Petrobaltic nie chce ulec Lotosowi

Związki oprotestowały plany przekazania Lotosowi resztówki Petrobalticu. Kontestują politykę spółki matki.

Związki oprotestowały plany przekazania Lotosowi resztówki Petrobalticu. Kontestują politykę spółki matki.

W piątek informowaliśmy o piśmie skierowanym przez Solidarność spółki wydobywczej Petrobaltic (z Grupy Lotos) do ministerstwa skarbu. Dotyczyło ono sporu sądowego o 15 proc. akcji pracowniczych należnych załodze. Spór nabrał większych rumieńców. Do Solidarności dołączyli drugi związek działający w spółce oraz przedstawiciele załogi w radzie nadzorczej. W piśmie do Wojciecha Jasińskiego, szefa resortu skarbu, sprzeciwiają się przejęciu lub wykupieniu pozostałych 30,32 proc. akcji Petrobalticu. Powód ten sam - nie wyjaśniona sprawa akcji pracowniczych pozostających w dyspozycji skarbu państwa. To jednak nie wszystko.

Reklama

- Przejęcie przez Lotos pełnych udziałów w Petrobalticu pozbawi skarb państwa i pracowników kontroli nad dalszym prawidłowym rozwojem firmy oraz udziału specjalistów Petrobalticu w tworzeniu nowych strategii - twierdzą autorzy listu.

Związkowcy nie są zadowoleni także z polityki Grupy Lotos wobec ich spółki. Twierdzą, że przez "ostatnie lata nie zostały zrealizowane istotne inwestycje, które doprowadziłyby do zagospodarowania odkrytych i udokumentowanych złóż ropy naftowej, jak i gazu. Są to decyzje, które należało podjąć już wcześniej". W tym kontekście kwestionują też wymowę podanych pod koniec sierpnia przez spółkę informacji o przygotowaniach do eksploatacji nowych złóż na Morzu Bałtyckim.

"Złoże B8 (…) zostało odkryte nie przez Lotos i nie przez Petrobaltic - lecz przez W.O.P.N. Petrobaltic (poprzednik Petrobalticu - przyp. red.) w 1983 r. Złoże to od dawna było przygotowywane do zagospodarowania" - piszą w swoim piśmie przedstawiciele Petrobalticu.

Załoga przyznaje, że dotychczasowe badania potwierdziły prawdopodobieństwo występowania ropy na złożu B23 (Gotlandia). Jest jednak jedno ale...

"Potwierdzić to może otwór wiertniczy, który do tej pory nie był wykonany ze względu na brak decyzji o zakupie platformy (…)" - dodają związkowcy.

I na koniec ostre stwierdzenie. "Lotos jest spółką giełdową, więc takie informacje wprowadzają w błąd nie tylko opinię publiczną, ale również Giełdę Papierów Wartościowych i akcjonariuszy" - uważają przedstawiciele załogi.

Związki zawodowe chcą szybko się spotkać z przedstawicielami resortu skarbu."Domagamy się od MSP jednoznacznego stanowiska oraz z uwagi na determinację załogi wyznaczenia terminu spotkania w celu wyjaśnienia spornych kwestii" -czytamy w piśmie.

Resort skarbu potwierdził tylko otrzymanie pierwszego pisma - z 31 sierpnia. A Grupa Lotos?

- Nie będziemy komentować tego typu stwierdzeń - uciął Marcin Zachowicz, rzecznik spółki.

Paweł Janas

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: chciał | skarbu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »