Softbank w drodze do historycznego minimum

Już tylko 4,3% dzieli kurs Softbanku od powtórzenia historycznego minimum cenowego z lipca ub.r. (17,5 zł). Po wczorajszym spadku papiery warszawskiej spółki wyceniono na 18,3 zł. To najniższa cena w tym roku.

Już tylko 4,3% dzieli kurs Softbanku od powtórzenia historycznego minimum cenowego z lipca ub.r. (17,5 zł). Po wczorajszym spadku papiery warszawskiej spółki wyceniono na 18,3 zł. To najniższa cena w tym roku.

Wtorek był kolejnym dniem znacznej przeceny akcji Softbanku. Walory integratora straciły na wartości 6,2% i osiągnęły cenę z pierwszych dni października 2001 r. Papiery warszawskiej spółki są już tylko o 0,8 zł droższe niż przed rokiem, kiedy notowano je na najniższym poziomie w giełdowej historii firmy. Przecenie towarzyszyły zwiększone obroty. Wczoraj ich wartość wyniosła 3,66 mln zł, przy wolumenie ponad 99 tys. sztuk. Po raz ostatni takie zainteresowanie akcjami spółki można było zaobserwować na początku czerwca br. Przedstawiciele Softbanku nie chcieli wczoraj komentować ostatnich wydarzeń.

Reklama

Zdaniem Marcina Ramsa, analityka Beskidzkiego Domu Maklerskiego, przyczyna zniżki notowań Softbanku jest prosta. Spółka jest wymieniana jako jeden z potencjalnych kandydatów do miana spółki stosującej tzw. kreatywną księgowość. Uważa on jednak, że nawet te podejrzenia nie uzasadniają tak znacznej przeceny, a reakcja inwestorów jest przesadzona.

Podobnego zdania jest Sobiesław Pająk, analityk CDM Pekao. - Nie widzę w tym momencie żadnych innych przyczyn spadków, oprócz nasilenia się obaw o pol-skie "enrony" i "worldcomy", zwłaszcza po upadku WorldComu. Oczywiście, skala jest tu zupełnie nieporównywalna, ale być może niektórzy inwestorzy przestraszyli się możliwych skutków podobnej afery na rynku rodzimym i zaczęli przywiązywać obecnie do tego znacznie większą wagę niż wcześniej, mimo że sposób księgowania niektórych pozycji przez Softbank znany jest od kilku miesięcy. Przeszłość firmy w tym względzie też jest niezbyt chlubna - skomentował.

Na postrzeganie Softbanku w dużej mierze mają także wpływ wyniki spółki. Warszawskiej firmie nie udało się w tym roku podpisać żadnego spektakularnego kontraktu. W I kwartale, przy 80 mln zł przychodów ze sprzedaży, Softbank wypracował 1,3 mln zł zysku netto. Zdaniem Andrzeja Kasperka, analityka DM BH, wyniki te nie były rewelacyjne, mimo to w II kwartale spółce nie uda się ich powtórzyć. Nie jest on również przekonany, czy Softbankowi uda się w br. poprawić przychody.

Analityk DM BH nie jest jednak zwolennikiem tezy, że za spadkami stoją wydarzenia w USA. - Fundamentalnie nie stało się nic takiego, co mogłoby uzasadniać przecenę Softbanku. Rynek oczekuje teraz na wyniki spółki za II kwartał. Problem stosowania różnych zabiegów przy księgowości dotyczy wielu firm i szkoda, że akurat skupiono się na tej jednej, która w tym momencie przeżywa kryzys - stwierdził A. Kasperek.

Ostatnie spadki mogą być także następstwem upublicznionych ostatnio planów Softbanku, przewidujących emisję obligacji. Warszawska spółka chce zebrać z rynku do 80 mln zł. Być może inwestorzy zaniepokoili się idącym za tym w przyszłości rozwodnieniem kapitału, tym bardziej że na razie nie są znane parametry tej emisji.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: papiery | w drodze | przeceny | Minimum
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »