Szykują się zmiany na rynku kapitałowym

Domy maklerskie będą mogły tworzyć alternatywne systemy obrotu i korzystać z usług agentów. KPWiG zyska możliwość karania osób odpowiedzialnych za manipulowanie cenami akcji i wykorzystywanie informacji poufnych. Inwestorzy, ogłaszając wezwania, nie zawsze będą musieli oferować ceny wyższe niż ustawowe minimum. Takie między innymi propozycje zawiera projekt nowego Prawa o publicznym obrocie papierami wartościowymi.

Domy maklerskie będą mogły tworzyć alternatywne systemy obrotu i korzystać z usług agentów. KPWiG zyska możliwość karania osób odpowiedzialnych za manipulowanie cenami akcji i wykorzystywanie informacji poufnych. Inwestorzy, ogłaszając wezwania, nie zawsze będą musieli oferować ceny wyższe niż ustawowe minimum. Takie między innymi propozycje zawiera projekt nowego Prawa o publicznym obrocie papierami wartościowymi.

Prace nad dokumentem trwają. Część zapisów może zostać istotnie zmieniona - ostrzegają przedstawiciele KPWiG. Dotyczy to w szczególności, jak wynika z naszych informacji, zasad przejmowania dużych pakietów akcji. Projekt, który w ostatnich dniach trafił do domów maklerskich, pokazuje jednak, w jakim kierunku idą zmiany. Obejmują one wszystkie obszary funkcjonowania rynku. Przewidują np. możliwość tworzenia przez domy maklerskie ASO - alternatywnych systemów obrotu. Chodzi o elektroniczne platformy, dla których wzór stanowią znane na świecie ECN-y (electronic commerce networks). Będzie można na nich handlować np. akcjami spółek giełdowych i papierami skarbowymi.

Reklama

Domy maklerskie będą mogły również działać, w ograniczonym zakresie, za pośrednictwem agentów - osób, którym powierzą wykonywanie niektórych czynności w relacjach z klientami. Takie czynności, na podstawie umów z domami maklerskimi, będą mogły podejmować również banki.

W przypadku, budzących zwykle silne kontrowersje, przepisów dotyczących przejmowania znacznych pakietów akcji, również zanosi się na spore zmiany. Z naszej analizy wynika, że ustawodawca proponuje odejście od wymogu oferowania w każdym wezwaniu ceny nie niższej niż określone w przepisach minimum. Teraz cena za akcję proponowana przez inwestora w wezwaniu, obojętnie z jakiego powodu jest ono ogłaszane, nie może być niższa od średniej ceny rynkowej z ostatnich 6 miesięcy albo najwyższej ceny, jaką wzywający płacił za walory w ciągu ostatniego roku. Zgodnie z projektem, wymogi związane z ceną minimalną, które zresztą także miałyby być nieco zmienione, obowiązywałyby tylko inwestora ogłaszającego wezwanie na wszystkie akcje spółki w związku z osiągnięciem lub przekroczeniem przez niego progu 50% głosów na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy. Zmiany w tym zakresie otwierałyby więc drogę do przejmowania np. upadających firm, które z jakichś względów są wciąż interesujące dla niektórych uczestników obrotu. Mogliby oni ogłosić wezwanie po cenie równej aktualnemu, niskiemu kursowi, a nie wielokrotnie wyższej średniej z kilku ostatnich miesięcy.

Zmienić miałby się także zakres obowiązków informacyjnych. Inwestorzy będą musieli przekazać komunikat o osiągnięciu, przekroczeniu lub spadku zaangażowania poniżej progu 33% głosów na WZA. Ten próg ważny jest także z innych powodów. Tylko jego osiągnięcie lub przekroczenie będzie wymagać zezwolenia Komisji. Teraz jest ono konieczne także wówczas, kiedy inwestor zamierza uzyskać co najmniej 25 lub 50% głosów na WZA. Ponadto, mając ponad 33% głosów, właściciel akcji będzie musiał informować o każdej zmianie zaangażowania o 1 pkt. proc.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: rynek kapitałowy | inwestorzy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »