Tony węgla zalegają w gminach. Napięcie rośnie, zostało już tylko kilka dni

Węgiel masowo zalega w gminach. Samorządy mają problem z węglem z zeszłorocznej akcji sprzedaży interwencyjnej. W gminach wciąż znajdują się tony niesprzedanego surowca. Czas na sprzedaż prowadzoną przez samorządy na obecnych warunkach jest tylko do końca lipca. Sprawdzamy, co dalej z niesprzedanym węglem.

  • W samorządach zalega ok. 60 tysięcy ton węgla ze sprzedaży interwencyjnej.
  • Cena, po której gminy kupowały węgiel, jest często wyższa od obecnej ceny rynkowej.
  • Czas na sprzedaż węgla na obecnych zasadach jest do 31 lipca.
  • Gminy alarmują, że nie będą potem miały co zrobić z węglem.
  • Resort aktywów państwowych sugeruje samorządom, co dalej robić w tej sytuacji.
  • Inne ministerstwo zaproponowało nowelizację rozporządzenia powiązanego z tą kwestią.

W gminach w Polsce zalega węgiel. To pozostałości opału zakupionego od państwa i sprzedawanego przez gminy w ramach ubiegłorocznej akcji walki z wysokimi cenami surowca.

Reklama

Z danych Ministerstwa Aktywów Państwowych (MAP) wynika, że w gminach jest ok. 60 tys. ton niesprzedanego węgla. Tymczasem chętnych na zakup brakuje, a samorządy nie chcą sprzedawać po kosztach, żeby nie narazić się na zarzut niegospodarności. Sprawdzamy, czy rząd ma pomysł na rozwiązanie tego problemu.

Tysiące ton węgla zalega w gminach. Co ze sprzedażą?

W 2022 roku, po rosyjskiej agresji na Ukrainę i po tym, jak Polska nałożyła embargo na import węgla z Federacji Rosyjskiej, ceny opału znacząco wzrosły i brakowało go na rynku. 

Jednym z działań, na które zdecydował się wtedy rząd, było uruchomienie preferencyjnej sprzedaży dla gospodarstw domowych. Węgiel został zakupiony przez spółki Skarbu Państwa, a sprzedaż prowadziły samorządy. Gminy kupowały węgiel maksymalnie po 1500 zł za tonę. Maksymalna cena sprzedaży węgla dla mieszkańców wynosiła zaś 2000 zł za tonę.

Węgiel - do kiedy samorządy prowadzą sprzedaż

Gdy wprowadzono ustawę, była to cena niższa niż rynkowa. W międzyczasie węgiel jednak potaniał. Obecnie sklep PGG węgiel sprzedaje po 1200-1700 zł za tonę. A gminom nie udało się sprzedać całego opału, który do nich trafił - donoszą samorządy.

Jak z odpowiedzi nadesłanych w ramach ankiety Związku Miast Polskich (ZMP) przez przedstawicieli 221 miast, w 138 z nich znajduje się łącznie 10 614 ton niesprzedanego surowca. Więcej o sprawie pisaliśmy w tym artykule. Zalegającego węgla w całej Polsce może być jeszcze więcej. Stowarzyszenie Gmin i Powiatów Wielkopolski (SGiPW) szacuje jego ilość na ponad 5 tys. ton w samej Wielkopolsce.

Tony zalegającego węgla to problem dla gmin, bo wkrótce upływa termin, do kiedy mogą prowadzić jego sprzedaż. Zgodnie z obecnymi regulacjami, interwencyjna sprzedaż w samorządach na zasadach takich jak obecnie może trwać do 31 lipca 2023 roku.  

Samorządy apelują o pomoc

ZMP wskazał, że wystąpi w tej sprawie z wnioskiem do premiera Mateusza Morawieckiego. Związek ma zaproponować odkupienie przez państwowych dystrybutorów zalegającego surowca. Jak podkreślił Związek, lokalne władze zostały "moralnie przymuszone" do zakupów z własnych środków węgla, które teraz są "zamrożone".   

Swoje pismo do przedstawiciela rządu skierowało także SGiPW. Przewodniczący Jacek Gursz wskazuje w liście skierowanym do wiceministra aktywów państwowych Karola Rabendy, że spółki państwowe od których pochodzi węgiel miały zaproponować samorządom, by kupiły zalegający węgiel na inne potrzeby, np. na własny użytek. 

"Ze strony sprzedawców, czyli spółek państwowych, pojawiły się propozycje odkupu surowca przez gminy na inne cele niż wynikające z ustawy i umowy. Zakłada ona należność za tonę na poziomie 1500 zł plus rekompensatę (na poziomie ok. 600 zł za tonę) jaką sprzedawca uzyskałby za zbycie tego węgla kamiennego" - pisze Gursz w liście. 

To jednak oznaczałoby, że gminy musiałyby zużyć zalegający węgiel, a wcześniej zakupić go od państwowych spółek powyżej ceny rynkowej. 

"Większości jednostek trudno jest przystać na tę propozycję odkupu pozostałego surowca, zarówno za względu na wysoki koszt, jak i często brak potrzeby posiadania surowca m.in. na własne potrzeby. W tym przypadku pojawia się również wątpliwość związana z zakupem surowca w takiej cenie, gdy aktualnie na rynku sprzedawcy proponują dużo mniejszą cenę za tonę. JST w swych działaniach muszą kierować się racjonalnością i gospodarnością, a skorzystanie z tej propozycji może być w kontrze do tych zasad" - czytamy dalej w liście.

Co dalej z węglem?

Po publikacji wyników ankiety ZMP wysłaliśmy pytanie do resortu aktywów państwowych w sprawie węgla zalęgającego samorządu. Do momentu publikacji artykułu nie otrzymaliśmy odpowiedzi. W czwartek rano pojawił się jednak oficjalny komunikat Ministerstwa Aktywów Państwowych dotyczący tej kwestii.

"Interwencyjna sprzedaż węgla dla gospodarstw domowych odbywała się w sezonie grzewczym do 30 kwietnia 2023 r. Po tym terminie kontynuowana jest tzw. sprzedaż końcowa surowca przez samorządy które do tej pory nie sprzedały całego węgla" - wskazano w komunikacie. 

"Gminy sprzedaż końcową ogłosiły 1 maja. Mieszkańcy na złożenie wniosku mieli czas do 30 czerwca. Obecnie gminy realizują sprzedaż węgla do 31 lipca. Wstępne szacunki wskazują, że od maja do 30 czerwca 2023 r. w ramach tzw. sprzedaży końcowej zostało sprzedanych ponad 30 tys. ton węgla. Tym samym w gminach pozostaje ok. 60 tys. ton węgla" - podano w komunikacie. 

Co jednak po 31 lipca, czyli terminie sprzedaży końcowej węgla? "Gminy będą miały możliwość wykorzystać pozostały węgiel na realizację ich zadań własnych, np. w zakresie ochrony zdrowia, pomocy społecznej, edukacji publicznej. Należy podkreślić, że do zakresu działań gminy należą wszystkie sprawy publiczne o znaczeniu lokalnym, niezastrzeżone ustawami na rzecz innych podmiotów" - podaje resort. Jak wskazywaliśmy, takie rozwiązanie nie sprawdzi się zdaniem samorządowców w niektórych gminach.

Dodatkowo MAP zaznacza, że "sprzedaż węgla dla gospodarstw domowych przez gminy po 31 lipca jest możliwa", ale "przy zachowaniu wymogów wynikających z obowiązujących przepisów". Z tym że prowadzenie handlu węglem przez gminę po tym, jak zakończy się sprzedaż końcowa węgla, będzie podlegała dodatkowym wymogom. Np. posiadania kasy fiskalnej.

Samorządy chcą gwarancji

Rozwiązaniem ma być nowelizacja rozporządzenia, zaproponowana przez MAP. Jak podaje Portal Samorządowy Polskiej Agencji Prasowej, projekt nowelizacji opublikowało w poniedziałek Ministerstwo Finansów na stronach Rządowego Centrum Legislacji. Regulacja miałaby wejść w życie z dniem 1 sierpnia i obowiązywać do końca roku. Umożliwiłaby gminom sprzedaż węgla bez posiadania kas fiskalnych. 

Przedstawiciele rządu wskazują także, że gminy nie powinny obawiać się zarzutów o niegospodarność, jeśli będą sprzedawać węgiel po niższej cenie niż cena zakupu. Ta kwestia była przedmiotem dyskusji podczas środowego posiedzenia Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego. Na komisji burmistrz Kowala Eugeniusz Gołembiewski pytał o sprzedaż węgla, który został w gminach poniżej wcześniejszej ceny zakupu. 

"Co będzie jeśli będziemy zmuszeni sprzedać ten węgiel po cenie niższej, niż żeśmy kupowali, co jest rzeczą bardzo prawdopodobną, dlatego, że na rynku węgiel jest o wiele tańszy. Czy w związku z powyższym Regionalne Izby Obrachunkowe (RIO) nie ukażą nas za niegospodarność, bo za 1700 zł zostało nam np. 80 ton węgla, a niektórzy mają 400 (...)? Czy będziemy mieli gwarancję, że nie poniesiemy dodatkowych konsekwencji z tego powodu strat finansowych i czy urzędnicy gminni nie będą karani z tytułu łamania dyscypliny finansów publicznych?" - pytał Gołembiewski. 

Szymon Wróbel, sekretarz strony rządowej KWRiST odpowiedział na to, że izby "nie mają kompetencji żeby sprawdzać ceny sprzedaży węgla", a jedynym kryterium które badają jest legalność. "Izby nie będą badały gospodarności gminy w tym zakresie" - zapewnia Wróbel. 

Trudno jednak przewidzieć, czy taka gwarancja wystarczy samorządom, które co roku podlegają kontroli RIO. Projekt rozporządzenia, który miałby umożliwić gminom dalszą sprzedaż węgla bez kas fiskalnych, jest obecnie w fazie opiniowania i uzgodnień.

Martyna Maciuch

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: węgiel | ceny węgla | sprzedaż węgla | sezon grzewczy | samorządy | opał
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »