Vivendi ma ponad 40,1% głosów na WZA

Na co najmniej 40,15% głosów może liczyć Vivendi podczas sobotniego WZA Elektrimu. Na rynku pojawiły się spekulacje, że Francuzi - poza propozycją przeniesienia długu Elektrimu do Elektrimu Telekomunikacja - są ponoć skłonni przekazać giełdowemu holdingowi 100 mln euro.

Na co najmniej 40,15% głosów może liczyć Vivendi podczas sobotniego WZA Elektrimu. Na rynku pojawiły się spekulacje, że Francuzi - poza propozycją przeniesienia długu Elektrimu do Elektrimu Telekomunikacja - są ponoć skłonni przekazać giełdowemu holdingowi 100 mln euro.

Jeżeli PZU Życie nie wyrazi zgody na zmiany w ET, a do nich dojdzie, może przedstawić do natychmiastowego wykupu obligacje Elektrimu o wartości 200 mln zł.

Przypomnijmy, że według "Financial Times" oferta Vivendi zakłada przekazanie długu Elektrimu w wysokości 480 mln euro (w tym 10% odsetek) w postaci obligacji zamiennych do Elektrimu Telekomunikacja (51% udziałów tej spółki ma Elektrim, a 49% Vivendi). Po tej transakcji Francuzi kontrolowaliby 51% udziałów w ET, która z kolei ma 51% akcji PTC.

Krzysztof Mastalerz, prezes PZU Życie, powiedział PARKIETOWI, że jego firma posiada obligacje Elektrimu o wartości nominalnej 200 mln zł, które są zabezpieczone ponad 3,3-proc. pakietem akcji Elektrimu Telekomunikacja. Dodał, że jakiekolwiek zmiany własnościowe w ET wymagają zgody PZU Życie.

Reklama

- Brak naszej zgody może spowodować zablokowanie transakcji z udziałem Elektrimu Telekomunikacja lub natychmiastowe przedstawienie obligacji Elektrimu do wykupu - powiedział Parkietowi K. Mastalerz. Jeżeli doszłoby do tego, pozostali wierzyciele giełdowego holdingu mogliby wystąpić ze swoimi roszczeniami, co znacząco pogorszyłoby jego sytuację finansową. Wczoraj Reuters poinformował, że Vivendi podobno skłonny jest również do przekazania Elektrimowi 100 mln euro w gotówce. Niewykluczone że byłaby to pożyczka, którą giełdowy holding mógłby przeznaczyć m.in. na wykup obligacji od PZU Życie.

Vivendi wraz ze swoimi spółkami zależnymi zarejestrowało 10,05% akcji, które uprawniają do wykonania ponad 26,8% głosów na sobotnim walnym Elektrimu. Wspólnie z Francuzami prawdopodobnie będzie głosował fundusz Merging Markets Development (niecałe 5% walorów i 13,2% głosów). W opozycji będą fundusze Templetona, które kontrolują blisko 20% głosów. Czwartym pod względem udziałów akcjonariuszem jest PZU z pakietem ponad 11,8% głosów, nieco mniej ma Chemia Polska (11,7%). Na walnym będą też reprezentowane 4 fundusze z Kajmanów, które zgromadziły 1,6% akcji, dających prawie 4,3% głosów.

Na najbliższe walne Elektrimu zarejestrowało się 100 akcjonariuszy, reprezentujących łącznie 37,46% kapitału. Na NWZA, które odbyło się w połowie maja, przyszło 192 akcjonariuszy, którzy dysponowali ponad 57,2% kapitału. W gronie nieobecnych na sobotnim walnym znajduje się m.in. 10 instytucji, które 6 tygodni temu zarejestrowały prawie 17% walorów Elektrimu. Największe z nich to Schroder (4,4% akcji), Flemings (2,9%) oraz DWS (1,55%), Grupa CU (1,43%), a także Grupa BRE i OFE NN, posiadające po niespełna 1% papierów.

- To walne jest mniej znaczące. Wówczas potrzebna była mobilizacja, bo chodziło o wybór rady nadzorczej. To ona ma przecież wybrać partnera dla Elektrimu, a nie WZA - powiedział Parkietowi Zbigniew Łapiński, analityk Deutsche Banku.

Przypomnijmy, że sobotnie WZA Elektrimu ma zatwierdzić m.in. sprawozdanie finansowe spółki za 2000 r., wykazujące zysk netto ponad 2,8 mld zł (zarząd proponuje przeznaczyć go na kapitał zapasowy). Walne ma też udzielić absolutorium członkom zarządu i rady nadzorczej, podjąć decyzję o sprzedaży nieruchomości, dokonać zmian w statucie. Zdecyduje również o przeniesieniu ponad 121,7 mln zł z kapitału zapasowego i rezerwowego do zobowiązań spółki. Kwota ta pochodzi z rozliczenia umowy restrukturyzacyjnej zawartej pomiędzy Elektrimem a Skarbem Państwa.

Akcjonariusze rozpatrzą także wniosek Vivendi w sprawie powołania rewidenta ds. szczególnych. Miałby on zbadać m.in. zgodność ofert i propozycji dotyczących działalności telekomunikacyjnej otrzymanych przez Elektrim z obecnymi zobowiązaniami umownymi spółki. Vivendi uważa, że współpraca Deutsche Telekom z Elektrimem jest niezgodna z wcześniejszymi ustaleniami pomiędzy nim a giełdową spółką. - Jeżeli obradująca dzisiaj rada nadzorcza Elektrimu wybierze ofertę Vivendi, to nie dojdzie do powołania rewidenta. Jeśli potwierdziłoby się, że Francuzi są skłonni "dołożyć" spółce 100 mln euro, to ich propozycja nabierze atrakcyjności - powiedział Z. Łapiński.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: PZU SA | francuzi | vivendi | 100 | telekomunikacja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »