Surowce: Obawy o decyzje banków centralnych i OPEC
Na świecie postępuje ożywienie gospodarcze, a w związku z tym wiele banków centralnych rozpoczyna lub przygotowuje się do wycofywania stymulacji wprowadzonej na czas kryzysu w swoich gospodarkach. Obawy o wycofywanie bodźców stymulacyjnych negatywne dla cen miedzi.
Obawy o wycofywanie bodźców stymulacyjnych negatywne dla cen miedzi Miedź na giełdzie metali w Londynie tanieje z powodu obaw o ograniczanie bodźców stymulujących dla gospodarek, które wcześniej wspierały notowania metali bazowych. Miedź w dostawach 3-miesięcznych tanieje wobec 9.414,00 USD za tonę, notowanych na zakończenie poprzedniej sesji - podają maklerzy.
Na Comex w Nowym Jorku miedź zniżkuje o 0,30 proc. do 4,2765 USD za funt.
Na świecie postępuje ożywienie gospodarcze, a w związku z tym wiele banków centralnych rozpoczyna lub przygotowuje się do wycofywania stymulacji wprowadzonej na czas kryzysu w swoich gospodarkach.
O zmniejszeniu pomocy dla gospodarki myśli m.in. amerykańska Rezerwa Federalna. "Mapy" wycofywania się ze wspierania stymulacyjnego nakreślają też banki centralne W.Brytanii, Kanady, Norwegii, Szwecji, Korei Południowej i Nowej Zelandii
Do tego władze Chin podejmują działania, aby ograniczyć gwałtowne wzrosty cen towarów. Na rynkach pojawiają się więc obawy, że mocny popyt na metale przemysłowe, w tym miedź, może nie utrzymać się w dłuższej perspektywie. Na zakończenie poprzedniej sesji na LME miedź zniżkowała o 6 USD do 9.414,00 USD za tonę.
Ropa na giełdzie paliw w Nowym Jorku jest wyceniana na stabilnym poziomie - po blisko 74 USD za baryłkę - po pięciu tygodniach zwyżek cen. Zbliża się ważne dla inwestorów posiedzenie OPEC+ w sprawie polityki podażowej tego sojuszu - informują maklerzy.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na sierpień na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku kosztuje 74,04 USD, niżej o 0,01 proc.
Ropa Brent w dostawach na sierpień na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie jest wyceniana po 76,14 USD za baryłkę, niżej o 0,05 proc.
Na posiedzeniu 1 lipca kraje OPEC+ ocenią sytuację na rynkach paliw i zdecydują o wielkości dostaw ropy.
Sojusz ogłosi zwiększenie podaży swojej ropy, ale zdaniem analityków, nie będzie to wystarczająca podwyżka dostaw, aby dotrzymać kroku ożywieniu globalnego popytu.
Z analizy agencji Bloomberg wynika, że OPEC+ może w sierpniu zwiększyć dostawy ropy o 550 tys. baryłek dziennie. To jednak zaledwie 1/4 globalnego deficytu podaży ropy. "Chociaż jest możliwe, że OPEC+ zdecyduje się na zwiększenie produkcji ropy o nieco ponad 550 tys. baryłek dziennie, jest mało prawdopodobne, aby znacznie przekroczono ten poziom" - ocenia Vandana Hari, współzałożycielka firmy konsultingowej Vanda Insights.
"OPEC+ nie chce +zagrozić+ trwającym zwyżkom cen ropy, a Arabia Saudyjska wydaje się zachowywać ostrożność w związku z ożywieniem popytu" - dodaje.
Tymczasem rozmowy światowych mocarstw z Iranem w sprawie odnowienia porozumienia nuklearnego z 2015 r. mogą się komplikować po amerykańskich nalotach na granicy iracko-syryjskiej.
Po tych nalotach co najmniej pięciu bojowników milicji wspieranych przez Iran zginęło - poinformowało w poniedziałek rano Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka z siedzibą w Londynie.
Pentagon podał w niedzielę o przeprowadzeniu nalotów na obiekty wspieranych przez Iran milicji na granicy syryjsko-irackiej w odpowiedzi na ataki ich dronów na amerykański personel i obiekty w Iraku. Według Departamentu Obrony USA celem amerykańskich nalotów były obiekty operacyjne i magazyny broni w dwóch lokalizacjach w Syrii i jednej w Iraku.
Zdaniem Pentagonu milicje wykorzystywały te obiekty do prowadzenia ataków bezzałogowych statków powietrznych na wojska amerykańskie w Iraku.
Ataki przeprowadzono na polecenie prezydenta Joe Bidena, który po raz drugi od czasu objęcia urzędu nakazał uderzenia odwetowe przeciwko proirańskiej milicji.
Wcześniej z kolei przewodniczący irańskiego parlamentu Mohammad Baker Kalibaf poinformował, że Teheran nigdy nie przekaże Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej zdjęć z wnętrza niektórych irańskich obiektów nuklearnych, ponieważ umowa z MAEA o monitorowaniu wygasła.
Na zakończenie poprzedniej sesji WTI na NYMEX zdrożała o 1,0 proc. Od początku tego roku WTI zyskała ponad 50 proc., ponieważ szybkie odbicie popytu na rynkach energetycznych po Covid-19, m.in. w USA, Chinach i Europie, doprowadziło do wzrostu mobilności i większego zużycia paliw transportowych. Ożywienie gospodarcze na świecie wpłynęło też na zniwelowania wcześniejszych dużych zapasów ropy.