PKP Cargo liczy, że doradca prywatyzacyjny zostanie wybrany do 25 listopada
- PKP Cargo ocenia, że doradca przy prywatyzacji spółki zostanie wybrany do 25 listopada - poinformował na konferencji prasowej Janusz Lach, członek zarządu spółki. Sama prywatyzacja, poprzez IPO lub inwestora strategicznego, ma odbyć się w 2011 lub 2012 roku.
Oferty na doradcę prywatyzacyjnego były przyjmowane do 21 września.
- Rozpatrujemy w tej chwili wszystkie oferty pod względem formalnym, a punktów do sprawdzenia jest mnóstwo, ale sądzimy, że w tym tygodniu sprawdzimy to pod względem formalnym (...) Chcemy wybrać najlepszą ofertę i powinniśmy się przed świętem kolejarza z tym wszystkim uporać - powiedział Lach, który zasiada też w komisji przetargowej zajmującej się wyborem doradcy.
- Prywatyzacja spółki, mam nadzieję, nastąpi w 2011 lub 2012 roku, a jaka będzie forma prywatyzacji to jeszcze nie wiemy, czy poprzez IPO czy poprzez inwestora strategicznego. Dopuszczamy obie możliwości - dodał prezes Wojciech Balczun.
Po ośmiu miesiącach 2009 roku PKP Cargo miało 485 mln zł straty netto przy przychodach ze sprzedaży na poziomie 2,6 mld zł. Balczun wyjaśnił, że na taki poziom straty netto wpływ miało ponad 200 mln zł kosztów związanych z restrukturyzacją zatrudnienia.
Do końca 2009 roku zatrudnienie w PKP Cargo ma spaść do 29,79 tys. osób z 37,6 tys. na koniec 2008 roku.
Lach powiedział, że rok 2009 może zakończyć się jeszcze stratą netto w okolicach pół miliarda złotych, a Balczun dodał, że przygotowana projekcja finansowa na 2010 rok zakłada już osiągnięcie zysku netto.
Wartość inwestycji w spółce wyniosła w ciągu ośmiu miesięcy 2009 roku 159,6 mln zł wobec 285 mln zł rok wcześniej.
***
Do końca roku w PKP Cargo ma pracować mniej niż 29,7 tys. osób
Z realizowanego w tym roku w PKP Cargo programu dobrowolnych odejść skorzystało blisko 5,3 tys. pracowników - powiedział w poniedziałek na konferencji prasowej członek zarządu spółki ds. pracowniczych Ireneusz Wasilewski. Dodał, że władze przedsiębiorstwa zakładają, że na koniec roku zatrudnienie spadnie poniżej 29,7 tys. pracowników.
Program został uruchomiony w czerwcu. Zakładał, że wszyscy pracownicy, którzy zrezygnują z pracy w spółce, otrzymają po 15 tys. zł odszkodowania. Redukcja zatrudnienia jest częścią restrukturyzacji PKP Cargo, która trwa od początku roku.
Jak podał Wasilewski, z programu skorzystało 4,7 tys. pracowników na stanowiskach robotniczych i blisko 600 osób pracowników umysłowych. Zarząd spółki oszacował koszty odpraw i odszkodowań na ponad 200 mln zł. Przewoźnik pokryje je ze środków własnych.
W efekcie restrukturyzacji zatrudnienia - obejmującej m.in. przejścia na emerytury, nieprzedłużanie umów na czas określony oraz zwolnienia grupowe - zatrudnienie w spółce w tym roku spadło z ponad 37,6 tys. pracowników do około 29,8 tys. osób, czyli prawie o 8 tys.
Wasilewski przypomniał, że w 2001 r. kiedy powstała spółka, pracowało tam 51 tys. pracowników. Od tego czasu zatrudnienie systematycznie spada. Jednocześnie wydajność pracowników rośnie. Zapewnił, że działalność spółki nie ucierpiała na zwolnieniach, co oznacza, że firma miała duże przerosty zatrudnienia.
PKP Cargo należy do największych kolejowych przewoźników towarowych w Europie. Dziennie uruchamia średnio 1,3 tys. pociągów. Od początku roku przewiozło ponad 70 mln ton towarów.