Rośnie sieć sprzedaży

Producent garniturów wynajął już 11 sklepów na salony firmowe. A to dopiero początek. Bytom szuka kolejnych lokalizacji.

Producent garniturów wynajął już 11 sklepów na salony firmowe. A to dopiero początek. Bytom szuka kolejnych lokalizacji.

Przez ostatnie dwa dni kurs Bytomia notuje silny wzrost. Na wtorkowej sesji zyskał 17,9 proc. Wczoraj dołożył jeszcze 5,6 proc., kończąc sesję na poziomie 28,5 zł. To najwyższy kurs od wiosny 1997 r. W obrocie giełdowym są jeszcze prawa do akcji, wczoraj na zamknięciu wycenione na 28,4 zł (wzrost o 5,6 proc.). Skąd takie zainteresowanie inwestorów? Spółka ostatnio nie informowała o niczym szczególnym. Systematycznie realizuje strategię opartą na rozwoju sieci sprzedaży.

Nowe salony

Do końca przyszłego roku Bytom zamierza otworzyć minimum 25 salonów firmowych. Obecnie ma ich pięć. - Plan jest ambitny. Zapewniam jednak, że realny - powiedział Tomasz Sarapata, prezes Bytomia i jednocześnie jego akcjonariusz (ma 6,4 proc. kapitału zakładowego). Spółka podpisała już umowy w 11 centrach handlowych w różnych miastach w Polsce, z czego najwięcej w Warszawie (cztery salony).

Reklama

W kwietniu zostanie otwarty pierwszy z nich. W sprawie kolejnych lokalizacji producent garniturów prowadzi rozmowy handlowe. Twierdzi, że w wielu przypadkach są one zaawansowane.

Bytom ma również jeden salon w Berlinie. Wkrótce sklep zostanie przeniesiony do bardziej prestiżowej dzielnicy. - Na razie nie planujemy kolejnych inwestycji za granicą. Intensywnie zajmujemy się rozwojem sieci polskich placówek. Tutaj mamy dużo do zrobienia - dodał T. Sarapata.

Pieniądze z emisji

Na rozwój sieci handlowej Bytom zamierza przeznaczyć pieniądze z ostatniej, dopiero co zakończonej emisji. Uzyskał z niej blisko 5 mln zł. Objęte zostały wszystkie, z 494 tys., akcje serii F (przed podwyższeniem kapitał zakładowy składał się z 1,48 mln walorów).

Koszt uruchomienia sklepu zarząd szacuje na nie więcej niż 250 tys. zł. Jeden salon będzie generował rocznie około 1 mln zł przychodów ze sprzedaży. Nowe punkty mają zapewnić dynamikę sprzedaży na poziomie 25 proc. W minionym roku Bytom uzyskał 41 mln zł przychodów w porównaniu z 36,4 mln zł w 2004 r.

W ubiegłym roku sprzedaż na krajowym rynku stanowiła 30 proc. Pozostałe 70 proc. to produkcja przerobowa dla firm zagranicznych pod obcymi markami. Relacje te mają się zmieniać na korzyść sprzedaży w Polsce. Jak twierdzi spółka, handel we własnych salonach firmowych jest najbardziej rentowny.

Nowe życie po kryzysie

W latach 1999-2001 spółka miała poważny kryzys finansowy. Groziło jej bankructwo. Akcjonariusze zdecydowali jednak o celowości dalszego istnienia. Wybrany w 2003 r. nowy zarząd podjął działania zmierzające do uzdrowienia finansów i poprawy rentowności.

W minionym roku firma przeprowadziła dwie emisje. Część pieniędzy przeznaczyła na przedterminową spłatę zobowiązań. W 2005 r. wypracowała niewielki zysk na sprzedaży, po raz pierwszy od wielu lat. Zysk netto wyniósł 2,5 mln zł (300 tys. zł straty w 2004 r.). Zapewniło to odzyskanie dodatniej wartości kapitałów własnych. Spółka twierdzi, że w najbliższych latach utrzyma trend wzrostowy.

Andrzej Kazimierczak

W trendzie wzrostowym

Notowania Bytomia od trzech lat znajdują się w trendzie wzrostowym. Mimo możliwej przejściowej korekty, dotychczasowa tendencja ma szansę się utrzymać.

W ubiegłym roku akcje Bytomia nie należały do najlepszych inwestycji - podrożały o symboliczne 1,5 proc. Stopy zwrotu w poprzednich dwóch latach były jednak imponujące - w 2004 r. kurs podskoczył o 288 proc., a w 2003 r. o 243 proc. Na razie ten rok znowu przynosi wysokie zyski - notowania wzrosły już o 112,7 proc.

Fundamentem dla zwyżki w tym roku jest poprawa wyników finansowych, która trwa od II kw. 2005 r. Po I kw. ub.r. spółka notowała stratę, ale od tego czasu wyniki są z kwartału na kwartał coraz lepsze. Obecnie zysk na akcję sięga 1,70 zł i jest największy od I kw. 2004 r.

Co może zdarzyć się w najbliższej przyszłości? W tym roku zwyżka odbywa się w dość charakterystyczny sposób. Po kilku sesjach silnego wzrostu nadchodzi kilkanaście sesji stopniowej korekty. Do tej pory wystąpiły już trzy takie fale. Można założyć, że tym razem będzie podobnie. Przecena o kilka złotych będzie jak najbardziej realna, chociaż wcześniej kurs może czekać jeszcze kilka sesji zwyżki.

Tomasz Hońdo

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: salony
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »