SkyEurope - pierwsze notowanie

Austriacki SkyEurope Holding zadebiutował na parkietach w Wiedniu i Warszawie. Chce opanować Europę Wschodnią.

Austriacki SkyEurope Holding zadebiutował na parkietach w Wiedniu i Warszawie. Chce opanować Europę Wschodnią.

Lotnicza spółka SkyEurope Airlines powstała we wrześniu 2000 roku. Linia szybko podbiła europejski rynek, oferując krajom Europy Środkowowschodniej tanie połączenia do 28 miast, w 16 państwach. Operuje w bazach w Wiedniu, Bratysławie, Budapeszcie, Krakowie i Warszawie. W zeszłym roku SkyEurope zwiększył liczbę pasażerów aż o 471%, w porównaniu z 2003 r. Sprzedaż zwiększyła się z 13,1 mln euro do 63 mln euro.

Dubeltowy debiut

Wczoraj papiery SkyEurope były po raz pierwszy notowane na warszawskim parkiecie. - Giełda i linie lotnicze są do siebie podobne - łączymy ludzi i zapewniamy im osiąganie nowych miejsc - powiedział Wiesław Rozłucki, prezes GPW, wręczając przedstawicielom SkyEurope certyfikaty. - Wybraliśmy GPW, ponieważ to jedna z najlepszych giełd w tym rejonie - powiedział Alain Skowronek, prezes rady nadzorczej spółki. - Poza tym Polska to naturalny wybór, zważywszy na to, że mamy bazy w Warszawie i Krakowie. Na GPW kurs odniesienia wynosił 23,50 zł, kurs na otwarciu był od niego wyższy o 8,5% - osiągnął 25,50 zł. Najwyższą wartość zanotowano o godz. 13.16 - 25,80 zł. Na zamknięciu kurs osiągnął 24 zł, czyli o 2,13% więcej od kursu odniesienia. Wartość obrotów wyniosła 2,2 mln zł, a wolumen 44,7 tys.

Reklama

W Polsce papiery trafiły do inwestorów instytucjonalnych. Drobni gracze mogli kupić akcje na giełdzie wiedeńskiej. Unijne przepisy o "jednolitym paszporcie europejskim" pozwoliły SkyEurope wprowadzić papiery na obie giełdy, przy zatwierdzeniu prospektu przez austriacki organ nadzoru rynku.

Do notowań wprowadzono 20 mln papierów, w tym połowę z nowej emisji. Wartość oferty wyniosła 78 mln euro, z czego 60 mln to nowy kapitał.

Analitycy są sceptyczni

Według analityków, dobry debiut na GPW to zasługa psychologicznego efektu. Inwestorzy zainteresowali się spółką, ponieważ jest... nowa. - Kiedy koniunktura jest dobra, inwestorzy liczą, że każdy dobry debiut przyniesie w przyszłości zyski - mówi Tomasz Nowak z DM Millennium. - Za kilka dni kurs znajdzie się poniżej ceny emisyjnej. Na rynku panuje duża konkurencja i trudno będzie spółce wypracować zyski - dodaje analityk. - Nie chcemy konkurować na obszarze Europy Zachodniej - mówi A. Skowronek. - Interesuje nas Wschód. Statystyczny mieszkaniec tego regionu o wiele rzadziej podróżuje samolotami. Teraz trwa etap doganiania reszty świata. Wierzymy, że szybki rozwój gospodarczy tego regionu przełoży się na wzrost popytu na transport lotniczy.

Potwierdza to opinia analityka CA IB, według którego przewagą SkyEurope - przynajmniej średnioterminowo - jest właśnie działalność w Europie Środkowowschodniej. Baza w Londynie lub Brukseli praktycznie uniemożliwiłaby zaistnienie na rynku. - 60 mln euro nowego kapitału pozyskanego z emisji przeznaczymy na dwa główne cele - zapowiada Christian Mandl, dyrektor generalny SkyEurope. - Po pierwsze, chcemy umocnić pozycję firmy w Europie Wschodniej i Środkowej. Następnym krokiem będzie wejście na rynki krajów kandydujących do Unii Europejskiej. Mam na myśli Bułgarię i Rumunię.

Jak powstał holding

SkyEurope Holding powstał w wyniku przemian w austriackiej spółce z o.o. Samor Beteiligungsverwaltungs, która pozostawała w uśpieniu do czerwca 2005 r. W maju 2005 r. Deloitte & Touche, główny udziałowiec Samor, sprzedał udziały trzem podmiotom, które uczestniczyły w podwyższeniu kapitału. Wkładem niepieniężnym były akcje słowackiej SkyEurope Airlines. W lipcu 2005 r. Samor przekształcił się w spółkę akcyjną i zmienił nazwę na SkyEurope Holding.

Adam Roguski

Dobra passa tanich przewoźników

Indeks europejskich linii lotniczych obliczany przez agencję Bloomberga (BEAI) znajduje się praktycznie na tym samym poziomie, co w końcu ub.r. Tymczasem główne indeksy zachodnich giełd notują kilkuletnie maksima. Niska atrakcyjność branży jako całości wynika przede wszystkim z wysokich cen ropy naftowej, które z kolei przekładają się na drogie paliwa - jedną z głównych pozycji kosztów linii lotniczych.

Z drugiej strony - jak widać w tabeli obok - branża jest bardzo zróżnicowana i ogólne wnioski niekoniecznie są prawdziwe w odniesieniu do wszystkich spółek. Co prawda minimalne zyski lub nawet straty przyniosły w tym roku inwestycje w akcje potentatów takich jak Air France czy niemiecka Lufthansa, ale już walory British Airways dały przyzwoitą stopę zwrotu. Zdecydowanie pozytywnie wyróżniają się notowania tanich przewoźników - Ryanair oraz easyJet, którzy są w stanie zrekompensować sobie rosnące koszty paliwa szybkim wzrostem liczby pasażerów.

Tomasz Hońdo

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: debiut | Warszawa | GPW | Holding
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »