Mostostal Export zwróci 25 mln zł?

Kierownictwo zamojskiej Delii twierdzi, że Mostostal Export wyprowadził ze spółki 25 mln zł. Delia będzie się domagać zwrotu pieniędzy od giełdowej firmy. Zawiadomiła także prokuraturę.

Kierownictwo  zamojskiej Delii  twierdzi, że Mostostal Export wyprowadził ze spółki 25 mln zł. Delia będzie się  domagać zwrotu  pieniędzy od giełdowej firmy. Zawiadomiła także prokuraturę.

W styczniu do Prokuratury Rejonowej w Zamościu wpłynęło zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez byłych szefów Delii (producent odzieży damskiej). Zawiadomienie złożył obecny zarząd Delii, desygnowany przez firmę Synergia, która w listopadzie 2003 r. za 13,7 mln zł odkupiła spółkę od Mostostalu Export.

Zdaniem obecnego kierownictwa, jego poprzednicy działali na szkodę spółki.

Pozorne dokapitalizowanie?

Nieprawidłowości dotyczą, jak wskazuje zarząd, dokapitalizowania spółki przez Mostostal Export w 1999 r. Kapitał Delii został podniesiony o blisko 25 mln zł. Kwota wpłynęła na konto firmy 28 grudnia 1999 r. Dwa dni później wróciła na rachunek Mostostalu Export.

Reklama

Dlaczego? Ponad 5,8 mln zł było pożyczką udzieloną spółce matce. Pożyczka - jak utrzymuje zarząd Delii - do tej pory nie została spłacona. Reszta pieniędzy poszła na zakup od Mostostalu udziałów w pięciu firmach (Zamet, Finbud, Metal-Zamet, Techmasz-Zamet i Elektro-Zamet). Przy czym, jak twierdzi zarząd Delii, zapłaty za akcje Zametu (10,54 mln zł) dokonano bez zawarcia jakiejkolwiek umowy przenoszącej własność papierów.

A wszystkim kierowała Alpha

Kilka dni po tych transakcjach Mostostal Export podpisał ze spółką Kapitał Inwestycyjny Alpha (w 100% zależną od niego) umowę, na podstawie której mogła wykonywać prawa właścicielskie w stosunku do firm zależnych Mostostalu, czyli również Delii. Jednocześnie ówczesny zarząd Delii podpisał podobną umowę z K.I. Alpha dotyczącą należących do niej przedsiębiorstw. - W efekcie aktywa Delii zostały uszczuplone o blisko 25 mln zł. Spółka nabyła po znacznie zawyżonych cenach akcje i udziały spółek, których wartość rynkowa była zdecydowanie niższa od wartości księgowej. Znajdowały się one bowiem w katastrofalnej sytuacji finansowej, co w przypadku trzech z nich: Finbudu, Metal-Zametu i Techmasz-Zametu, doprowadziło do ich upadłości - mówi Dariusz Klimont, przewodniczący rady nadzorczej Delii.

Bo CBŚ zadawało pytania

Dlaczego nowy zarząd Delii dopiero teraz stawia zarzuty? - Gdy weszliśmy do spółki, zajęliśmy się restrukturyzacją jej majątku i zadłużenia. Nie patrzyliśmy w przeszłość. Były pilniejsze sprawy do zrobienia. Jednak pod koniec ubiegłego roku Centralne Biuro Śledcze nakazało nam przygotowanie pewnych dokumentów dotyczących spraw z ostatnich czterech lat. Niejako "przy okazji" wykryliśmy nieprawidłowości noszące znamiona przestępstwa. Naszym obowiązkiem było powiadomienie prokuratury - twierdzi D. Klimont.

Teraz, mimo spłaty w ostatnim czasie części zadłużenia, Delia wciąż ma spore długi (około 7 mln zł, głównie wobec ZUS i organów skarbowych). Niewykluczone, że podzieli los swoich trzech spółek córek i upadnie, co nie znaczy jednak, że nie będzie domagać się "zadośćuczynienia". - Naszym głównym celem nie jest ukaranie poprzedników, ale odzyskanie pieniędzy. Dlatego będziemy domagać się zwrotu chociaż części z 25 mln zł od Mostostalu Export - zapowiada Marek Jędruszczak, prezes Delii. - Niewątpliwie wyrok w sprawie karnej ułatwiłby nam zadanie. Problem w tym, że sprawa może ciągnąć się kolejne cztery lata i nie wiadomo, czy byłoby wówczas jeszcze z czego odzyskać te pieniądze.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: zawiadomienie | Mostostal | firmy | prokuratura | Twierdzi
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »