Wczorajsza sesja na Wall Street co prawda doprowadziła do wyznaczenia nowych szczytów przez główne benchmarki. Kupującym jednak nie udało się utrzymać tych wzrostów. Ponadto, tempo wzrostów również było zauważalnie niższe w porównaniu do poprzednich dni. Na rynkach azjatyckich przeważały mieszane nastroje. Giełdy w Tokio zanotowały spadki na skutek umocnienia się jena na fali rosnących rentowności na rynku długu. Jeżeli chodzi o ważniejsze parkiety z tej części globu to jedynie te z Chin zakończyły sesję nad kreską.
Po mieszanej sesji azjatyckiej europejskie indeksy otworzyły się niżej. Większość ze spółek wchodzących w skład niemieckiego indeksu DAX o godzinie 16:00 znajduje się pod kreską. Wyjątkiem są banki, które zyskują dzięki bardziej stromej krzywej rentowności na krajowym rynku długu. Ponadto, dzisiejsze wiadomości z Chin sugerujące ograniczenie lub nawet wstrzymanie zakupu amerykańskich obligacji umocniły euro co dodatkowo ciąży spółkom z regionu.
Podobnie przedstawia się sytuacja na warszawskim parkiecie, gdzie prawie wszystkie spółki wchodzące w skład polskiego indeksu blue chipów WIG20 znajdują się obecnie poniżej ceny wczorajszego zamknięcia. KGHM i Alior Bank to jedyne wyjątki. Pierwsza spółka zyskuje dzięki lekkiej zwyżce cen miedzi, po tym jak ceny surowca spadały od kilku dni. Z kolei wzrost cen walorów Alior Banku jest spowodowany pozytywną reakcją inwestorów na opublikowaną dziś zaktualizowaną strategię spółki. O godzinie 16:00 indeks WIG20 tracił 1,05 proc., mWIG40 1,5 proc., a indeks małych spółek sWIG80 około 0,5 proc.
Filip Kondej








