Grupa Orlenu chce wydać 5,1 mld zł na petrochemię, która - jak zaznaczają przedstawiciele spółki - przynosi coraz większe zyski, 4,5 mld zł na segment rafineryjny i 3,9 mld zł na energetykę. Wydatki na detal wyniosą 1 mld zł, a na wydobycie 0,3 mld zł.
Orlen liczy na efekt skali
Orlen zapowiada, że będzie się starał o pozyskanie jak największej liczby pozwoleń na lokalizacje dla farm wiatrowych na Bałtyku w ramach nowego rozdania. Jak dotąd spółka złożyła trzy nowe wnioski, ale jej przedstawiciele sygnalizowali, że to nie koniec.
- Chcemy wykorzystać możliwości grupy i efekt skali. To umożliwi m.in. zapewnienie jak największego udziału polskich przedsiębiorstw w łańcuchu dostaw. Będziemy się starali pozyskać jak najwięcej z 11 dostępnych koncesji - mówił Armen Artwich, członek zarządu Orlenu ds. korporacyjnych.
W ramach segmentu energetycznego, poza budową farmy wiatrowej na Bałtyku, kontynuowane będą prace związane z budową elektrowni gazowo-parowych w Ostrołęce i Grudziądzu oraz modernizacja aktywów należących do Energi.
Planowany jest rozwój sieci stacji paliw o około 30 obiektów, również o 30 lokalizacji zwiększyć ma się sieć sprzedaży pozapaliwowej - Stop Cafe.
Koncern liczy na wzrost popytu na paliwa
Orlen spodziewa się w tym roku średniej ceny ropy na poziomie 75-80 dol. za baryłkę. - Zakładamy też wzrost marży rafineryjnej w 2022 r. do 4-5 dol. oraz spadek marży petrochemicznej do 1100-1200 euro za tonę. Oczekujemy spadku cen gazu do 200 zł za MWh w wyniku normalizacji sytuacji rynkowej po sezonie grzewczym i wzrostu cen energii do 450 zł za MWh, m.in. za sprawą wysokich cen praw do emisji CO 2 i wysokich cen gazu - powiedział Artwich.
Członek zarządu Orlenu podkreślił, że prognozy PKB dla głównych rynków, na których działa koncern, są optymistyczne, dlatego spodziewany jest wzrost popytu na paliwa i produkty petrochemiczne w tym roku. Dodatkowym impulsem zakupowym w kraju mogą być działania rządu w ramach tarczy antyinflacyjnej, które doprowadziły do spadku cen paliw.
Fuzja z Lotosem i przejęcie PGNiG
Orlen cały czas prowadzi działania zmierzające do fuzji z Lotosem i PGNiG. Koncern uzgodnił z partnerami pakiet działań zaradczych mających zagwarantować konkurencyjność krajowego rynku paliw, których zażądała Komisja Europejska. Teraz propozycje Orlenu czekają na zgodę Komisji. Z kolei wniosek o przejęcie PGNiG jest rozpatrywany przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Jan Szewczak, członek zarządu ds. finansowych, pytany przez dziennikarzy, czy kryzys energetyczny i niekorzystana sytuacja na rynku gazu nie są przeszkodą do połączenia z PGNiG, podtrzymał opinię, że fuzja jest zasadna. Zastrzegał, że tylko duży koncern będzie miał szansę przeprowadzić transformację i pozyskać finansowanie na kosztowne projekty. - Jesteśmy konsekwentni - zapewnił.
Ani dywidenda, ani ambitny plan inwestycyjny nie mają, według deklaracji zarządu, wpłynąć na plany dywidendowe koncernu. - Nawet w trudnych latach potrafiliśmy wypłacić dywidendę. Z zysku za 2020 rok wypłaciliśmy 1,5 mld zł dywidendy. Ostatecznie decyzję w sprawie podziału zysku podejmie walne zgromadzenie akcjonariuszy. W marcu pokażemy sprawozdanie roczne i wtedy przedstawimy naszą rekomendację. Ale chcemy trzymać się zasady, że akcjonariusze są dla nas ważni, podtrzymujemy dotychczasowe deklaracje - mówił Szewczak.
Wodór w planach koncernu z Płocka
Orlen wkrótce ma przedstawić strategię wodorową. Artwich poinformował, że koncern jest zainteresowany m.in. wykorzystaniem wodoru do celów transportowych i sprzedażą wodoru na stacjach, zarówno na rynku polskim, jak i czeskim czy słowackim. - Oba te komponenty będą częścią strategii wodorowa grupy Orlen, którą planujemy w najbliższym czasie ogłosić - mówił.
Strategia odniesie się też do projektu Hydrogen Eagle, w ramach którego spółka planuje m.in. budowę 9 nowych hubów wodorowych, w tym 5 w Polsce, 3 w Czechach i jednego na Słowacji.
Orlen podał w czwartek wyniki za czwarty kwartał zeszłego roku. Koncern wypracował w 2021 roku zysk netto w wysokości 10,2 mld zł i zysk operacyjny EBITDA LIFO na poziomie 14,2 mld zł. Przychody wyniosły w tym czasie 131,6 mld zł. Spółka informuje, że największy wkład w tak dobre wyniki miał segment petrochemii, energetyki i rafinerii. - Zaledwie 13 proc. zysku całego koncernu było udziałem segmentu detalicznego w Polsce - podała firma.
Monika Borkowska
