Szwagier czasem bywa żoną

W słowniku inwestorów giełdowych znajduje się wiele słów, których faktyczne znaczenie uległo zmianie, bądź nabrało nowego wyrazu. Słowem, którego kariera trwa od ponad roku jest "szwagier". Niewtajemniczonym wyjaśnię, że chodzi o krewnych lub znajomych zarządzających wielkimi pieniędzmi (czyli OFE, TFI, asset management), którzy dzięki dostępowi do informacji o tym co robi ów zarządzający, może skutecznie powiększać stan "swojego" rachunku.

W słowniku inwestorów giełdowych znajduje się wiele słów, których faktyczne znaczenie uległo zmianie, bądź nabrało nowego wyrazu. Słowem, którego kariera trwa od ponad roku jest "szwagier". Niewtajemniczonym wyjaśnię, że chodzi o krewnych lub znajomych zarządzających wielkimi pieniędzmi (czyli OFE, TFI, asset management), którzy dzięki dostępowi do informacji o tym co robi ów zarządzający, może skutecznie powiększać stan "swojego" rachunku.

Być może fakt istnienia "szwagrów" na naszym rynku to tylko jeden z giełdowych mitów. Być może nasz rynek jest uczciwy, zarządzający krystaliczni a szanse na dodatkowy zysk niewielkie. Tak można było przypuszczać do niedawna. Jak ujawniła prasa, żona wiceprezesa jednego z Narodowych Funduszy Inwestycyjnych sprzedawała akcje spółki Instal funduszowi emerytalnemu Winterthur. Żona na tym zarobiła, można przypuszczać, że fundusz raczej nie. Tym samym mit o istnieniu "szwagrów" stał się rzeczywistością. Ile takich przypadków jeszcze nas czeka? Obawiam się, że zbyt dużo. W tej chwili jest jednak bardzo dobry moment by wreszcie doszło do oskarżenia osób łamiących prawo. Dotychczas zbyt duża część kierowanych przez KPWiG do sądów, kończyła się umorzeniem ze względu na znikomą szkodliwość społeczną. Rola komisji była dotychczas niewdzięczna, trzeba było przekonać sędziów (którzy czasem są na bakier z kapitalizmem), że wykorzystywanie poufnych informacji oraz manipulacje kursem mają jednak ogromną szkodliwość, że nie traci na tym tylko garstka spekulantów. Teraz będzie łatwiej przekonać sąd, że na nielegalnych operacjach giełdowych tracą choćby przyszli emeryci. Ten konkretny przypadek mógłby być początkiem oczyszczania naszego rynku. Wiele spraw uchodziło dotąd bezkarnie. Taki sukces potrzebny jest nie tylko KPWiG, którą wielu inwestorów uważa za niezbyt skuteczną, ale potrzebny jest całemu rynkowi i wszystkim jego uczestnikom

Reklama
Prawo i Gospodarka
Dowiedz się więcej na temat: żona
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »