Orlen wraca do chemii

Nafta Polska chce zmienić kurs przekształceń. Wraca pomysł konsolidacji branży wokół Orlenu. Naftowy gigant nie mówi "nie".

Nafta Polska chce zmienić kurs przekształceń. Wraca pomysł konsolidacji branży wokół Orlenu. Naftowy gigant nie mówi "nie".

Nafta Polska (NP) finalizuje proces prywatyzacji czterech spółek sektora wielkiej syntezy chemicznej (WSCh): Tarnowa, Kędzierzyna, Zachemu i Sarzyny. Ciechowi i niemieckiemu Petro Carbo Chemowi (PCC), potencjalnym inwestorom, udało się wynegocjować pakiety socjalne z załogami firm. Parafowane zostały też umowy prywatyzacyjne z Ciechem - dla Sarzyny i Zachemu oraz z PCC - dla Kędzierzyna (i być może Tarnowa).

Wydawało się, że sprawa jest przesądzona. Ale tak nie jest. Z nieoficjalnych informacji "PB" wynika, że w Nafcie Polskiej wraca pomysł konsolidacji sektora. Orlen i jego spółka Anwil nie składają broni. PKN nawet tego nie ukrywa.

Reklama

"Jeżeli prawo wyłączności w negocjacjach, jakie ma obecnie PCC, nie zostanie wykorzystane w stosunku do jednego lub obu zakładów, to jesteśmy zainteresowani powrotem do rozmów z Naftą. Chętnie przejmiemy Tarnów i Kędzierzyn. W ten sposób spełnimy też rolę integratora" - mówi Dawid Piekarz, rzecznik prasowy PKN Orlen.

Znalazła się luka

Nafta Polska ma wątpliwości wobec Tarnowa.

"Wkrótce zbierze się zespół sterujący Nafty Polskiej, by omówić parafowane umowy prywatyzacyjne" - twierdzi Wojciech Lubiewa-Wieleżyński, wiceprezes Nafty Polskiej. Zdaniem przedstawicieli Nafty, negocjacje z PCC w sprawie umowy sprzedaży Tarnowa nie mogą się szybko zakończyć.

"Nie uporządkowano sprawy własności licencji dotyczącej technologii produkcji kaprolaktamu. Jej współwłaścicielami - poza Tarnowem - są również Instytut Chemii Przemysłowej (IChP) oraz Zakłady Azotowe Puławy. Podobnie wygląda sprawa własności technologii polioksymetylenu, gdzie również jest trzech współwłaścicieli: Tarnów, IChP i Instytut Nawozów Sztucznych. Nie uwzględniono tego w analizach przedprywatyzacyjnych. Konieczne jest więc zawarcie umów trójstronnych, które zabezpieczą prawa korzystania z technologii. Inwestor nie będzie mógł blokować dysponowania nimi. W takich sytuacjach naturalnym zachowaniem jest bowiem dążenie do monopolu. Pojawi się więc problem rekompensaty dla pozostałych współwłaścicieli i autorów technologii" - uważa Wojciech Lubiewa-Wieleżyński. PCC na razie milczy. "W przyszłym tygodniu chcemy spotkać się z Naftą Polską. Gdy poznam oficjalne stanowisko w tej sprawie, będę mógł się do niego odnieść" - mówi Piotr Maciejewski, przedstawiciel PCC.

Pytanie, czy nie jest to pretekst do zatrzymania procesu prywatyzacji?

Przeskoczą czy nie

To nie koniec. Nafta będzie domagać się takich zapisów w umowach prywatyzacyjnych, negocjowanych przez zespół ludzi związanych z poprzednim zarządem, które zabezpieczyłyby realizację gwarantowanych inwestycji. Czyżby Naftę niepokoiło, że PCC angażuje się w wiele projektów kapitałochłonnych, i to, czy podoła takiemu wysiłkowi finansowemu?

Przypomnijmy, że niemiecka firma zaangażowała się ostatnio m.in. w projekt budowy wytwórni etoksylatów (stosowane w produkcji detergentów) na terenie Płockiego Parku Przemysłowo-Technologicznego. Jej budowa pochłonie co najmniej 40 mln zł. To niejedyny projekt niemieckiego inwestora w tym parku. Przedstawiciele PCC uspokajają.

"Jesteśmy w stanie zapłacić za akcje tych zakładów pełną kwotę już za dwa tygodnie. Sfinansujemy inwestycje ze środków własnych. PCC pozostawia bowiem swoim zakładom dywidendę na rozwój. Mamy również wsparcie z kredytów bankowych i funduszy. Rozmawiamy też z EBOR o współpracy kapitałowej w Tarnowie i Kędzierzynie. Jeżeli skarb państwa wyraziłby zgodę, EBOR mógłby stać się akcjonariuszem tych spółek" - twierdzi Piotr Maciejewski.

Anwil listy pisze

PCC musi jednak twardo bronić swojej pozycji w negocjacjach z Naftą Polską. Tym bardziej że po piętach depcze mu Anwil należący do PKN Orlen. Nieoficjalnie wiadomo, że jego oferta zakupu Tarnowa i Kędzierzyna była znacznie niższa niż oferta PCC. Spółka Orlenu nie powiedziała jednak ostatniego słowa. Do Nafty wpłynęło pismo Anwilu, w którym firma zapewnia, że jest gotowa wrócić do rozmów w sprawie zakupu Kędzierzyna. Przedstawiciele Nafty Polskiej nie ukrywają, że grupa Orlenu byłaby mile widziana jako inwestor i integrator. Orlen to najważniejszy dostawca surowców dla branży chemicznej w Polsce.

Jedno z naszych źródeł zbliżonych do kręgów rządowych twierdzi, że NP rekomenduje ministrowi skarbu - nim wyda on zgodę na sprzedaż - integrację branży z udziałem Anwilu. Wojciech Lubiewa-Wieleżyński dodaje, że do 2015 r. niezbędne inwestycje w rozwój produkcji chemicznej - głównie tworzyw sztucznych - pochłoną nawet 4,7 mld USD. Orlen powinien wyłożyć ponad 1 mld USD.

"Żeby Orlen mógł inwestować, np. zwiększając produkcję aromatów, musi mieć odbiorców" - dodaje wiceprezes Nafty Polskiej.

Są nimi głównie Tarnów, Kędzierzyn, Puławy (kontrolowane jeszcze przez skarb państwa) i Dwory. Tymczasem Tarnów i Kędzierzyn mogą niebawem zyskać inwestora, który potrafi zapewnić im dostawy surowców chemicznych z innych źródeł. PCC bowiem specjalizuje się w obrocie chemikaliami i w ich produkcji. Ma także transport kolejowy i drogowy. Stąd też - jak nieoficjalnie wiadomo - niepokój oficjeli Nafty Polskiej. Problem w tym, że PCC i tak jest skazany na surowcową współpracę z PKN.

"Orlen jest i będzie naszym kluczowym partnerem, ale niejedynym. Co do konsolidacji, to jesteśmy w stanie także ją poprowadzić " - mówi Piotr Maciejewski. Dostrzega to też Nafta Polska.

"Jeżeli nie przeprowadzimy integracji branży, dojdzie do niej i tak, ale oddolnie" - dodaje Wojciech Lubiewa-Wieleżyński.

Anna Bytniewska

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: nafta | nafta polska | Anwil | Tarnów | Orlen
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »