Zagranica wyprzedaje polskie akcje

WIG20 spadł wczoraj pod 2000 pkt. Wiele wskazuje na to, że pozostanie na dłużej poniżej tego psychologicznego poziomu.

WIG20 spadł wczoraj pod 2000 pkt. Wiele wskazuje na to, że pozostanie na dłużej poniżej tego psychologicznego poziomu.

Spadki na warszawskiej giełdzie mogą potrwać nawet kilka miesięcy. Indeks największych spółek może zniżkować nawet do 1800 pkt. Specjaliści uważają, że polskie akcje stają się coraz mniej atrakcyjne dla inwestorów zagranicznych. To oni wywołali niedawną falę wzrostów, a teraz realizują zyski. Odstrasza ich słabnący złoty. Od szczytu z 25 lutego WIG20 spadł już ponad 6 proc. Wczoraj stracił kolejne 2.4 proc. do1963.9 pkt. Z kolei WIG, po spadku o 2 proc. jest obecnie wart 26807.7 pkt.

Zachód wychodzi

Zdaniem maklerów, za spadkami na giełdzie stoją inwestorzy zagraniczni.

Reklama

- To oni wpływali w ostatnich miesiącach na nastroje na wszystkich rynkach regionu środkowoeuropejskiego. Po okresie prosperity koniunktura znacznie się pogorszyła. Węgierski BUX tracił w czwartek nawet 4 proc. - zaznacza Marcin Czerwonka, makler BM BPH.

- Zagranica sprzedaje polskie akcje, gdyż stają się dla nich coraz mniej atrakcyjne w obliczu osłabienia złotego i ostatnich niezbyt korzystnych prognoz makro dla naszego kraju. Wyniki spółek też nie będą rewelacyjne - mówi Mirosław Saj, makler DM BISE.

Tradycyjnie co roku początek marca przynosi szczyt notowań, a potem spadek.

- W tym roku sytuacja się powtórzyła.Spadki nabierają tempa od tygodnia i nie spodziewałbym się szybkiego powrotu wzrostów. Hossa trwała długo i wymaga korekty, gdyż ceny akcji są wyśrubowane - dodaje makler DM BISE.

W poszukiwaniu dna

- Umocnienie niekorzystnych czynników dla rynku akcji może w najbliższym czasie zepchnąć WIG20 do 1900 pkt - uważa MarcinCzerwonka.

Zdaniem Mirosława Saja, to może nie być koniec zniżek.

- WIG20 może spaść w ciągu kilku miesięcy nawet do 1800 pkt. Na rynku panuje powszechny pesymizm. Paradoksalnie mogłoby to sprzyjać zahamowaniu przeceny.

Jednak akurat teraz kierowałbym się logiką, a nie emocjami. A logika podpowiada, że rynek musi dłużej odpocząć po wzrostach - dodaje makler DM BISE.

Sebastian Gawłowski

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: WIG | zagranica | makler | WIG20 | Polskie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »