Na giełdę albo do zaorania

Inwestor chce restrukturyzować upadły Pekabex, syndyk woli go sprzedać. Pekabex mógłby znów trafić na GPW, ale syndyk chce sprzedać jego majątek, na który łakomym okiem patrzą developerzy. Kto wygra?

Inwestor chce restrukturyzować upadły Pekabex, syndyk woli go sprzedać. Pekabex mógłby znów trafić na GPW, ale syndyk chce sprzedać jego majątek, na który łakomym okiem patrzą developerzy. Kto wygra?

26 marca ma odbyć się licytacja upadłej Poznańskiej Korporacji Budowlanej Pekabex. To firma działająca od 1972 r., z giełdową historią, od kilku lat przeżywająca kłopoty finansowe. W końcu 2006 r. w firmie pojawił się nowy inwestor - Sovereign Capital, fundusz specjalizujący się w restrukturyzacji spółek z kłopotami. Fundusz zapewnia, że spłaci wszystkich wierzycieli, rozwinie spółkę i wprowadzi ją na giełdę w Warszawie. Jednak może nie zdążyć, bo ma kłopoty z formalnościami i syndykiem. Nowy inwestor twierdzi, że jeśli licytacja się odbędzie, to największe szanse na jej wygranie ma któryś z developerów, bo zakład dysponuje atrakcyjnymi gruntami. Jeśli tak się stanie Pekabex zniknie z rynku, a kilkaset osób straci pracę.

Reklama

Formalności i terminy

Co na to Ministerstwo Skarbu Państwa, mniejszościowy akcjonariusz spółki? Nie udało nam się na razie uzyskać komentarza. Syndyk masy upadłości Pekabeksu zapowiedział, że odpowiedź przekaże mailem, ale do czasu zamknięcia wydania jej nie uzyskaliśmy. Tymczasem w sprawie nie brakuje kontrowersji.

Pekabex od pewnego czasu prowadzi działalność w spółce zależnej Pekabex Bet. Firma generuje zyski, ma stabilną bazę klientów. Inwestor stara się w sądzie o zmianę trybu upadłościowego, zaprezentował biznesplan, zapewnia wierzycieli, że spłaci długi, podniósł kapitał spółki o 20 mln zł.

- Przedstawiliśmy dowody, że dysponujemy kapitałem i zapewnimy spłatę wierzycieli szybciej, niż w przypadku upadłości likwidacyjnej, a jednocześnie nie tylko zachowamy miejsca pracy, ale rozwiniemy przedsiębiorstwo z korzyścią dla społeczności lokalnej. I co? Syndyk podważa uchwały walnego o podniesieniu kapitału, stawia nieuzasadnione zarzuty, a sędzia-komisarz idzie na zwolnienie lekarskie, przez co nie możemy przedstawić planu naprawczego i starać się o zmianę trybu upadłościowego z likwidacyjnego na układowy - mówi jeden z naszych rozmówców, zbliżony do nowego inwestora Pekabeksu.

Wnioski o zmianę trybu spółka złożyła 16 lutego, wcześniej do sądu trafiły propozycje układowe. Sędzia-komisarz ma wrócić ze zwolnienia 22 marca. Rada wierzycieli przełożyła głosowanie nad ewentualnym poparciem propozycji układowych na 19 marca.

- Dziwne okoliczności powodują, iż "mimo udokumentowanego źródła środków finansowych na spłatę wierzycieli - niestety zabraknie czasu, aby rada wierzycieli, syndyk lub sędzia-komisarz skutecznie przychylili się do wniosku zarządu Pekabex o ocalenie spółki poprzez zmianę trybu upadłości z likwidacyjnej na układową przed licytacją majątku wyznaczoną na 26 marca 2007r." - informuje spółka na stronie internetowej.

Atrakcyjne grunty

Długi Pekabeksu sięgają 26 mln zł, głównymi wierzycielami są: bank BZ WBK, ZUS, fiskus, miasto Poznań i spółka Agrobex. BZ WBK wcześniej nie komentował sprawy upadłości spółki. Teraz twierdzi, że nie jest za jej likwidacją.

- Jeśli pojawią się propozycje układowe, na pewno je rozważymy - powiedziano nam w biurze prasowym banku.
Zarząd spółki podaje w pismach procesowych, że również inni wierzyciele byliby skłonni zaakceptować układ i zostaliby zaspokojeni w wyższym stopniu i szybciej niż w wypadku likwidacji.

Mariusz Zielke

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: komisarz | sędzia | licytacja | syndyk
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »