Ubezpieczeniowa chrapka Austriaków

Wiener Städtische złożył najlepszą ofertę na pakiet akcji PTU należący do grupy Ciech. Czy papiery sprzedadzą inni akcjonariusze?

Wiener Städtische złożył najlepszą ofertę na pakiet akcji PTU należący do grupy Ciech. Czy papiery sprzedadzą inni akcjonariusze?

PTU jest łakomym kąskiem. Spółka nie tylko ma 2 proc. udziałów w krajowym rynku ubezpieczeń majątkowych, ale jeszcze - jako jedna z nielicznych - akcjonariat złożony głównie z inwestorów finansowych. Trzy lata temu w firmę zainwestowały około 60 mln zł spółki z grupy Ciech, Investa, Matrix oraz Polskie Towarzystwo Reasekuracji (PTR). Wszystkie, oprócz PTR, opłaciły akcje aportem, a inwestycję traktowały średnioterminowo. Cała spółka warta jest teraz około 100 mln zł.

Najlepsza oferta

Największym udziałowcem PTU jest grupa chemiczna Ciech, która poprzez dwie spółki zależne: Janikosodę i Sodę Mątwy ma 45,42 proc. akcji. Giełdowa firma postanowiła sprzedać akcje PTU, bo choć ma jeszcze pieniądze z ubiegłorocznej emisji i wypracowuje duże zyski, to potrzebuje środków, by zrealizować ambitny plan przejęć w branży chemicznej.

Reklama

- Otrzymaliśmy kilka poważnych ofert zarówno od inwestorów branżowych, jak i finansowych. Jedna z nich została wstępnie oceniona przez zarząd jako satysfakcjonująca - mówi Marek Klat, rzecznik grupy Ciech. Z naszych informacji wynika, że złożył ją austriacki koncern Wiener Städtische (WS), który jest najaktywniejszym graczem w procesie konsolidacji naszego rynku (ma już sześć towarzystw). - Bez komentarza. Jest na to za wcześnie, bo jeśli wszystko dobrze pójdzie, umowę podpiszemy nie wcześniej niż za kilka miesięcy - ucina Marek Klat. Wyjaśnia, że zarząd Ciechu zanim podejmie rozmowy z inwestorem, chce porównać ofertę z wycenami innych firm ubezpieczeniowych na naszym rynku, a także sprawdzić, czy nie ma możliwości uzyskania wyższej ceny od innych inwestorów zainteresowanych np. wejściem do Polski. Zrobi to przy wsparciu zewnętrznych konsultantów. Marek Klat nie chce ujawnić, z kim Ciech dopina warunki współpracy, choć tropy prowadzą do grupy BRE Banku. Z szacunków "PB" wynika, że Ciech może zarobić na tej transakcji netto 20-30 mln zł.

Skok do czołówki

Franz Fuchs, prezes grupy Compensa, odpowiadający za akwizycje Wiener Städtische w Polsce, twierdzi, że nie rozmawia z Ciechem o PTU. Według niego, polskie spółki Vienna Insurance Group (wspólna nazwa dla firm WS działających poza Austrią) będą rozwijać się w tym roku, opierając się na własnej sieci sprzedaży.

- Plan na rok 2006 zakłada 30-procentowy wzrost w spółkach życiowych oraz 15-procentowy w majątkowych - mówi Franz Fuchs. Nie zaprzecza jednak, że austriacki koncern zainteresowany jest wzrostem poprzez przejęcia. - Nie wykluczamy dalszego wzrostu poprzez akwizycje i będziemy przyglądać się ewentualnym projektom. Wartość nowych spółek w grupie i ich wyniki potwierdzają już po krótkim czasie słuszność zawartych transakcji - dodaje prezes. Austriacy mają w Polsce trzy towarzystwa sprzedające polisy majątkowe: TU Compensa, TUiR Cigna STU oraz Benefia TU Majątkowych. Łącznie, biorąc pod uwagę przypis składki brutto, mają one 5,2 proc. udziałów w rynku, co daje im szóstą pozycję. Przejęcie PTU nie dość, że pozwoliłoby Wiener Städtische wejść do ścisłej czołówki (miałby wówczas 7,2 proc. rynku ubezpieczeń majątkowych), to jeszcze WS znalazłby się bardzo blisko grupy Ergo i Allianz, które zajmują czwartą i trzecią pozycję. Zakup niewiele poprawi ich pozycję na rynku ubezpieczeń na życie. PTU ma wprawdzie 11,02 proc. udziałów Uniwersum Życie TU, ale jest to niewielka firma i dzięki niej Wiener Städtische tylko umocniłby się na szesnastej pozycji w rankingu pod względem przypisu składki brutto (koncern chce być dziesiąty).

Polityczne rafy

Przejęcie udziałów Ciechu może być niełatwe. Na drodze stoi np. statut PTU. Pozostali akcjonariusze mają bowiem prawo pierwokupu. Nie ma znaczenia to, że spośród nich utrzymaniem, a nawet zwiększaniem udziałów w PTU zainteresowany jest wyłącznie PTR (który nie jest w stanie wykupić samodzielnie reszty udziałowców). Pozostali mogą opóźniać transakcję. W najlepszym razie zażądać równych warunków wyjścia. Ale na Austriaków czekają też inne rafy. Zarząd PTU, jak wynika z naszych informacji, zażądał w poufnych negocjacjach gwarancji dalszego zatrudnienia, co może być trudne do przełknięcia. Na przeszkodzie może też stanąć polityka. Działacze PiS, w tym Paweł Poncyljusz, wiceminister gospodarki, dążą do zmiany na stanowisku prezesa Ciechu. Ludwik Klinkosz może złożyć dymisję lub zostać odwołany. Skutek? Zarząd giełdowej spółki czeka gruntowna rekonstrukcja, co może w najlepszym razie skutkować opóźnieniem decyzji. Zmiany mogą też nastąpić we władzach PTR, które jest pośrednio zależne od skarbu państwa (udziały w nim mają KGHM i grupa PZU).

Tomasz Brzeziński

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: ptu | koncern | Najlepsza oferta
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »