Śmiałe plany Energetyki Południe

18 mld zł zamierza w ciągu 10 lat wydać na inwestycje Energetyka Południe, druga pod względem wielkości grupa energetyczna w Polsce. Chce m.in. budować nowe moce wytwórcze i stworzyć na Śląsku koncern ciepłowniczy. Najdalej na początku 2009 r. planuje debiut na giełdzie.

18 mld zł zamierza w ciągu 10 lat wydać na inwestycje Energetyka Południe, druga pod względem wielkości grupa energetyczna w Polsce. Chce m.in. budować nowe moce wytwórcze i stworzyć na Śląsku koncern ciepłowniczy. Najdalej na początku 2009 r. planuje debiut na giełdzie.

O perspektywach śląskiej energetyki i ciepłownictwa przedstawiciele taj branży dyskutowali podczas środowej konferencji w Katowicach. Wiceminister skarbu państwa Michał Krupiński przekonywał, że im szybciej grupy energetyczne zadebiutują na giełdzie, tym więcej środków na rozwój będą w stanie pozyskać. Wezwał zarządy grup do szybkiej integracji wchodzących w ich skład firm i wzmacniania wartości grup.

Zdaniem prezesa Energetyki Południe, Joanny Strzelec-Łobodzińskiej, podjęte już przygotowania do prywatyzacji tej firmy przez giełdę mogą potrwać co najmniej rok. Debiut nastąpiłby więc w roku 2008 lub na początku 2009. Prezes szacuje, że w pierwszym etapie na rynek mogłoby trafić 30 proc. akcji. Grupa planuje też nowe emisje akcji z przeznaczeniem na rozwój.

Reklama

Wiceminister Krupiński nie chciał przesądzać terminu debiutu giełdowego Energetyki Południe, zadeklarował natomiast, że najszybciej, może jeszcze w tym roku, powinna trafić na giełdę grupa energetyczna Centrum.

"Chcemy jak najszybciej skonsolidować Eneę z Elektrownią Kozienice. Proponujemy wariant polegający na bezpośrednim wniesieniu Kozienic do Enei, która już kiedyś była gotowa do wejścia na giełdę. Chcielibyśmy, aby jeszcze w tym roku to się stało i będziemy robić wszystko w tym kierunku. Giełda potrzebuje takiej emisji, a energetyka potrzebuje pieniędzy z rynku" ? powiedział wiceminister.

Według niego, ostateczna decyzja, czy do tej grupy Centrum włączona będzie także kopalnia Bogdanka, zapadnie w ciągu kilku tygodni. Jego zdaniem, byłoby to racjonalne, jednak innym istotnym czynnikiem jest tu negatywne stanowisko załogi kopalni.

Planowane przez Energetykę Południe inwestycje dotyczą nie tylko odtworzenia i budowy nowych mocy wytwórczych (sam Południowy Koncern Energetyczny, PKE, chce wydać na to do 2020 r. ok. 11 mld zł), ale także inwestycji w spółkach dystrybucyjnych oraz ciepłowniczych. Grupa chciałaby skonsolidować system ciepłowniczy w regionie.

"Energetyka Południe przedstawiła ministrowi skarbu strategię budowy koncernu ciepłowniczego, głównie w oparciu o aktywa ciepłownicze będące w posiadaniu Skarbu Państwa, czyli elektrociepłownie. Rada ministrów kierunkowo przyjęła ten projekt. To dobry kierunek, bo ze względu na kształtowanie taryf ciepła trudno dziś odtwarzać moce w ciepłownictwie. Tylko duże grupy będą w stanie skutecznie inwestować w elektrociepłownie" ? powiedział wiceminister Krupiński.

Energetyka Południe faktycznie działa od miesiąca, kiedy resort skarbu wniósł do tej spółki po 85 proc. akcji PKE, Elektrowni Stalowa Wola oraz spółek dystrybucyjnych: krakowskiego Enionu i wrocławskiej EnergiPro. Kilka dni temu wniesiono też akcje upadłej Elektrociepłowni Tychy, wcześniej odstępując od jej samodzielnej prywatyzacji.

Jak powiedziała prezes Strzelec-Łobodzińska, grupa porozumiała się już z wierzycielami EC Tychy. Ok. 100-milionowy kredyt w Kredyt Banku, który stał się jednym z powodów upadłości tej firmy, ma być spłacony na zasadach zwrotnego leasingu finansowego w dłuższym terminie. Dodatkowo w EC Tychy zrealizowane będą inwestycje za 60 mln zł.

Energetyka Południe chce też przejąć upadłe Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej (PEC) w Katowicach, ratując tym samym jego majątek przed sprzedażą przez syndyka. Firma rozważa włączenie w skład grupy borykających się z kłopotami elektrociepłowni w Zabrzu i Bytomiu, ale chciałaby porozumieć się w tej sprawie z samorządami tych miast, aby przejąć nie tylko samych wytwórców ciepła, ale i sieci ciepłownicze. Grupa ? według wiceministra ? interesuje się też przejęciem PEC-u w Dąbrowie Górniczej.

W strukturach Energetyki Południe znajdują się kopalnie węgla, wydobywające rocznie ponad 5 mln ton tego surowca, elektrownie z zainstalowaną mocą blisko 5,5 tys. megawatów i produkcją 21 terawatogodzin energii, oraz dwie spółki dystrybucyjne, sprzedające 4 mln odbiorców 28 terawatogodzin energii rocznie. Holding jako całość zatrudnia prawie 20 tys. osób, a wartość jego rocznej sprzedaży to ok. 12 mld zł. W 2010 r. jego zysk powinien sięgnąć 2 mld zł. Kapitały grupy to 14 mld zł. Po ok. pół roku grupa spodziewa się wzrostu tej wartości w związku z pojawieniem się efektów konsolidacji spółek z grupy.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: energetyka | plany | energetyki | skarbu | Tychy | wiceminister | koncern | debiut
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »