanie stosunku pracy z członkami zarządu, którego wartość wyniosła 2,8 mln zł. Były prezes otrzymał też 1 mln zł z tytułu umowy o doradztwo, zawartej ze spółką. Umowa ta przewiduje, że W. Zaraska do 15 kwietnia 2002 r. będzie otrzymywał 250 tys. zł miesięcznie.
W weekendowym PARKIECIE opublikujemy raport na temat wynagrodzenia zarządów i rad nadzorczych w 2000 roku wszystkich spółek giełdowych.