Polenergia szuka pieniędzy. Firma Dominiki Kulczyk ma cel, który pochłonie miliardy
Polenergia - firma kontrolowana przez Dominikę Kulczyk - szuka funduszy na inwestycje w OZE. Akcjonariusze firmy upoważnili zarząd do podwyższenia kapitału zakładowego poprzez emisję akcji. Środki mają pójść na rozwój morskich farm wiatrowych, a także inne inwestycje w inne technologie związane z odnawialnymi źródłami energii.
Nadzwyczajne walne zgromadzenie Polenergii upoważniło zarząd do podwyższenia kapitału zakładowego kapitału zakładowego w granicach kapitału docelowego - czyli o kwotę nie wyższą niż ok. 115,8 mln zł. Ma to nastąpić poprzez emisję nie więcej niż ok. 57,9 tys. nowych akcji. Zarząd został też upoważniony do pozbawienia prawa poboru nowych akcji dotychczasowych akcjonariuszy w całości lub w części za zgodą rady nadzorczej.
Spółka podawała wcześniej, że zarząd planuje pozyskać w latach 2024-2027 łączne wpływy w wysokości do ok. 3,4 mld zł, dzięki emisji nowych akcji przeprowadzonych w ramach nowego kapitału docelowego. Ostateczna liczba wyemitowanych akcji miała zależeć będzie od uwarunkowań rynkowych oraz wrażliwości cenowej popytu na akcje spółki.
Polenergia jest obecnie kontrolowana przez Dominikę Kulczyk, ale w wyniku emisji akcji struktura udziałów może się zmienić. Jak podaje Business Insider, obecnie Kulczyk dysponuje 33 mln akcji Polenergii dającymi 42,84 proc. kapitału spółki. "Gdyby nie wzięła udziału w nowej emisji, a ta w całości znalazła nabywców, to jej udział spadłby do 24,5 proc." - wylicza Business Insider.
Od ok. 85 aż do 95 proc. środków pozyskanych z ofert publicznych w latach 2024-27 przez Polenergię ma zostać przeznaczone na rozwój projektów morskich farm wiatrowych.
Polenergia, we współpracy z norweskim Equinor, chce zbudować na Morzu Bałtyckim trzy farmy wiatrowe o łącznej mocy do 3000 MW. Energia z dwóch najbardziej zaawansowanych projektów, Bałtyk II i Bałtyk III, ma popłynąć w 2027 roku. Komercyjny etap ich użytkowania jest zaplanowany od 2028 roku. W kolejnej fazie spółki rozwijają projekt Bałtyk I o mocy do 1560 MW.
Dodatkowo firma chce pozyskać środki na rozwój projektów offshore dzięki finansowaniu dłużnemu. "Możliwość emisji akcji, a następnie budowa finansowania ze strony banków, pozwolą nam przejść do kolejnego etapu - budowy i uruchomienia naszych pierwszych morskich projektów" - skomentował cytowany w komunikacie giełdowym spółki jej prezes, Jerzy Zań.
Pozostałe środki pozyskane z emisji akcji będą przeznaczone na inne technologie OZE. Do 10 proc. ma trafić na rozwój lądowych projektów wiatrowych i fotowoltaicznych, a do 5 proc. - na rozwój m.in. projektów w obszarze technologii wodorowych, magazynowania energii i elektromobilności.