Stomil rośnie przy niewielkich obrotach

Po wzroście o 0,9% na wczorajszej sesji kurs akcji Stomilu Olsztyn osiągnął poziom 35 zł - najwyższy od września 1997 r. Zdaniem analityków, to efekt wyciszenia konfliktu pomiędzy inwestorem strategicznym Michelinem a akcjonariuszami mniejszościowymi i poprawy wyników finansowych spółki.

Po wzroście o 0,9% na wczorajszej sesji kurs akcji Stomilu Olsztyn osiągnął poziom 35 zł - najwyższy od września 1997 r. Zdaniem analityków, to efekt wyciszenia konfliktu pomiędzy inwestorem strategicznym Michelinem a akcjonariuszami mniejszościowymi i poprawy wyników finansowych spółki.

Trend wzrostowy na Stomilu trwa już praktycznie od roku. Wzrosty nie są może spektakularne, ale od sierpnia 2001 r. akcje zyskały już 50%. Należy przy tym jednak pamiętać, że wolumen obrotów na papierach olsztyńskiego producenta opon jest bardzo niski - rzadko przekracza tysiąc sztuk. Nie ma w tym jednak nic dziwnego - free float wynosi bowiem zaledwie około 10% wszystkich akcji.

- Wydaje się, że wzrost kursu Stomilu wynika przede wszystkim z dobrych wyników finansowych i wyciszenia konfliktu pomiędzy spółką i jej partnerem branżowym a inwestorami finansowymi - uważa Marcin Sójka z BM BGŻ.

Reklama

Po słabszych wynikach w 2001 r., kiedy zysk netto spadł do 28 mln zł (z 66 mln zł rok wcześniej), ten rok zapowiada się, mimo wcześniejszych obaw zarządu spółki, zupełnie dobrze. Według Benoit de la Breteche, prezesa Stomilu, tegoroczny zysk netto powinien wynieść 50-60 mln zł. Wszystko wskazuje na to, że będzie jeszcze wyższy - 60 mln zł olsztyńska firma wypracowała już po sześciu miesiącach br. Tak dobre wyniki to efekt dalszego wzrostu eksportu. Według spółki, zwiększył się on prawie o 40% w stosunku do I półrocza 2001 r. (sprzedaż krajowa zaledwie o 2,4%). Na nic by się jednak zdał tak dynamiczny rozwój eksportu, gdyby nie korzystny dla eksporterów kurs euro. Dzięki niemu spółka może bowiem pochwalić się dużą rentownością sprzedaży.

Jak długo Stomil może osiągać tak dobre wyniki z eksportu? Dopóki euro będzie mocne oraz dopóki Stomil będzie mógł korzystać z sieci dystrybucji swojego inwestora strategicznego Michelina (sprzedaż do grupy stanowi bowiem lwią część łącznej sprzedaży eksportowej). A Francuzi zapowiedzieli ostatnio, że jeśli szybko nie zostanie zażegnany konflikt z akcjonariuszami mniejszościowymi, przestaną wspierać inwestycje proeksportowe.

Inwestorzy finansowi obecni w akcjonariacie Stomilu zarzucają Michelinowi przede wszystkim wyprowadzanie zysków i stosowanie cen transferowych. Konflikt trwa już prawie dwa lata, a kolejne audyty ad hoc nie wyjaśniły ostatecznie sporu. Obecnie na ukończeniu jest kolejne badanie, tym razem prowadzone przez Deloitte&Touche. Być może ono przyczyni się do osiągnięcia kompromisu, choć należy pamiętać, że przy wyborze tego rewidenta na WZA przeciw głosowali akcjonariusze mniejszościowi.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: 1997 r. | Stomil | efekt
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »