Punkt dla Telekomunikacji - punkt dla monopolu

Sąd Antymonopolowy uchylił wczoraj decyzję prezesa Urzędu Regulacji Telekomunikacji, zobowiązującą TP S.A. do umieszczania na swych rachunkach telefonicznych billingów Niezależnego Operatora Międzystrefowego. Tym samym nadal nie będziemy płacić za korzystanie z prefiksu - ale wydzwoniona suma będzie się powiększać.

Sąd Antymonopolowy uchylił wczoraj decyzję prezesa Urzędu Regulacji Telekomunikacji,
zobowiązującą TP S.A. do umieszczania na swych rachunkach telefonicznych
billingów Niezależnego Operatora Międzystrefowego. Tym samym nadal nie
będziemy płacić za korzystanie z prefiksu -  ale wydzwoniona
suma będzie się powiększać.

Wyszczególnianie tych billingów pozwoliłoby kontroperatorowi

pobierać opłaty za wykonane przez abonentów Telekomunikacji rozmowy. Do

tej pory wykręcając prefiks abonenci nie płacili rachunków,

gdyż Telekomunikacja nie umieszczała ich w swoich billingach. Wczorajsza

decyzja sądu oznacza, że w dalszym ciągu wykręcając prefiks NOM-u płacić

nie będzie trzeba, suma do zapłaty jednak będzie się powiększać. Okazuje

się jednak, że zapłacić nie będzie trzeba prędko. Wszystko bowiem zależy

od tego, kiedy TP S.A. "dogada się" z NOM-em.

Reklama

Dopiero po podpisaniu ewentualnej umowy, ten drugi operator będzie miał szansę odzyskać zaległe

pieniądze. Jest jednak jeszcze inne dno tego wyroku - zatrzymanie

w procesie demonopolizacji, straty NOM-u, straty klientów, ceny nie obniżają

się tak szybko jak powinny. Mimo decyzji Sądu Antymonopolowego TP S.A.

obiecuje jednak, że nie odetnie swoim abonentom dostępu do usług NOM-u.

RMF FM
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »