- Na rynkach zobaczymy unikanie ryzyka przez inwestorów. Można spodziewać się spadków notowań na giełdach i osłabienia walut z rynków wschodzących, w tym złotego. Zdrożeją zapewne gaz i ropa. Taka może być pierwsza reakcja rynków. Co będzie dalej? To zależy od rozwoju wydarzeń - mówi Interii Piotr Bujak, główny ekonomista PKO BP.
- Uważam za konieczne uznanie niepodległości Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej - powiedział prezydent Rosji Władimir Putin w poniedziałek wieczorem podczas orędzia do narodu. Jak dodał, on i przywódcy separatystów w Donbasie podpisali umowy o przyjaźni, współpracy i wzajemnej pomocy z Rosją.
Więcej o tym, co oświadczył Władimir Putin
- UE i jej partnerzy zareagują z jednością, stanowczością i determinacją w solidarności z Ukrainą - poinformowała szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen.
Wieczorem baryłka ropy Brent drożała o ok. 3 proc. do blisko 95 dol., a uncja złota o 0,4 proc. do 1907 dol.
Negatywny scenariusz dla akcji
W poniedziałek przed spadkami nie uchronił się warszawski parkiet: WIG20 spadł o 3,44 proc.; indeks szerokiego rynku WIG o 3,18 proc. Podobnie sytuacja wyglądała na pozostałych europejskich parkietach, chociaż tam skala spadków była mniejsza. W Niemczech DAX spadł o 1,75 proc., francuski CAC40 o 1,91 proc., Euro Stoxx50 o 1,93 proc.,
Dziś w USA nie odbywał się handel ze względu na święto - Dzień Prezydenta.
- Od dawna nie mieliśmy konfliktu zbrojnego w Europie. Możemy mieć dość negatywny scenariusz dla globalnych rynków akcji, jeśli coś naprawdę wydarzy się między Rosją a Ukrainą i przy zbliżającym się zaostrzeniu polityki pieniężnej Fed - powiedział Vincent Chan, strateg Aletheia Capital.
- Dane makro oraz polityka monetarna schodzą na dalszy plan wobec rozwoju sytuacji wokół Ukrainy, rynki z niepokojem śledzą napływające informacje. Mniejszy wolumen obrotów z powodu święta w USA dokłada się do wyższych wahań na rynkach - dodał Su-Lin Ong, dyrektor ds. instrumentów o stałym dochodzie w Royal Bank of Canada.
Przecena rubla
W poniedziałek traciła rosyjska waluta. Już przed wystąpieniem prezydenta Rosji za euro trzeba było płacić już blisko 90 rubli (po osłabieniu się rubla o 2,84 proc.), natomiast za dolara 79 rubli - tu spadek sięgał 2,88 proc.
Jaki wpływ na rynki walutowe będą mieć potencjalne sankcje na Rosję, które w założeniu mają odciąć tamtejszy sektor bankowy od możliwości finansowania się dolarami, euro, czy funtami? - Jeżeli scenariusz inwazji oraz sankcji ze strony USA i UE, które będą wycelowane na rosyjski sektor bankowy, zacznie się materializować, to rubel może na tym mocno stracić. Na dziennym układzie USDRUB warto zwrócić uwagę na dzienne wskaźniki, które zaczynają sugerować takowy układ. Jednocześnie widać negowanie wcześniejszej formacji RGR na dziennym układzie, co zwyczajowo prowadzi do większej dynamiki nowego ruchu - ocenia Marek Rogalski, główny analityk walutowy DM BOŚ.
Złoty pozostawał stabilny przez cały dzień. - Zarówno złoty, jak i rynek długu będą w obecnym tygodniu głównie pod wpływem informacji ze wschodu i trudno obecnie powiedzieć w jakim kierunku potoczy się rozwój wypadków. Zakładam, że jeśli nie nastąpi znaczące zaognienie sytuacji, to kurs EUR/PLN będzie pozostawał w strefie 4,50-4,54 - mówił w ciągu dnia PAP ekonomista BNP Paribas Bank Polska Wojciech Stępień.
Wcześniej informowaliśmy:
Sytuacja na giełdach nie poprawia się. Wręcz przeciwnie - spadki na indeksach się pogłębiają.
Austriacki ATX o godzinie 15.00 traci 2,53 proc., belgijski BEL20 2,11 proc., francuski CAC40 2,24 proc., hiszpański IBEX35 1,27 proc., a niemiecki DAX 2 proc. Indeks Euro Stoxx 50 spada o 2,17 proc.
Warszawska giełda również pogłębiła spadki na głównych indeksach. WIG20 traci 3,13 proc., mWIG40 3,32 proc., sWIG80 2,91 proc.
Rosyjska giełda reaguje paniką na ostatnie doniesienia. Przekłada się to na dalsze spadki na indeksach: Moex o 9,18 proc., RTSI o ponad 11,5 proc.
Pogarsza się także sytuacja rosyjskiej waluty, która obecnie traci do dolara 2,66 proc. i do euro 2,61 proc.
Poniedziałek nie dostarcza pozytywnych informacji w sprawie konfliktu na linii Ukraina-Rosji. Nowe zdjęcia satelitarne pokazują ruch wojsk rosyjskich blisko granicy z Ukrainą.
Amerykańska firma Maxar, zajmująca się obrazami satelitarnymi, poinformowała o wielu nowych rozmieszczeniach rosyjskich jednostek wojskowych w lasach, na farmach i na terenach przemysłowych zaledwie 15 km od granicy z Ukrainą.
Czytaj więcej: Ukraina-Rosja. Rośnie ryzyko inwazji
Sekretarz stanu USA Antony Blinken powiedział CNN, że "wszystko, co widzimy, sugeruje, że jest to śmiertelnie poważne", dodając, że "Zachód jest przygotowany na inwazję Moskwy".
Natomiast Władimir Putin, prezydent Rosji zwołuje nadzwyczajne posiedzenie rady bezpieczeństwa. - W obliczu rosnących napięć na wschodniej Ukrainie, prezydent Rosji Władimir Putin zorganizuje w poniedziałek nadzwyczajne posiedzenie rady bezpieczeństwa - powiedział rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.
Jednocześnie nie ustają wysiłki dyplomatycznego rozwiązania sytuacji i niedopuszczenia do wojny. Joe Biden zgodził się na spotkanie z Putinem, pod warunkiem, że Rosja nie dokona inwazji na Ukrainę. Kreml wprawdzie nie wyklucza ewentualnego szczytu prezydentów Rosji i USA w sprawie Ukrainy. Ale jak podkreślił Pieskow - mówienie o takiej możliwości jest "przedwczesne".
Rynki finansowe na tego typu doniesienia nie zostają obojętne. Praktycznie wszystkie indeksy giełdowe w Europie świecą dzisiaj na czerwono. Austriacki ATX spada o 1,43 proc., belgijski BEL20 o 1,24 proc., francuski CAC40 1,17 proc., hiszpański IBEX35 o 0,60 proc., a niemiecki DAX o 0,77 proc.
W Polsce wszystkie główne indeksy również tracą: WIG20 o ponad 2,60 proc., mWIG40 o 2,57 proc., a sWIG80 o 2,13 proc. Indeks WIG-Ukraina spada o blisko 5 proc.
Wyraźnie na ryzyko wojny reagują indeksy rosyjskiej giełdy. MOEX spada o 7 proc., RTSI o ponad 8,5 proc.
Na ostatnie doniesienia na razie nie reagują kursy walut. Nieznacznie osłabił się dolar do euro. Traci złoto, które traktowane jest jako bezpieczne aktywo (o 0,15 proc.). Tanieje także ropa WTI, za którą trzeba płacić obecnie 90,34 dol. za baryłkę po spadku o 0,83 proc. Ropa Brent drożeje o 0,26 proc. do 91,63 dol.
- Rynek ropy nadal reaguje wstrząsami na wydarzenia rosyjsko-ukraińskie - mówi Warren Patterson, szef strategii surowcowej w ING Groep NV. - Zaproponowany szczyt Biden-Putin przynosi rynkom pewną ulgę, ponieważ sugeruje, że obie strony są nadal prawdopodobnie otwarte na dialog - dodaje.
- Jednak ceny surowców, w tym ropy naftowej, nadal będą pod silnym wpływem "szumu" rosyjsko-ukraińskiego - podkreśla.
Analitycy wskazują, że każdy atak Rosji na Ukrainę - z wielu lokalizacji, może potencjalnie odciąć dostęp do Ukrainy, co potencjalnie wpłynęłoby na wzrosty na rynkach towarowych, dlatego traderzy śledzą zachowania cen surowców i zbóż, które eksportuje zarówno Ukraina jak i Rosja - pszenicy, aluminium, czy niklu.
Więcej: Ceny ropy w USA w dół po informacji o możliwym szczycie Biden-Putin
BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami