Pekaes grzeje silniki
W przyszłym tygodniu akcjonariusze Pekaesu poznają plan restrukturyzacji przedsiębiorstwa.
10 maja Pekaes przedstawi koncepcję zmian w firmie. Niewykluczone, że do tego czasu zostanie uzupełniony zarząd spółki. Od połowy marca kieruje nią prezes Maciej Bielicki, a Ewa Kozak odpowiada za finanse. Zadaniem nowego kierownictwa będzie przygotowanie strategii i jej wdrożenie. - Pod pojęciem strategii rozumiem nie zbiór haseł, ale precyzyjny plan marketingowy i inwestycyjny - mówi Paweł Borys, przewodniczący rady nadzorczej Pekaesu. Firma musi określić, jakie konkretnie produkty będzie oferować i w których segmentach rynku chce działać. Zarząd zajmie się tym w III kwartale.
Przygotowanie fundamentów
Na majowej konferencji zostanie przedstawiony plan rozwoju i restrukturyzacji Pekaesu. Spośród menedżerów wyłoniono już kadrę, która ma realizować projekty. Oprócz tego, zatrudniono nowych specjalistów na kierownicze stanowiska. Pekaes musi przede wszystkim usprawnić zarządzanie. Do tej pory było za dużo szczebli decyzyjnych, paraliżujących szybkość działania holdingu, dlatego m.in. działalność operacyjna spółki matki, Pekaesu Multi-Spedytor i Pekaesu Transport będzie połączona.
Nowa struktura ma już w IV kwartale sprawnie funkcjonować. Firma położy nacisk na marketing i handlowców. - W II półroczu nastąpi wyraźna poprawa obsługi i kontaktu z kontrahentami - mówi P. Borys. Zanim jednak handlowcy ruszą do klientów, Pekaes musi przygotować konkretną ofertę produktową oraz politykę cenową.
Rentowniejsze przewozy
Zagraniczne przewozy całopojazdowe (duże, realizowane dla jednego klienta, z punktu do punktu) wiążą się z kosztami: m.in. ceną paliwa i opłat drogowych. Pekaes przerzuci część kosztów na klienta, np. dopłatę paliwową. Ważniejsze jest jednak racjonalne planowanie tras i zarządzanie flotą, żeby uniknąć jazdy bez załadunku, a cała trasa (złożona z kilku frachtów) nie przyniosła strat.
Od przewozów całopojazdowych rentowniejsze są przewozy drobnicowe, pozwalające uzyskiwać wyższe marże niż frachty. Tymczasem do tej pory ta działalność przynosiła Pekaesowi straty. Spółka ma 14 terminali, ale tylko 2-proc. udział w rynku (konkurencja: Schenker czy Raben, ma 8-10 proc.). Nie było centrali, która zarządzałaby siecią i koordynowała działania między oddziałami. Do przewozów drobnicowych Pekaes korzysta z usług podwykonawców. Brak długoterminowych kontraktów powodował, że współpraca nie była efektywna.
Dodatkowe usługi
Podjęte działania mają przynieść stabilizację wyników finansowych uzyskiwanych z działalności podstawowej, zwłaszcza w IV kwartale. Kolejnym krokiem będzie rozwój zaplecza logistycznego dla klientów. Nie ograniczy się do prostego magazynowania. - Na rynku jest już nadpodaż powierzchni, a stawki są niskie - tłumaczy P. Borys. Firma będzie świadczyć podstawowe usługi, na przykład tzw. cross-docking, czyli dystrybucję, kompletację i znakowanie towarów.