Węgry boją się spekulantów

Dziś na Węgrzech doszło do podwyższenia głównej stopy procentowej o 300 punktów bazowych. Tym samym będzie ona wynosić 12,5 proc. Czy na podniesienie poziomu stóp zdecyduje się także Narodowy Bank Polski?

Dziś na Węgrzech doszło do podwyższenia głównej stopy procentowej o 300 punktów bazowych. Tym samym będzie ona wynosić 12,5 proc. Czy na podniesienie poziomu stóp zdecyduje się także Narodowy Bank Polski?

Dzisiejsze podniesienie stóp na Węgrzech to największa jednorazowa podwyżka od 1995 roku. Stopy na Węgrzech są obecnie najwyższe wśród dziesięciu krajów kandydujących do Unii Europejskiej. Władze monetarne Węgier zdecydowały się na ten krok aby powstrzymać ostatnie gwałtowne osłabienie forinta oraz przecenę obligacji. Jak uzasadnił w komunikacie bank centralny podwyżka była niezbędna aby zrealizować 4-procentowy cel inflacyjny.

Ucieczka inwestorów

Wyprzedaż węgierskiej waluty nie była przypadkowa. Inwestorzy wycofują się z rynku Węgier w obawie przed zbyt wysokim tzw. twin-deficyt, czyli deficytem na rachunku obrotów bieżących oraz deficytem budżetowym. Po tym, jak w 1995 roku został wprowadzony plan naprawy finansów publicznych (Bokros Package) i w wyniku zaciśnięcia pasa udało się znacznie zrównoważyć finanse publiczne, od 1998 roku nastąpiło ponowne rozluźnienie polityki fiskalnej. Właśnie słabe parametry fundamentalne, a także niespójna polityka monetarna, która jednocześnie realizuje cel inflacyjny i kursowy, stworzyły bardzo dużą niepewność na Węgrzech, co z kolei zwiększyło prawdopodobieństwo ataków spekulacyjnych na węgierskiego forinta.

Reklama

Decyzja o podwyżce stóp zapadła po tym jak jeszcze dziś rano kurs EUR/HUF znalazł się na najwyższym poziomie od 19 czerwca tego roku - 269,10, wobec przedziału 250-260 forintów za euro założonego przez władze monetarne w ramach reżimu kursowego. Jak poinformował na konferencji prasowej prezes banku centralnego Węgier obecne działanie władz monetarnych miało zapobiec spekulacjom na rynku.

Katastrofa w finansach

Podstawowym problemem Węgier jest katastroficzny stan finansów publicznych. Podobną sytuację mamy obecnie w Polsce. Wyprzedaż forinta skłania inwestorów do zamknięcia długich pozycji w złotych, co skutkuje znacznym spadkiem notowań złotego. W reakcji na sytuację na Węgrach inwestorzy masowo zaczęli sprzedawać polskie papiery skarbowe. Kurs EUR/PLN zwyżkował do najwyższego poziomu w historii i wyniósł 4,7206, a złoty zaledwie w ciągu dwóch godzin stracił wobec koszyka około 0,7 proc. Czy w związku z tym może to oznaczać, że Narodowy Bank Polski również zdecyduje się na podniesienie stopy procentowej? Wydaje się, że takie obawy nie są uzasadnione. Przede wszystkim należy wciąż wierzyć, że polski rząd zdobędzie się na odwagę i zdoła wprowadzić z życie większość założeń z planu redukcji wydatków. Ostatnie optymistyczne komentarze agencji ratingowych są tego potwierdzeniem. Po drugie mamy bardzo klarownie i konsekwentnie realizowaną politykę monetarną, a także płynny kurs walutowy, co zmniejsza prawdopodobieństwo ataków spekulacyjnych. Wydaje się więc, że w perspektywie najbliższego roku nie ma ryzyka podwyższenia stóp procentowych. Natomiast należy liczyć się z tym, że polska waluta będzie wciąż narażona na znaczne wahania.

KILKA SŁÓW O WĘGIERSKIEJ POLITYCE MONETARNEJ

Jednym z głównych instrumentów na węgierskim rynku pieniężnym są stopy procentowe. W ten sposób władze monetarne stymulują przypływ kapitału zagranicznego, aby zminimalizować ryzyko dewaluacji, i kontrolują ekspansję kredytową w celu wstrzymania popytu wewnętrznego i kontroli inflacji. Utrzymanie stabilności kursu, którą charakteryzowała się polityka walutowa w całym okresie poczynając od 1995 stało się możliwe dzięki wysokim rezerwom walutowym, których wartość z roku na rok rośnie. Źródłem wzrostu tych rezerw jest stale utrzymujący się deficyt obrotów bieżących, który w 1999 roku wynosił 4,4 proc. PKB Węgier. Mimo wprowadzonych środków naprawczych nie udało się w znacznym stopniu opanować inflacji, gdyż poziom cen konsumpcyjnych z 28,2 proc. w 1995 roku spadł jedynie do 10,0 proc. w roku 2000. Skłoniło to władze monetarne do zmian w kierunku polityki kursowej w 2001 roku, które na mocy ustawy (Act LVIII of 2001) zmieniły parametry polityki kursowej, wprowadzając szerokie pasmo wahań w wysokości +/-15 proc. i ustaliły centralny parytet na poziomie 276,1 forintów za euro. Zgodnie z tymi założeniami kurs forinta w wyznaczonym przedziale kształtował się pod wpływem popytu i podaży, zaś ewentualne przekroczenie granicznych poziomów wymagało interwencji państwa, którą zaprzestano 26 maja 2003 roku. Kilka dni później, po dużej dewaluacji forinta, władze monetarne, na prośbę rządu przesunęły centralny parytet o 2,26 proc. do 282,36, pozostawiając pasmo wahań w przedziale +/-15 proc. W uzasadnieniu do takiej zmiany władze monetarne wymieniły takie czynniki jak m.in zwiększenie konkurencyjności międzynarodowej eksportu oraz spełnienie wymogów programu przedakcesyjnego oraz wymogów do jak najszybszego wejścia do systemu ERM-2.

W przypadku zagrożenia niespełnienia zakładanego celu inflacyjnego bank centralny dysponuje odpowiednimi instrumentami interwencji. Ostatnie znaczne wahania forinta w obliczu planowanego przez Komisję Europejską zawężenia pasma dopuszczalnych wahań waluty do +/-2,25 proc. w ramach systemu ERM-2 może stanowić poważne zagrożenia dla osiągnięcia stawianych wymogów.

WGI Dom Maklerski SA
Dowiedz się więcej na temat: bank | boja | ban | Bank Polski | podniesienie | NBP | Węgier | Węgry | Węgrzech
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »