Rynki towarowe: Saudyjczycy podbijają cenę ropy, zboża nadal mocno w górę
Indeks towarowy Bloomberg, monitorujący koszyk głównych surowców rozłożonych równomiernie w podziale na energię, metale i rolnictwo, po raz pierwszy od trzech tygodni odnotował wzrost. Tydzień zwyżek we wszystkich trzech sektorach to efekt słabszego dolara, dalszej fali kupna na rynku amerykańskich kontraktów terminowych na produkty rolne, wspomaganego przez Saudyjczyków odbicia cen produktów ropy naftowej oraz optymizmu gospodarczego w Chinach. Gaz ziemny ponownie spadł poniżej 2 USD, czyli do sezonowego minimum od niemal 20 lat.
Złoto zachowywało się stosunkowo biernie ze względu na fakt, iż u steru znaleźli się traderzy algorytmiczni, co dotychczas skutkowało nietypowo wysoką dodatnią korelacją z ruchami na indeksie S&P 500.
Ropa naftowa i produkty paliwowe wyszły na prowadzenie w miarę, jak sektor odżywał po ostatniej korekcie. Na posiedzeniu OPEC+ saudyjski minister ds. energii przypuścił zdecydowany atak na członków organizacji oszukujących na limitach wydobycia oraz na inwestorów prowadzących krótką sprzedaż na rynku kontraktów terminowych. Nastąpiło to tydzień po tym, jak OPEC, MAE oraz BP ostrzegły przed niepewnym ożywieniem popytu ze względu na stały wzrost przypadków koronawirusa wykrywanych na całym świecie.
Złoto, podobnie jak srebro, lekko zyskało w ubiegłym tygodniu pomimo pewnego osłabienia po tym, jak FOMC nie przekazał żadnych nowych wiadomości, a akcje spółek amerykańskich dotarły do poziomu wsparcia. Mimo iż Rezerwa Federalna zapowiedziała, że przez ponad trzy najbliższe lata stopy procentowe będą na najniższych możliwych poziomach, pierwotna reakcja rynków, w tym spadek cen akcji i umocnienie dolara, wzbudziła obawy, że Fed zaczynają się wyczerpywać narzędzia do dyspozycji, przy braku jakiegokolwiek dalszego elementu zaskoczenia.
W ostatniej analizie wspomnieliśmy, że złoto wydawało się bierne, ponieważ jego ruchy odzwierciedlały zmiany cen akcji amerykańskich. Brak nowych danych dotyczących obligacji i dolara oznacza, że systemy handlu algorytmicznego (algo), oparte często na korelacjach pomiędzy rynkami, wyszły na prowadzenie, przyczyniając się do utworzenia nietypowej dodatniej korelacji pomiędzy złotem a akcjami. Korelacje do pewnego momentu sprawdzają się jako strategia obrotu. Z tego względu kierunek w perspektywie bardzo krótkoterminowej może nadawać rynek akcji.
Nasza prognoza długoterminowa pozostaje jednak pozytywna. Informacje na temat zabezpieczania przed inflacją skutkującego wzrostem popytu, prognozowanego osłabienia dolara oraz pozytywnych przewidywań dotyczących terminu wprowadzenia na rynek szczepionki na Covid-19 są wręcz nadmiernie optymistyczne. Biorąc to pod uwagę, a także ze względu na potencjalnie bardzo brutalny okres wyborczy w Stanach Zjednoczonych, podtrzymujemy naszą pozytywną prognozę dla złota. Tymczasem w perspektywie krótkoterminowej kierunek nadawać będą wyniki amerykańskich spółek o megawysokiej kapitalizacji oraz kurs dolara. W efekcie dwumiesięczny okres konsolidacji najprawdopodobniej ulegnie przedłużeniu.
Ropa naftowa przyciągnęła kupujących po ostatniej gwałtownej korekcie i spadku poniżej utrzymującej się od czerwca linii trendu. Do ożywienia przyczyniły się optymistyczne dane ekonomiczne z Chin i Stanów Zjednoczonych, największych światowych konsumentów ropy, a także ogólna poprawa apetytu na ryzyko po tym, jak amerykańskie spółki o megawysokiej kapitalizacji znalazły wsparcie.
Najważniejsza okazała się jednak zdecydowana ustna interwencja saudyjskiego ministra ds. energii, księcia Abdulaziza bin Salmana, po posiedzeniu OPEC+. Spotkanie rozpoczął od mocnych słów potępienia pod adresem tych członków OPEC+, którzy wbrew ustaleniom wydobywali zbyt dużo ropy. W trakcie sesji pytań i odpowiedzi ostrzegł inwestorów prowadzących krótką sprzedaż, aby nie wystawiali na próbę cierpliwości Arabii Saudyjskiej, zapowiadając, że osobiście zagwarantuje, iż "wszyscy, którzy traktują ten rynek jako formę hazardu, poniosą piekielnie bolesne konsekwencje".
Mimo iż może to sygnalizować frustrację, że cięcia produkcji przez OPEC+ nie przynoszą na razie wyraźnych rezultatów, minister chciał przy tym prawdopodobnie zapobiec nasileniu krótkiej sprzedaży w kontekście ostrzeżeń OPEC, MAE oraz BP przed niepewnym ożywieniem popytu w sytuacji, gdy rezerwy produkcyjne i zapasy są wyjątkowo duże. Od lipca, kiedy to zaczęły słabnąć fundamenty, choć nie cena, krótka pozycja brutto funduszy hedgingowych w ropie WTI i Brent wzrosła ponad dwukrotnie do 235 mln baryłek.
Mimo iż prowadzący krótką sprzedaż mogą przez krótki okres wpływać na rynek, głównym czynnikiem będą zawsze fundamenty. Chociaż korekta ropy Brent o 15% spowodowała, że cena tej ropy w większym stopniu zaczęła odzwierciedlać obecne fundamenty, dalszy wzrost wymaga czegoś więcej niż tylko ustnej interwencji, nawet jeżeli dokonuje jej największy producent na świecie.
Ostrożnie zapatrujemy się na krótkoterminowy potencjał ropy do dalszego wzrostu do czasu, aż OPEC+ zaskoczy rynek, odchodząc od planowanego na styczeń zwiększenia produkcji o 2 mln baryłek dziennie. Podczas gdy Zjednoczone Emiraty Arabskie, które w sierpniu pozostawały w tyle, ponownie ograniczają wydobycie, pewne wątpliwości budzi Irak oraz Libia. Według dotychczasowych danych, Irak w tym miesiącu zwiększył swoją produkcję, natomiast zawieszenie broni w Libii może przyczynić się do wzrostu wydobycia z obecnego poziomu poniżej 100 000 baryłek dziennie.
Amerykański gaz ziemny ponownie spadł poniżej 2 USD, czyli do sezonowego minimum od niemal 20 lat. Spadek popytu w wyniku lockdownu i zakłóceń spowodowanych huraganem Sally, wpływających zarówno na popyt, jak i na eksport, przyczynił się do większego, niż przewidywano wzrostu zapasów w ujęciu tygodniowym. Na początku piątkowej sesji cena gazu znalazła wsparcie na kluczowym poziomie 1,94 USD, jednak nerwowość na rynku najprawdopodobniej się utrzyma do czasu corocznego przejścia od wstrzykiwania do ekstrakcji w sezonie zimowym, kiedy to popyt na ogrzewanie przekroczy wydobycie.
Soja najprawdopodobniej odnotuje wzrost przez szósty tydzień z rzędu ze względu na coraz większe zakupy ze strony Chin po tym, jak niekorzystne warunki pogodowe w ostatnich miesiącach zaszkodziły uprawom w pewnych częściach kraju. Według amerykańskiego Departamentu Rolnictwa, sprzedaż soi w sezonie rozpoczynającym się 1 września osiągnęła rekordowy poziom 30 mln ton metrycznych, z czego ponad połowa trafiła do Chin. W ubiegłym tygodniu cena wybiła się ponownie powyżej 10 USD/bu do najwyższego poziomu od maja 2018 r.
Ze względu na fakt, iż ceny kukurydzy na chińskiej giełdzie w Dalian osiągnęły pięcioletnie maksimum, popyt na amerykańską kukurydzę również był solidny, a cena na giełdzie w Chicago wzrosła do najwyższego poziomu od sześciu miesięcy. 23 września chińskie organy celne opublikują miesięczne dane dotyczące importu produktów rolnych. Dane te będą uważnie analizowane ze względu na porozumienie w sprawie handlu, a także w celu ustalenia potencjału dalszych wzrostów jeszcze przed okresem żniw w Stanach Zjednoczonych.
Ole Hansen, szef działu strategii rynków towarowych, Saxo Bank