Mocne uderzenie podaży na GPW
Czwartek przyniósł bezprecedensowe informacje o rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na Ukrainę, co znalazło przełożenie na niemal wszystkie rynki i klasy aktywów, powodując w szczególności silną wyprzedaż akcji w następstwie wzrostu awersji do ryzyka. Czwartek przyniósł mocne uderzenie podaży na GPW w Warszawie, odzwierciedlające obawy o sytuację na Wschodzie oraz dalszy rozwój zdarzeń.
W Azji, gdzie toczył się handel na rynkach akcyjnych w czasie rozpoczęcia intensywnych działań przez wojska rosyjskie, reakcja inwestorów była dość stonowana. Przeważała podaż, jednakże w stosunku do tego co spotkało później europejskie parkiety można ocenić spadki jako ograniczone.
Shanghai Composite przeceniono w czwartek o -1,7%, zaś Nikkkei225 o -1,8% i w obu przypadkach końcówka handlu przyniosła redukcję dziennych strat. Nieco głębszą przecenę sięgającą -2,6% odnotowały Taiex oraz Kospi. Do najsłabszych należały indeksy Hang Seng (-3,2%) oraz indyjski Sensex (-4,7%), który tym samym pogłębił tegoroczną stratę do -6,4%.
W Europie od początku giełdowego handlu była widoczna presja niedźwiedzi w związku z dynamiką wydarzeń na Ukrainie, przy czym najmocniejsze podażowe piętno odbiło się na węgierskiej giełdzie oraz na warszawskim parkiecie. W serwisach informacyjnych w zasadzie wszystkie informacje zeszły na dalszy plan, przykryte doniesieniami płynącymi z zaatakowanej przez Rosję Ukrainy. Na wielu parkietach mocne podażowe uderzenie z początku sesji było pogłębiane w kolejnych godzinach, rysując fatalny obraz rynków naznaczonych paniczną wyprzedażą. Końcówka handlu na Starym Kontynencie przyniosła pewną poprawę nastrojów, do czego przyczynił się sukcesywnie polepszający się sentyment na rynku amerykańskim.
Z kronikarskiego obowiązku warto wspomnieć o nieco lepszym zrewidowanym odczycie amerykańskiego PKB za IV kwartał (annualizowany wzrost o 7%) oraz o nieznacznie niższym od konsensusu odczycie liczby nowych wniosków o zasiłki dla bezrobotnych (232 tys.). Ku pewnemu zaskoczeniu, sesja w USA zakończyła się wyraźnymi zwyżkami głównych indeksów, choć na starcie mieliśmy do czynienia z mocną wyprzedażą.
Szczególne wrażenie mógł zrobić indeks Nasdaq Composite, który w ciągu dnia notował przecenę rzędu -3,5%, by w finalnym rozrachunku zyskać +3,3%. Dow Jones Industrial zyskał +0,3%, zaś S&P500 wzrósł o +1,5%. W czwartek w USA relatywnie dobrze wypadły w szczególności spółki technologiczne oraz związane z sektorem nowoczesnej komunikacji.
Czwartek przyniósł mocne uderzenie podaży na GPW w Warszawie, odzwierciedlające obawy o sytuację na Wschodzie oraz dalszy rozwój zdarzeń. Krajowy parkiet obok węgierskiego znalazł się w ogonie europejskich statystyk, przy czym spadki w wielu przypadkach, w tym największych spółek, sięgały kilkunastu procent. Finalnie szeroki WIG stracił -10,7%, WIG20 przeceniono o -10,9%, zaś mWIG40 stracił -11,8%, zaś sWIG80 przeceniono o -8%. W obrębie WIG20 "najlepiej" wypadły akcje Orange Polska, przecenione jedynie o -2,2%, przy czym 40% komponentów indeksu zostało przecenione o -10% lub mocniej; w tym gronie największe wrażenie robiła przecena LPP, którego akcje straciły w jeden dzień -25,2%.
W piątek w centrum uwagi inwestorów będą nadal doniesienia płynące z Ukrainy, w szczególności dotyczące sytuacji w stolicy. W kalendarzu publikacji danych makroekonomicznych figurują finalne odczyty niemieckiego PKB za IV kwartał oraz wskaźniki koniunktury w strefie euro. Za oceanem poznamy m.in. dane o dochodach i wydatkach Amerykanów.
Kacper Kędzior
Doradca Inwestycyjny, Makler Papierów Wartościowych
Santander Biuro Maklerskie