Na Wall Street najpierw wzrosty, ale koniec mocno spadkowy

Środowa sesja na Wall Street rozpoczęła się od wzrostów, ale w drugiej części dnia przeważyła chęć do realizacji zysków, tym bardziej że dwie poprzednie sesje przyniosły solidne zwyżki głównych indeksów. Inwestorzy cały czas z niepokojem oczekiwali informacji o sytuacji w państwach strefy euro i o sposobach rozwiązania gnębiących je problemów z zadłużeniem.

Na pogorszenie nastrojów inwestorów wpłynęła wypowiedź kanclerz Niemiec Angeli Markel, która powiedziała, że być może druga transza pomocy dla Grecji będzie musiała być renegocjowana.

W czwartek swoją misję w Atenach wznowią inspektorzy MFW, Europejskiego Banku Centralnego oraz Komisji Europejskiej.

Część analityków jest jednak przekonana, że jeszcze w czwartek indeksy na giełdach amerykańskich będą rosnąć, co tłumaczą końcem kwartału i związanym z tym efektem "window dressing".

Na zamknięciu Dow Jones Industrial spadł o 179,79 pkt. (1,61 proc.) do 11 010,90 pkt.

Reklama

Indeks S&P 500 stracił 24,32 pkt. (2,07 proc.) i wyniósł na koniec dnia 1 151,06 pkt.

Nasdaq Composite stracił 55,25 pkt. (2,17 proc.) i wyniósł 2 491,58 pkt.

Liderami spadków były w środę spółki surowcowe oraz paliwowe. Spadały też ceny ropy naftowej oraz złoto.

Zamówienia na dobra trwałe w USA w sierpniu 2011 roku spadły miesiąc do miesiąca o 0,1 proc. po wzroście o 4,1 proc. miesiąc wcześniej po korekcie - poinformował w środę Departament Handlu USA. Analitycy oczekiwali, że zamówienia w sierpniu spadną o 0,2 proc.

Wzrosły, i to mocniej od oczekiwań, z kolei zamówienia na dobra kapitałowe. Zanotowano tutaj wzrost mdm o 1,1 proc., wobec oczekiwanego wzrostu o 0,4 proc.

W USA zanotowano mocniejszy wzrost indeksu wniosków o kredyt hipoteczny MBA. Indeks zwyżkował w tygodniu zakończonym 23 września o 9,3 proc. Tydzień wcześniej indeks wzrósł o 10,0 proc., po korekcie.

Ze spółek lekko spadły akcje Cisco, chociaż analitycy HBN Securities wydali dla nich rekomendację "ponad rynek".

Spadały akcje banków, w tym Bank of America, KeyCorp, Citigroup i JPMorgan. Analitycy Goldman Sachs obniżyli ceny docelowe akcji tych instytucji.

Zniżkowały też papiery innych instytucji finansowych, w tym PNC Financial, USBancorp i Wells Fargo, chociaż w tym przypadku ceny docelowe zostały zwiększone.

Rosły akcje Accenture dzięki lepszym od oczekiwań wynikom kwartalnym.

O blisko 10 proc. zwyżkowały notowania Jabil Circuit, również dzięki wynikom lepszym od zakładanych przez rynek.

Prawie 5 proc. straciły z kolei akcje Darden Restaurants, właściciela sieci Olive Garden, gdyż spółka zanotowała spadek zysku netto, częściowo obwiniając o to huragan Irene. W ślad za tą spółką tracili też konkurenci, w tym Cheesecake Factory i Bronker International.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: wzrosty | giełdy | Wall Street | wall
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »